Wiadomo już, że Jakub Moder nie pojedzie na mistrzostwa świata do Kataru i, że jego przerwa od grania potrwa znacznie dłużej, niż pierwotnie przewidywano. Polak zdradził właśnie w wywiadzie na kanale Foot Truck, jakie odczucia towarzyszyły mu, gdy usłyszał diagnozę.
– Kiedy usłyszałem diagnozę po rezonansie, popłakałem się. Tydzień temu wywalczyliśmy awans na mundial. Ja już wiedziałem na boisku, że to jest coś poważnego. Usłyszałem trzask w kolanie – opowiadał Jakub Moder. – To był cios. Z tym kolanem miałem problem rok temu po meczu z Hiszpanią na Euro. Nie zagrałem ze Szwecją, miałem dwa tygodnie rehabilitacji i wróciłem do klubu gotowy do gry. Poza tym nigdy nic mi nie dolegało. Nie miałem żadnego urazu, który wykluczyłby mnie z gry choćby na jeden mecz – dodał.
Gdyby nie kontuzja to Jakub Moder nie tylko pojechałby na mistrzostwa świata, ale byłby także jednym z najważniejszych zawodników Brighton & Hove Albion w nowym sezonie. Przez ponad rok Polak rozegrał w barwach Mew 45 spotkań, w których zdobył dwie bramki i zaliczył cztery asysty.
Czytaj więcej o Premier League:
- Czy Aleksandar Mitrović jest za słaby na Premier League?
- Saliba niczym Ferdinand. Nadchodzi przełom w Arsenalu
- City czy Liverpool? Haaland czy Nunez? Ankieta przed startem Premier League
Fot. Newspix