To jeszcze nie jest oficjalna informacja, ale skoro Fabrizio Romano pisze „here we go!”, oznacza to, że już nic nie może się wysypać. Fabian Ruiz trafi do PSG. Jednocześnie komplikuje się odejście Keylora Navasa w przeciwną stronę.
Napoli zarobi za swojego pomocnika około 22-23 miliony euro. Ruiz podpisze kontrakt do 2027 roku. 15-krotny reprezentant Hiszpanii był łączony w tym oknie transferowym także z Barceloną i Manchesterem United.
Ruiz musiał znaleźć sobie nowy klub, bo w Napoli był spalony. W tym sezonie nie znalazł się ani razu w kadrze meczowej. A wiadomo nie od dziś, że jak Aurelio De Laurentiis się na kogoś wkurzy, to zdania raczej nie zmieni. Ruiz nie zgodził się na przedłużenie wygasającego w 2023 roku kontraktu. To zezłościło twardo grającego właściciela klubu. Napoli dało zawodnikowi ultimatum: albo odejdzie, albo nie podniesie się z trybun. No więc już wiadomo – jednak odejdzie.
Wszystko wskazywało na to, że w przeciwnym kierunku podąży Keylor Navas. Bramkarz dogadał się już z Napoli, ale do transferu może nie dojść. Powód? Pieniądze. Kostarykanin nie chce zrzec się odprawy za przedwczesne rozwiązanie kontraktu.
Navas nie może być zadowolony z ostatnich miesięcy w Paryżu. Bramkarz przegrywa rywalizację z Gianluigim Donnarummą. W zeszłym sezonie obaj fachowcy bronili naprzemiennie. W tym hierarchia jest już inna – nowy trener PSG, Christophe Galtier, obdarzył zaufaniem golkipera z Włoch. I stawia tylko na niego.
Z tego powodu Navas zaczął rozglądać się za nowym pracodawcą. Jak podaje „Corriere dello Sport”, transfer utknął w martwym punkcie. Włosi nie chcą płacić za tego bramkarza. Liczą na to, że Kostarykanin rozwiąże z paryskim klubem swój kontrakt, który obowiązuje jeszcze przez dwa lata. PSG nie zamierza blokować zawodnika, natomiast ten… chciałby skasować przy tym odprawę za przerwanie umowy. Gra toczy się o dużą stawkę, bo we Francji bramkarz zarabia 18 milionów euro. Włosi oferują mu siedem milionów za rok gry. PSG nie chce wypłacać zawodnikowi dodatkowych pieniędzy.
Powodzenie transferu Ruiza nie oznacza przełomu w sprawie Navasa, bo obie transakcje toczą się swoimi torami.
WIĘCEJ O PSG:
- Atomowy start i autodestrukcyjne zapędy PSG
- Leo Messi, czyli spadek z tronu poza trzydziestkę
- Neymar – symbol niedosytu i zmarnowanych szans
Fot. newspix.pl
