Lech awansował wczoraj do fazy grupowej Ligi Konferencji. Zrobił to w sposób, jaki pozostawia wiele wątpliwości. Wciąż bowiem widzieliśmy miernie grającego Lecha, który wykorzystał fakt, że zmierzył się ze słabiutkim rywalem w postaci Dudelange. Na tle Rakowa, który stracił decydującą bramkę w doliczonym czasie dogrywki, to inna sytuacja. Oczywiste było, że Rakowa będzie ogromna szkoda. W Poznaniu rzecznik chyba tego nie wytrzymał.
Maciej Henszel, rzecznik Lecha Poznań, w swoim tweecie po meczu wyraził emocje, które wpisują się w PR Lecha – motyw oblężonej twierdzy, cisze medialne, Lech to wielki Lech, arogancja i tak dalej. Zdaje się, że dało się popełnić bardziej zręczny wpis niż ten:
Mówicie, że nie zasłużyliśmy? Mówicie, że droga była łatwa? Cóż, trzeba było zostać mistrzem Polski. Dziękuję, dobranoc. Czekamy na jutrzejsze losowanie.
— Maciej Henszel (@MHenszel) August 25, 2022
Rzecznik Kolejorza później się chyba zreflektował, bo napisał: – Myślicie, że się napinamy, że myślimy jakimi to jesteśmy lujami? Otóż nie! Wymieniłem właśnie wiadomości z rzecznikiem Rakowa, który przeżywa dramat. Michale, głowa do góry i jeszcze powalczymy wspólnie o grupę pucharów. Dziś my górą, ale kto jak nie my wspólnie budujemy polska piłkę?!
O RAKOWIE I LECHU:
- Najboleśniej, jak tylko się dało. Raków odpada po golu w doliczonym czasie dogrywki
- Dundalkowy awans
Fot. Newspix