Pogoń Szczecin zremisowała z Brondby 1:1. „Portowcy” zagrali bardzo dobrą drugą połowę. Napawa ona optymizmem trenera Jensa Gustafssona.
Szkoleniowiec Pogoni chwali swoich piłkarzy za drugą odsłonę gry. To wtedy Luka Zahović, dzięki przebojowej akcji, zdobył gola na 1:1. Brązowy medalista Ekstraklasy stworzył sobie wówczas wiele innych okazji.
– Każda drużyna miała w tym meczu swoją połowę. My byliśmy lepsi w drugiej, a Brondby w pierwszej. Biorąc to pod uwagę, wynik meczu na pewno jest uczciwy. Przed nami jeszcze dwie połowy, które mamy do rozegrania z Brondby w przyszły czwartek. Dzisiaj ta druga połowa pokazała, że jesteśmy silną drużyną. Myślę, że rywale się o tym przekonali. Zrobimy wszystko, aby wygrać w Kopenhadze i wywalczyć awans. W tym miejscu muszę także podziękować naszym kibicom, którzy wspaniale nas wspierali. To, jak mocno nas dopingowali, pomogło nam w drugiej połowie zagrać znacznie lepie – mówił na konferencji Gustafsson, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
– W drugiej połowie graliśmy znacznie szybciej niż w pierwszej. Tak musimy grać zawsze. Nie bawiliśmy się z piłką, mocniej naciskaliśmy na rywali. Dzięki temu wyglądaliśmy dużo lepiej – kwituje szkoleniowiec.
W trochę innym nastroju był Niels Frederiksen, szkoleniowiec Brondby.
– Nie wiem, dlaczego w drugiej połowie daliśmy się zepchnąć do defensywy. Nie taki był plan. Graliśmy systemem z trzema obrońcami, dokładnie tak, jak gramy ostatnio. Powinniśmy być bardziej agresywni i mocniej napierać do przodu. Udawało nam się to w pierwszej połowie, w drugiej już nie funkcjonowało jak należy. Trzeba jednak oddać, że Pogoń jest bardzo dobrym zespołem – uważa trener Duńczyków.
WIĘCEJ O POGONI SZCZECIN:
- Dwa oblicze Pogoni Szczecin. Które było prawdziwe? Relacja z meczu z Brondby
- „Broendby świetnie wychodzi z wysokiego pressingu, ale właśnie tak trzeba z nim grać”
- Jak mocny jest pucharowy „pocałunek śmierci”? Sprawdźmy, policzmy
Fot. newspix.pl