Reklama

Droga Lecha i Rakowa do Europy? Trzeba pokonać ogranych w niej rywali

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

03 sierpnia 2022, 12:00 • 5 min czytania 13 komentarzy

Dwa polskie kluby nadal są w grze o fazę grupową europejskich pucharów. Żeby zagrać w Lidze Konferencji Lech Poznań i Raków Częstochowa muszą jednak pokonać rywali, którzy mają znacznie większe doświadczenie na międzynarodowym podwórku. W ostatnich pięciu sezonach to oni, a nie Polacy, częściej docierali do grupy.

Droga Lecha i Rakowa do Europy? Trzeba pokonać ogranych w niej rywali

Vikingur Rejkjawik, FC Dudelange, Malmö FF oraz Spartak Trnawa, Panathinaikos Ateny i Slavia Praga. To zestaw rywali, na których trafiły lub mogą trafić polskie drużyny w walce o Ligę Konferencji. Przykry fakt? W tym gronie są dwa kluby, które nigdy nie grały w fazie grupowej europejskich rozgrywek: Vikingur oraz nasz Raków Częstochowa. Z kolei patrząc na ostatnie pięć lat pucharowych potyczek, tabelę zamyka Panathinaikos Ateny. Grecy wracają na międzynarodowe podwórko po ponad pięcioletniej przerwie. Lech Poznań do spółki ze Spartakiem Trnawa wcale nie wypada jednak lepiej — obydwie drużyny raz dostały się do grupy. Co więcej, “Kolejorz” jest w tym gronie zespołem gorszym, bo bilans Spartaka w grupie Ligi Europy to:

  • 2 zwycięstwa
  • remis
  • 3 porażki

Słowacki klub zajął trzecie miejsce, podczas gdy zespół z Wielkopolski wygrał raz, pięć razy przegrał i finiszował na ostatniej pozycji w grupie. Pod względem europejskiego doświadczenia “Kolejorza” wyprzedza nawet luksemburskie Dudelange, które dwukrotnie grało w fazie grupowej Ligi Europy. Luksemburczycy także kończyli te zmagania na ostatnim miejscu w grupie, ale raz spisali się lepiej niż Lech ostatnio, ugrywając cztery punkty (wygrana i remis).

Co warto wiedzieć o rywalach Lecha i Rakowa?

11 – razy w grupie europejskich pucharów wystąpili rywale Lecha i Rakowa

Prawdziwym dramatem dla polskich drużyn byłoby odpadnięcie w trzeciej rundzie, ale jeśli mówimy o skali trudności na kolejnym etapie, za najgorszy scenariusz moglibyśmy uznać wpadnięcie na duet Slavia Praga — Malmo FF. Owszem, Czesi rok temu odpadli w starciu z Legią Warszawa, ale koniec końców dostali się do fazy grupowej Ligi Konferencji i są bardzo stabilną pucharową ekipą. Jako jedyni z wymienionego grona co roku grali w grupie. Ich bilans?

Reklama
  • ćwierćfinał Ligi Konferencji
  • dwukrotnie ćwierćfinał Ligi Europy
  • faza grupowa Ligi Mistrzów

W ostatnich dwóch latach Slavia Praga wygrała sześć spotkań fazy grupowej, dwa kolejne remisując. Faktem jest jednak to, że ostatnio średnio wiedzie im się w eliminacjach. Czesi w sezonie 2020/2021 zagrali w grupie Ligi Europy dlatego, że odpadli z gry o Ligę Mistrzów po remisie i porażce z Midtjylland. Rok później z gry o Champions League wyrzucił ich Ferencvaros, a z gry o Ligę Europy Legia Warszawa. Dopiero teraz, po dwóch latach, wygrali eliminacyjny dwumecz, pokonując St Joseph’s z Gibraltaru.

Szwedzkie Malmö wcale nie ustępuje Czechom. W ostatnich latach ten zespół trzykrotnie grał w fazie grupowej europejskich pucharów, w tym raz w Lidze Mistrzów (remis, pięć porażek). Szwedzi dwa razy wychodzili z grupy Ligi Europy – raz ją wygrali, raz byli na drugim miejscu. W tych rozgrywkach przegrali zaledwie dwa spotkania. Trudne zadanie? Na to wygląda, bo rok temu Malmo odprawiło z kwitkiem Rangers czy Łudogorec Razgrad. Z kolei dwa lata wcześniej zatrzymała ich dopiero hiszpańska Granada.

8 – piłkarzy z przeszłością w Ekstraklasie może zagrać przeciwko Rakowowi w el. LK

Spartak Trnawa, rywal, którego świetnie kojarzą w Warszawie. Słowacki klub ponownie stanął na drodze polskiej drużyny w europejskich pucharach. Tym razem ze zdobywcą pucharu naszych południowych sąsiadów zmierzy się Raków Częstochowa. Jak to już w starciach Spartaka z naszymi zespołami bywa, znów możemy nastawiać się na rywalizację z niemal “ekstraklasowym” składem. W zespole Michala Gasparika występuje aż ośmiu piłkarzy, którzy biegali po polskich boiskach.

  • Dobrivoj Rusov (bramkarz, Piast Gliwice) – 24 mecze
  • Lubos Kamenar (bramkarz, Śląsk Wrocław) – 9 meczów
  • Martin Miković (boczny obrońca, Bruk-Bet Termalica Nieciecza) – 91 meczów, 5 goli, 8 asyst
  • Martin Bukata (środkowy pomocnik, Piast Gliwice) – 65 meczów, 6 goli, 3 asysty
  • Roman Prochazka (środkowy pomocnik, Górnik Zabrze) – 43 mecze, asysta
  • Samuel Stefanik (środkowy pomocnik, Bruk-Bet Termalica Nieciecza, Podbeskidzie Bielsko-Biała) – 165 meczów, 15 goli, 16 asyst
  • Erik Daniel (skrzydłowy, Zagłębie Lubin) – 34 mecze, 3 gole, 4 asysty
erik-daniel

To siódemka, a ósmym jest rzecz jasna Polak Miłosz Kozak, który jeszcze w poprzednim sezonie reprezentował barwy Radomiaka Radom. Z eks-ekstraklasowiczów można więc złożyć niemal całą jedenastkę. Zabraknie napastnika, stoperów i jednego bocznego obrońcy. Zapytacie: to dobrze, czy wręcz przeciwnie? Odpowiemy — nie wiem. Już w przeszłości Spartak mający w szeregach wiele postaci znanych z polskich boisk, pokazał, że stać go na odpalenie naszej drużyny. Jak to wyglądało, gdy zespół z Trnawy eliminował Legię Warszawa?

  • Boris Godal
  • Jan Vlasko
  • Anton Sloboda
  • Erik Grendel

Czyli tym razem armia nazwisk znanych z ligi jest większa. Warto dodać, że już po dwumeczu ze stołecznym klubem do Polski zawitało kilku zawodników, którzy w tych spotkaniach zagrali. W naszym kraju — choć nie tylko w Ekstraklasie — zagrali Erik Jirka, Martin Chudy (obaj Górnik Zabrze), Andrej Kadlec (Jagiellonia, Bruk-Bet Termalica), Martin Toth, Lukas Gressak (Zagłębie Sosnowiec) i Ivan Hladik (Puszcza Niepołomice, Stal Stalowa Wola).

Reklama

5 – o pięć gier więcej na wielkich turniejach niż zawodnicy Lecha Poznań mają piłkarze Vikingura

Vikingur Rejkjawik to klub, który swój pierwszy dwumecz w europejskich pucharach wygrał… tydzień temu. Islandczycy tego lata przebrnęli przez turniej eliminacyjny do kwalifikacji Ligi Mistrzów pokonując Levadię Tallinn i Inter Club d’Escaldes, ale to były jedynie pojedyncze starcia. W pierwszej rundzie właściwej walki o Champions League Vikingur mocno postawił się Malmö FF. W Szwecji goście potrafili w ostatniej chwili trafić do siatki, ustalając wynik meczu na 2:3. Dzięki temu Islandczycy napędzili stracha rywalom w spotkaniu domowym, gdy Karl Gunnarsson otworzył wynik gry. Ostatecznie Malmö odpowiedziało dwiema bramkami i nawet odrobienie strat nie pomogło piłkarzom z Islandii. W walce o Ligę Konferencji Islandczykom poszło lepiej — bezbramkowy remis i wygrana 2:0 zapewniła Vikingurowi grę z Lechem.

Ciekawe jest to, że gdy zestawimy kadry obydwu zespołów, to islandzki klub będzie mógł się pochwalić bardziej “światowymi” zawodnikami. W liczbie występów na mistrzostwach świata oraz EURO to Vikingur ma nad “Kolejorzem” przewagę. W przypadku kadry Lecha mówimy o trzech meczach, natomiast “Vikes” mogą się pochwalić ośmioma spotkaniami. Obydwa kluby mają jednak w kadrze zaledwie jednego piłkarza, który odpowiada za ten wynik. Lechowi mecze nabił Lubomir Satka, który zagrał na EURO 2020. Vikingurowi Hannes Thor Halldorsson, który wystąpił na EURO 2016 i Mistrzostwach Świata 2018. Tak, to on jako jeden z nielicznych zdołał wybronić rzut karny wykonywany przez Leo Messiego.

Halldorsson trafił do klubu latem, po półrocznym rozbracie z piłką. Być może jego debiut przypadnie właśnie na spotkania z Lechem?

***

Sprawdź, ile możesz wygrać w Lotto! Aktualne kumulacje znajdziecie na www.lotto.pl!

WIĘCEJ O EUROPEJSKICH PUCHARACH:

SZYMON JANCZYK

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
7
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Felietony i blogi

Komentarze

13 komentarzy

Loading...