Kamil Grosicki na łamach portalu „WP Sportowe Fakty” wdał się w rozważania na temat końca swojej kariery w reprezentacji Polski. Zasugerował, że mistrzostwa świata w Katarze mogłyby stanowić jej dobrą puentę.
– Zawsze mówiłem, że nigdy z reprezentacji nie zrezygnuję, ale zdaję sobie sprawę, że lata lecą, mój czas mija, a kadra musi inwestować w młodych zawodników. Mam marzenie, by pojechać na mistrzostwa świata, a po mundialu przyjdzie czas na decyzje – przyznał skrzydłowy Pogoni Szczecin. – Ja się cieszę z każdego kolejnego powołania, tak do tego podchodzę. Nie wybiegam w przyszłość, staram się grać jak najlepiej na naszym podwórku. To moje trzecie zgrupowanie za kadencji trenera Michniewicza i dobrą grą chcę pokazać, że zasłużyłem na nie. Każdą minutę w kadrze muszę wykorzystać maksymalnie – jakby to była moja ostatnia minuta w reprezentacji. Cały czas mam moc, żeby grać na poziomie międzynarodowym.
– Nie chcę nikomu zabierać miejsca, ale wtedy, gdy będę wiedział, że przegrywam rywalizację sportową – powiem „stop” – dodał „Grosik”.
34-latek w narodowych barwach rozegrał 86 meczów i zdobył 17 bramek.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Selekcjoner przyznał, kogo oprócz powołanych obserwuje z Ekstraklasy. To ośmiu piłkarzy
- Oficjalnie: Koszulki reprezentacji na mundial zaprezentowane
- Piotrowski: Nie myślałem o powołaniu, kiedy przechodziłem do Łudogorca
fot. NewsPix.pl