Reklama

Abramowicz – on potrafi uderzyć. A Radomiak nadal nie potrafi wygrać na wyjeździe

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

25 lipca 2022, 21:30 • 4 min czytania 26 komentarzy

Druga kolejka i już mamy solidną kandydaturę do najgorszej połowy sezonu. Do przerwy w Mielcu nie działo się absolutnie nic, a najgroźniej było wtedy, gdy Kobylak kopnął w Maja. Na szczęście po przerwie ekipy Radomiaka i Stali się rozkręciły i doświadczyliśmy trochę emocji. Radomianie ostatecznie zwycięstwa nie dowieźli, a zespół Adama Majewskiego kontynuuje swój zaskakujący dwukolejkowy marsz bez porażki.

Abramowicz – on potrafi uderzyć. A Radomiak nadal nie potrafi wygrać na wyjeździe

Jeśli najjaśniejszą postacią meczu był Thabo Cele, to wiele o tym meczu mówi. Ale 25-latek dzisiaj faktycznie był jedną z niewielu postaci, która chciała dla widzów czegoś ciekawego. Do przerwy oglądaliśmy – jak to często komentatorzy mówią – piłkarskie szachy. Tylko oponenci nie do końca znali zasady szachów, a i chyba nie przynieśli na szachownicę wszystkich figur.

Przez pierwsze pół godziny najciekawszą akcją podbramkową było… nabicie piłką napastnika przez bramkarza. Kobylak chciał rozegrać piłkę od bramki, ale Maj go przycisnął pressingiem i skończyło się kopnięciem piłką w podeszwę zawodnika gospodarzy. Byliśmy o krok od kuriozalnej bramki, ale piłka jednak nieznacznie minęła słupek. Niby Stal chciała grać podaniami od własnego pola karnego, tylko później trzeba było wymyślić sposób na to, jak dograć piłkę do Lebedyńskiego. Gdy już Stal wymyśliła jak do tego doprowadzić, to pojawił się drugi problem. Czyli jak Lebedyński ma kiwnąć Cichockiego, Cele, Rossiego i Grzybka, którzy biegali tuż obok niego. A że Lebedyński to Lebedyński, a nie brazylijski Ronaldo ze swojego szczytu formy, to Stal nie było stać na wykreowanie czegoś ciekawego poza dwoma strzałami Domańskiego z dystansu. To tyle.

Radomiak? Mógł się podobać wysoki pressing gości (coś, co charakteryzowało Termalicę trenera Lewandowskiego jeszcze w 1. lidze), ale jeśli chodzi o kreowanie szans – tu było już słabiej. Okazję miał Alves (przyłożył z ostrego kąta w Mrozka), Barauskas i Mrozek zatrzymali też Feliksa przy jednym z nielicznych zagrań w pole karne… I ponownie: to tyle.

Stal Mielec – Radomiak Radom 1:1. Po golu w drugiej połowie

Cokolwiek zaczęło się dziać dopiero po przerwie. Radomiak zaczął przejmować kontrolę, częściej gościł na połowie gospodarzy, za kierownicę chwycił wspomniany już Cele. I w żadne strzały ostrzegawcze goście się nie bawili. Grzybek wywalczył piłkę w środku pola, piłka dotarła do Alvesa, ten wycofał ją do Cele, który doskonale dojrzał wbiegającego na dalszy słupek Abramowicza. A lewy obrońca Radomiaka strzelił z trudnej pozycji: z powietrza, na kontrującą piłkę, przy dalszym słupku, z odpowiednią mocą i precyzją. Tydzień temu przyłożył rakietą pod ladę, teraz zgrabnym wolejem pokonał Mrozka. Że dośrodkować potrafi – wiedzieliśmy. Ale że ma powtarzalność przy uderzeniach? To właśnie poznajemy.

Reklama

Swoją drogą podobała nam się reakcja Stali na to wbiegnięcie Abramowicza. Najpierw Domański krzyczy do Wolskiego, że Abramowicz wbiega. Później Kasperkiewicz pokazuje ręką Wolskiemu, że Abramowicz wbiega. A Wolski urządził sobie krycie na alibi i uznał, że dwa razy Abramowicz na przestrzeni tygodnia strzelić nie może. I się przeliczył.

Adam Majewski uznał, że nie ma co dłużej liczyć na to, że Lebedyński jednak zdoła okiwać wszystkich defensorów Radomiaka i dorzucił mu do pomocy Saida Hamulicia. I od razu atak Stali zaczął lepiej funkcjonować. Goście nie mogli skupiać się już tylko na jednym Lebedyńskim. Ale mielczanie nadal mieli problemy, by z akcji dograć na pole karne i stamtąd oddać strzał. Zatem poszukali szansy przy stałym fragmencie gry. Getinger dośrodkował, Maurides nie dofrunął do wrzutki, Rossi do niej nie skoczył i Hamulić cofając się przyłożył główką tak, że piłka idealnie wpadła w okienko bramki.

W końcówce Radomiak próbował wcisnąć drugiego gola. Szansę miał Machado, setkę miał Pawłowski (Cele skopiował wrzutkę do Abramowicza), Mrozek świetnie jeszcze wyciągnął strzał Cele. No i na remisie się skończyło. Radomianie zatem wciąż nie wygrali w tym roku wyjazdowego meczu. A z ostatnich trzynastu meczów wygrali tylko jeden – ten z Wisłą Kraków w przedostatniej kolejce poprzedniego sezonu.

Co do Stali – biorąc pod uwagę kadrę mielczan i to, że ten zespół jednak jest lepiony na agrafkę i taśmę dwustronną, to każdy punkt jest czymś godnym pochwały. Dwie kolejki, bez porażki, cztery punkty, jeden stracony gol. A ten Hamulić zapowiada się na nienajgorszy transfer.

Reklama

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Piast Gliwice bez licencji na grę w Ekstraklasie od 1 stycznia? Klub stoi pod ścianą

Arek Dobruchowski
7
Piast Gliwice bez licencji na grę w Ekstraklasie od 1 stycznia? Klub stoi pod ścianą
Anglia

Guardiola ze stanowczą deklaracją: Zostanę tutaj, nawet jeśli nas zdegradują

Arek Dobruchowski
5
Guardiola ze stanowczą deklaracją: Zostanę tutaj, nawet jeśli nas zdegradują

Komentarze

26 komentarzy

Loading...