Wisła Płock potwierdziła to, o czym pisaliśmy wczoraj. Damian Michalski odchodzi do drugoligowego Greuther Furth. To czwarty największy transfer wychodzący w historii nafciarskiego klubu.
Według naszych informacji, Wisła Płock skasuje za ten deal około 500 tysięcy euro plus procent od przyszłego transferu. To nie jest więc tak duża transakcja, jak mówiło się na początku (chodziły pogłoski, że Niemcy chcą wydać nawet dwa miliony). W skali klubu z województwa mazowieckiego to jednak całkiem duża operacja. „Nafciarze” sprzedali drożej tylko Arkadiusza Recę, Damiana Szymańskiego i Ireneusza Jelenia.
Michalski ma bardzo dobry początek sezonu. Do tej pory nie zagrał właściwie słabego meczu, tworząc jedną z najszczelniejszych defensyw w lidze. Obrońca odchodzi do 2. Bundesligi z dorobkiem 79 meczów dla Wisły Płock.
Greuther Furth to spadkowicz z najwyższej klasy rozgrywkowej. Na zapleczu notuje bardzo słaby start – wciąż nie wygrało żadnego meczu, a za nami już sześć kolejek. Zajmuje z trzema punktami przedostatnią pozycję.
WIĘCEJ O WIŚLE PŁOCK:
- Sekulski: – Lech? Coś było, ale myślę, że temat jest zamknięty
- Wisła Płock znalazła swojego pogromcę
- 1,7 promila. Rafał Wolski stracił rozum
Fot. FotoPyK