Już w pierwszym dniu po wznowieniu młodzieżowych rozgrywek piłkarskich w Ukrainie doszło do niepokojącej sytuacji. Alarm przeciwlotniczy spowodował, że piłkarze musieli czym prędzej opuścić boisko.
Trudno w to uwierzyć, ale zbrodniczy atak Rosjan na Ukrainę rozpoczął się już pół roku temu. Na wschodzie kraju trwają zaciekłe walki, zachód zaś mimo trudnych warunków i ogromnej tragedii, która dotyka ich kraj stara się wracać do normalności. Jednym z kroków podjętych ku temu jest wznowienie krajowych rozgrywek piłkarskich.
Już dziś, 23 sierpnia o godzinie 12:00 wystartuje seniorska liga ukraińska. W meczu inauguracyjnym Szachtar Donieck podejmuje Metalist Charków. Rozgrywki młodzieżowe, U19 rozpoczęły się jednak już dzień wcześniej.
W trzecim poniedziałkowym meczu młodzieżowa drużyna Czornomorca Odessa podejmowała ekipę Weres Równe. Drużyna z Odessy wygrała 3:1, jednak samo spotkanie zakłócił alarm przeciwlotniczy. Ten rozległ się w 86. minucie meczu. Oba zespoły musiały natychmiast opuścić boisko i udać się do schronu.
Mecz został wznowiony po 25 minutach. Oba zespoły dostały pięć minut na rozgrzewkę i mogły dokończyć spotkanie. Nie ulega wątpliwości, że tego typu przykre sytuacje będziemy niestety widywać częściej…
CZYTAJ WIĘCEJ O WOJNIE W UKRAINIE:
- „Zrozum, że nawet jeśli wojna skończy się jutro, Mariupol praktycznie przestał istnieć”
- Futbol na Ukrainie w czasach wojny: nieudana walka o mundial oraz najbliższa przyszłość
- „Poszedłem spać jak zwykle, obudziłem się w zupełnie innej rzeczywistości”
- CEO Metalista Charków: Dziękuję Polakom za bezprecedensową pomoc
- Taras Stepanenko dla Weszło: Chcemy jechać na mundial, ale na sportowych zasadach
- 10 rzeczy, które wojna zmienia w codziennym życiu
- Ucieczka z Mariupolu: brak jedzenia, strzały w kierunku pojazdów z dziećmi, bombardowania
fot. Newspix