Za wysokie progi. To najlepsze stwierdzenie, podsumowujące starania kolejnych mistrzów Polski o awans do fazy grupowej Champions League. Wczoraj znów zabolało, znów nie było nawet blisko, znów skończyło się wstydem i kompromitacją. I tak prawie co roku. Oczywiście lanie, jakie sprawił Lechowi Poznań azerski Karabach nie zdarza się często, lecz wciąż należy ten mecz traktować jako element szerszej całości.

Podsumujmy walkę ekstraklasowiczów o udział w LM.
Koszmar to mało powiedziane. UEFA oficjalnie przemianowała Puchar Europy na Ligę Mistrzów w sezonie 1992/93. Od tego czasu zaledwie trzy razy razy udało się polskim klubom dotrzeć do fazy grupowej rozgrywek. Mówimy rzecz jasna o latach 1995-1996, gdy z dobrej strony na europejskiej arenie pokazały się Legia Warszawa oraz Widzew Łódź, a także o sezonie 2016/17, kiedy „Wojskowi” – trochę psim swędem, ale jednak – przełamali wieloletnią niemoc naszych pucharowiczów w Champions League. Szybko się jednak okazało, że ten sukces Legii był tylko łyżeczką miodu w beczce pełnej dziegciu.
Qurban Qurbanov – kim jest twórca potęgi Karabachu?
WYSTĘPY POLSKICH KLUBÓW W ELIMINACJACH DO LIGI MISTRZÓW
- (1992/93) Lech Poznań – porażka w 2. rundzie kwalifikacyjnej
- (1993/94) Lech Poznań – porażka w 2. rundzie kwalifikacyjnej
- (1994/95) Legia Warszawa – porażka w 1. rundzie kwalifikacyjnej
- (1995/96) Legia Warszawa – awans do fazy grupowej
- (1996/97) Widzew Łódź – awans do fazy grupowej
- (1997/98) Widzew Łódź – porażka w 2. rundzie kwalifikacyjnej
- (1998/99) ŁKS Łódź – porażka w 2. rundzie kwalifikacyjnej
- (1999/2000) Widzew Łódź – porażka w 3. rundzie kwalifikacyjnej
- (2000/01) Polonia Warszawa – porażka w 3. rundzie kwalifikacyjnej
- (2001/02) Wisła Kraków – porażka w 3. rundzie kwalifikacyjnej
- (2002/03) Legia Warszawa – porażka w 3. rundzie kwalifikacyjnej
- (2003/04) Wisła Kraków – porażka w 3. rundzie kwalifikacyjnej
- (2004/05) Wisła Kraków – porażka w 3. rundzie kwalifikacyjnej
- (2005/06) Wisła Kraków – porażka w 3. rundzie kwalifikacyjnej
- (2006/07) Legia Warszawa – porażka w 3. rundzie kwalifikacyjnej
- (2007/08) Zagłębie Lubin – porażka w 2. rundzie kwalifikacyjnej
- (2008/09) Wisła Kraków – porażka w 3. rundzie kwalifikacyjnej
- (2009/10) Wisła Kraków – porażka w 2. rundzie kwalifikacyjnej
- (2010/11) Lech Poznań – porażka w 3. rundzie kwalifikacyjnej
- (2011/12) Wisła Kraków – porażka w 4. rundzie kwalifikacyjnej
- (2012/13) Śląsk Wrocław – porażka w 3. rundzie kwalifikacyjnej
- (2013/14) Legia Warszawa – porażka w 4. rundzie kwalifikacyjnej
- (2014/15) Legia Warszawa – porażka w 3. rundzie kwalifikacyjnej
- (2015/16) Lech Poznań – porażka w 3. rundzie kwalifikacyjnej
- (2016/17) Legia Warszawa – awans do fazy grupowej
- (2017/18) Legia Warszawa – porażka w 3. rundzie kwalifikacyjnej
- (2018/19) Legia Warszawa – porażka w 2. rundzie kwalifikacyjnej
- (2019/20) Piast Gliwice – porażka w 1. rundzie kwalifikacyjnej
- (2020/21) Legia Warszawa – porażka w 2. rundzie kwalifikacyjnej
- (2021/22) Legia Warszawa – porażka w 3. rundzie kwalifikacyjnej
- (2022/23) Lech Poznań – porażka w 1. rundzie kwalifikacyjnej
Artur Rudko, jeden z głównych winowajców klęski Lecha w rewanżu z Karabachem
Legia usiłowała sforsować bramę piłkarskiego raju jedenastokrotnie. Udało jej się to dwa razy. Widzew zanotował jedno skuteczne podejście na trzy. Krakowska Wisła poległa we wszystkich siedmiu próbach, z kolei Lech w pięciu. Do tego doliczmy nieudane występy Piasta, Śląska, Zagłębia, Polonii oraz ŁKS-u.
Polscy pucharowicze ze swoimi trzema przygodami w fazie grupowej Champions League na trzydzieści w pełni rozegranych sezonów plasują się na 26. miejscu w tabeli wszech czasów turnieju, ex-aequo ze Słowakami, Słoweńcami, Bułgarami i Węgrami. Oglądamy zaś plecy takich lig jak serbska (4 awanse), białoruska (5), cypryjska (5), izraelska (5), chorwacka (8), szwedzka (9) czy duńska (9). Jeszcze większą przewagę mają nad nami Austriacy (11 awansów), Czesi (12), Rumuni (12) czy Szwajcarzy (14). Dalej już nawet nie będziemy wyliczać, żeby sobie już całkowicie nie zepsuć humoru. Przepaść.
No dobra, dorzucimy jeszcze jedną ciekawostkę. W omawianym rankingu liderują Hiszpanie, których kluby 104 razy wystąpiły w Lidze Mistrzów co najmniej w fazie grupowej. 104 przy naszych trzech. Łeb boli od samego patrzenia na tego rodzaju dane.
Rozmaite regulaminy, nieustanne oklepy
Naturalnie trzeba brać poprawkę na fakt, że władze UEFA na przestrzeni ostatnich dekad wielokrotnie zmieniały zasady kwalifikacji do Ligi Mistrzów, czyniąc swoje flagowe rozgrywki coraz bardziej hermetycznymi i niedostępnymi dla przedstawicieli lig średnich bądź słabych. Czyli na przykład polskiej Ekstraklasy. Jeszcze w latach 90. wystarczyło niekiedy wygrać zaledwie jeden dwumecz eliminacyjny, by dostać się do grupowej części turnieju. Tymczasem by dokonać tej sztuki zgodnie z aktualnymi zasadami, mistrz Polski musiałby zwyciężyć w czterech dwumeczach z rzędu.
To trudne, przyznajemy. Aczkolwiek polscy pucharowicze sami sobie tego piwa nawarzyli, w ostatnich latach na ogół nie zbliżając się nawet do decydujących faz kwalifikacji. No i punktując też beznadziejnie w pozostałych rozgrywkach. Nasza rankingowa zapaść nie wzięła się z niczego.
Karabach wydaje pieniądze i nie dba o zarabianie. Jakie są tego efekty?
BILANS POLSKICH KLUBÓW W ELIMINACJACH DO LIGI MISTRZÓW
- 58 dwumeczów* – 30 zwycięskich – 28 przegranych
- kluby pokonane w eliminacjach do LM:
- Irlandia (3): St. Patrick’s Athletic, Dundalk, Cork City
- Azerbejdżan (3): Neftci Baku, Kapaz PFK, Inter Baku
- Łotwa (3): Skonto Ryga [3]
- Izrael (2): Beitar Jerozolima [2]
- Norwegia (2): Molde FK, Bodo/Glimt
- Bośnia i Hercegowina (2): FK Sarajewo, Zrinjski Mostar
- Bułgaria (2): Liteks Łowecz [2]
- Szwecja (1): IFK Goteborg
- Dania (1): Brondby IF
- Rumunia (1): Dinamo Bukareszt
- Macedonia Północna (1): Wardar Skopje
- Cypr (1): Omonia Nikozja
- Gruzja (1): WIT Georgia Tbilisi
- Islandia (1): Hafnarfjarðar
- Czarnogóra (1): Buducnost Podgorica
- Walia (1): The New Saints
- Słowacja (1): FK AS Trencin
- Finlandia (1): IFK Mariehamn
- Irlandia Północna (1): Linfield FC
- Estonia (1): Flora Talinn
- kluby eliminujące nas z walki o LM:
- Hiszpania (4): FC Barcelona [3], Real Madryt
- Chorwacja (2): Hajduk Split, Dinamo Zagrzeb
- Włochy (2): AC Parma, ACF Fiorentina
- Szwecja (2): IFK Goteborg, Helsingborgs IF
- Grecja (2): Panathinaikos Ateny [2]
- Cypr (2): APOEL Nikozja, Omonia Nikozja
- Rumunia (2): Steaua Bukareszt [2]
- Rosja (1): Spartak Moskwa
- Anglia (1): Manchester United
- Belgia (1): RSC Anderlecht
- Ukraina (1): Szachtar Donieck
- Estonia (1): Levadia Tallin
- Czechy (1): Sparta Praga
- Szkocja (1): Celtic Glasgow**
- Szwajcaria (1): FC Basel
- Kazachstan (1): FK Astana
- Słowacja (1): Spartak Trnava
- Białoruś (1): BATE Borysów
- Azerbejdżan (1): Karabach Agdam
* – w sezonie naznaczonym pandemią dwie rywalizacje rozstrzygnięto pojedynczym spotkaniem
** – o awansie Celticu zadecydował walkower
Widać wyraźnie, że lwią część zwycięskich dwumeczów w kwalifikacjach do Champions League przedstawiciele Ekstraklasy nabili na oponentach naprawdę z najniżej półki. Irlandczykach, Łotyszach, Bośniakach, Azerach (kilkadziesiąt lat temu, gdy tamtejsza liga miała się znacznie gorzej niż teraz). Jeśli więc wziąć pod lupę tylko XXI wiek, do rangi naprawdę potężnych sukcesów urastają triumfy nad Bodo/Glimt, Molde czy, dajmy na to, Beitarem Jerozolima. Na ogól jednak, kiedy mistrz Polski trafia w rywalizacji o Ligę Mistrzów na oponenta równego sobie, ewentualnie nieco mocniejszego, kończy się to mniej lub bardziej zawstydzającą klęską. Chlubnym wyjątkiem mogłoby być wyeliminowanie Celticu Glasgow, ale tu z kolei doszło do kompromitacji organizacyjnej.
***
Karabach Agdam ośmieszając Wisłę Kraków w 2010 roku dobitnie uświadomił polskim kibicom, w jak wielkim bagnie tkwi krajowa piłka klubowa. Pokonując Piasta Gliwice i tłukąc Legię Warszawa, gracze azerskiego klubu przypominali nam potem cierpliwie o naszym miejscu w szeregu. Triumf 5:1 nad Lechem Poznań to kolejny bolesny dla nas komunikat prosto z Azerbejdżanu: „Wy chcieliście do Champions League, ogórasy? Zmiatajcie stąd, to nie wasza liga”.
CZYTAJ WIĘCEJ O PORAŻCE LECHA POZNAŃ Z KARABACHEM:
- Lech obejrzał Ligę Mistrzów i uznał, że to nie dla niego
- Czy Lech Poznań zatrudni kiedyś bramkarza z prawdziwego zdarzenia?
- Lechu Poznań, tak się kończy dziadowanie na transferach
fot. NewsPix.pl
Za każdym razem kibice Lecha kiedy już dostają trochę od życia (jedno mistrzostwo w dekadzie) to zaraz dostają grubym kijem w łeb. Lech Poznań to Lech Poznań zapomniajcie to sobie raz na zawsze. Jesteście klubem memem, z małymi przerwami na sukces, ale mimo wszystko klubem memem.
takie życie dwa kroki naprzód i jeden w tył
Ale o co ta gównoburza drodzy redaktorzy? Przecież to wy z każdego młodego chłopaka w Polskiej Lidze który kopnie 2 razy prosto piłkę robicie talent na miarę Messiego. Może za dużo w waszej pracy twittera, you tuba, in statu i whiskey z menadżerami a za mało uważnego obserwowania meczów Polskiej Ligi na żywo z trybun. Chyba że tą obserwację zakłóca wam darmowy catering i piwsko na stadionach. Poziom Polskich piłkarzy zrównuje się z poziomem dziennikarstwa piłkarskiego w Polsce.
Zapamiętajcie prawdę tą Wy jesteście Amiką – może po prostu karma wraca i nie da się budować klubu na oszustwie ?
bo jakikolwiek polski klub dałby radę xd cała ta liga jest gówniana, a kasa z budzetu na nią idzie
To przypomne tylko że rok temu Mistrz Polski też wylosował najgorzej ale dał radę, w następnej rundzie awans, następnie odpadli bez wstydu z Dinamo Zagrzeb i na Koniec wyeliminowali o wiele lepszą Słavie Praga. Podejrzewam że gdyby w tym roku podobną ścieżka poszedł Lech Poznań to byście zrobili z niego drużynę marzeń
Z liczby zawiedzionych komentarzy wnioskuję, że część wschodniactwa po cichu kibicowała Lechowi. To nie wasz klub, nosiciele stepowych genów!
Oglądaliśmy, bo w odróżnieniu od ciebie nie mamy sieczki w mózgu. Mnie nawalanki na linii Lech-Legia nie dotyczą, bo nie kibicuje żadnej z tych drużyn. Obie te drużyny są mi obojętne.
Ale jak polski klub reprezentuje Polskę w eliminacjach LM, to każdy normalny kibic oglądał, bo Lech walczył o punktu do rankingu UEFA dla wszystkich polskich klubów. Nie tylko dla siebie.
No i niestety Lech się obsrał. Sędzia faktycznie trochę pomagał Azerom, ale fizycznie Lech się skompromitował. Wszyscy na świecie wiedzą, że na Kaukazie panuje specyficzny klimat. A Lech wielce zdziwiony, że odcięło im prąd. Fizycznie Lech wyglądał tragicznie.
A to, co wyprawiała obrona Lecha i bramkarz, to już nie będę się powtarzał. Bo wszyscy widzieli.
Lech ośmieszył polską ligę. Pokazał się w Europie jako zespół pół-amatorski.
Lech potrzymał tradycję euro-wpierdolu! WSTYD!!! HAŃBA!!! NIE WRACAJCIE DO DOMU!!!
nie uwazasz sie czasem za rasiste?
to ruski troll:) tyle ma wspólnego z Poznaniem, co piernik z wiatrakiem.
pycha kroczy przed upadkiem i też brak wiary we własnych ludzi,
zatrudnianie trenera obcokrajowca, bramkarza obcokrajowca,
dziewięciu ludzi w wyjściowym składzie i dwóch polaków
oczywiście powodów jest wiele, ale to taki małopolski powód
Przegrywamy bo właściciele, dyrektorzy sportowi, menagerowie chcą sie nachapać kasiory na frajerach. Nikogo nie kupić, nie zainwestować tylko drogo sprzedac i dom dla młodego wybudować. Ruchają kiboli frajerów jak sie da. A o szkoleniu czy o sprowadzaniu dobrych piłkarzy to se można zapomnieć. W PZPN tez robią tylko kase na frajerach januszach. W dupie mają jakiś mundial. Liczy sie cash, cash, cash, kupczenie i robienie kanałów youtubowych i ruchanie kibiców ile wlezie.
czy to źle że piniądz się liczy?
Dla Pana Rutkowskiego rewelacyjnie tylko dla 40 mln Polaków, źle że biją nas coraz egzotyczniejsze kraje.
Czyli jakie? Karabach to tak naprawdę jest klub dość nietypowy, napchany kasą wprost od rządu, bo jest tubą propagandową rozgłaszającą w Europie „Górski Karabach należy do Azerbejdżanu”. Tam nawet przed meczem z Lechem zrobili jakąś szopkę na cześć żołnierzy, którzy w wojnie o Karabach mordowali armeńskich cywilów. A tak poza tym – polska liga jest stabilnie chujowa, nic się nie zmienia, 20 lat temu Wisła odpadała z zespołami z Cypru czy ligi norweskiej w Pucharze UEFA, kompromitujących wyników było sporo od zawsze. Nie wiem dlaczego ktoś uważa, że jest gorzej.
No jest gorzej bo w 1 rundzie do tej pory jeszcze nie odpadliśmy.
Odpadaliśmy, Piast odpadł z Bate Borysow (a potem z LE odpadli z zespołem z Łotwy). Inna sprawa, że dopiero od niedawna w ogóle gramy w pierwszych rundach, Legia poza zeszłym sezonem zawsze zaczynała od drugiej rundy, Lech przy poprzednim mistrzostwie też. Przepisy się zmieniły, więc trochę głupio tak wyrokować. Lech pewnie gdyby trafił niemal dowolny inny zespół dostępny w pierwszej rundzie, to by miał spore szanse na przejście tej pierwszej rundy, ale no jak się ma takie współczynniki rankingowe jak mają polskie kluby, to potem się gra z trudnymi rywalami.
A jak zerzresz kawałek mięsa to jeszcze cie zjebią. Masz kupować karnety, dekodery, koszulki, płacić podatki na spółki miejskie i państwowe i siedzieć cicho.
Za granicą też płacisz podatki na spółki miejskie i państwowe i siedzisz cicho.
Ale one nie sponsorują klubów piłkarskich
Przecież za granicą również istnieją kluby finansowane z pieniędzy podatników (broń panie szatanie nie uważam tego za coś dobrego) i potrafią osiagać sukcesy. Żeby była jasność wolę nie mieć sukcesów sportowych i nie dofinansowywać wbrew mojej woli kopaczy i nie mieć sukcesów niż żyć jak w chlewie w kraju gdzie na propagandę idą kolosalne pieniądze. (A Obawiam się że to może być niedługo nasza niechlubna przyszłość i wrócą czasu Orlenu Płock, tylko już bez Irka Jelenia)
Mocne słowa pod artykułem napisanym po odpadnięciu mistrza polski, który jest w prywatnych rękach, z klubem sponsorowanym przez rząd Azerbejdżanu przez państwową spółkę naftową
Ciebie może ktoś i rucha! Mnie nie. Chodzę bo chce i robię ze swoją kasą co chcę. Życie. Spróbuj usiąść na dupsku to może przestaną cię pukać od zakrystii?
W punkt. 100% racji. Niby każdy chce dobrze, a tak na prawdę każdy patrzy na swoją mordę i aby mamona sie zgadzała. Wyniki, kibice na dalszy plan schodzą. Interesy, interesiki i siano
Nie nasza liga bo gra w niej tylko 5 lig. Reszta musi się walić w 4 rundach eliminacji gdzie grają bardzo dobre drużyny. Jebać uefe i km.
tak! jebać żydzew
8
J….ć ciebie
tak! jebać, by jebać
Co poradzisz, że kibice z Europy wolą oglądać w LM mecz Chelsea (3 w Anglii) vs Atletico (3 w Hiszpanii) zamiast spotkania Krabach vs Lech, mistrzów lig z peryferii? 😉 Prawo rynku.
Mimo wszystko do tej grupy LM wchodzili Słoweńcy, Azerowie, Kazachowie, Bułgarzy, Węgrzy, Rumunii itd. Tylko nasi ciągle łomot w jakiś eliminacjach do eliminacji.
Wolą? W całej europie? Ja tam wolałem obejrzeć wczorajszy mecz, a mecz Chelsea z Athletico mam w dupie i oglądał go nie będę – ligę mistrzów włączę sobie od 1/8 finału, bo mnie faza grupowa nie interesuje, bo nie gra tam żadna drużyna, której kibicuję. KIbice z europy wg. ciebie kończą się na Odrze.
Aha inna sprawa – czemu wolą niby tamten mecz? Bo UEFA od lat pompuje w tamte kluby tyle kasy, że reszta nie ma podejścia. Jakby to w Lechu grał Messi i Mbappe a w Legii C. Ronaldo i K. de Bruyne (bo te kluby miałyby kasę od UEFA liczoną w setkach milionów euro co sezon), to na ten mecz by patrzyło pół świata jak na El Classico.
Ja się w sumie dziwię, że europa wschodnia uczestniczy w tej szopce. CHyba tylko ze względu na to, że wyjście z UEFA oznacza brak gry reprezentacji na euro i mistrzostwach świata. Z punktu widzenia klubów, to należało to dawno odpuścić i zrobić Eastern Europe Champions League, znaleźć sponsorów w krajach z dawnego bloku wschodniego i grać np. o 1/2 tego co można zarobić na LM, ale grać o to co roku przy stałym przypływie tej gotówki.
Chyba 1/200 tego co LM. Wielkie firmy pompują zasięgami biedaków, bo tych oglądać nikt nie chce. Co najwyżej kilkaset tysięcy kibiców lokalnych + z danego kraju. Tych liczb nie oszukasz, co pokazują dochody z Ekstraklasy w porównaniu do Anglii, Hiszpanii czy Niemiec.
Co ty byś wolał jest kompletnie bez znaczenia, UEFA ma statystyki, które pokazują, że przeciętny widz woli obejrzeć spotkanie pomiędzy 3 zespołem z Anglii i 3 z Hiszpanii niż mistrza Polski z mistrzem Kazachstanu czy innego Azerbejdżanu. Proste prawo rynku.
Co więcej nie płakałbym, że „nikt nas nie kocha i ta zła Europa Zachodnia nas szykanuje” bo po reformie Platiniego, było relatywnie łatwo zakwalifikować się do fazy grupowej. Niestety mistrz Polski wykładał się na ogórkach pokroju mistrza Luksemburga czy Estonii.
Napiszę więcej, stworzono nawet 3 poziom rozgrywkowy dla przegrywów, szeroko wyśmiewany w Polsce, a śmiem twierdzić, że kolejny sezon nie uświadczymy naszego przedstawiciela w fazie grupowej.
Nasza liga jest chyba jedyną w Europie tak „profesjonalną” z pięknymi stadionami, drogimi prawami telewizyjnymi i niesamowitym opakowaniem w TV na tak dalekim miejscu w rankingu. Otaczają na półamatorzy z maleńkich państewek i ktoś jeszcze ma czelność pisać „o złej UEFIe”, jakby rozbili kwalifikacje składające się tylko z Kazachstanu, Azebejdżanu, Białorusi, Czech i Słowacji i tak byśmy do grupy nie weszli./
grają bardzo dobre drużyny. OKROPNOŚĆ! specjalnie dla nas powinni zakazać dobrym drużynom gry w piłke żeby nam nie było przykro
W naszej piłce jest jak w Nowym Ładzie ,niby super i korzystnie ,a w rzeczywistości prze chujowo
nic podobnego jest bardzo super i pozdrawiam
Fakt, sędzia pomagał Karabachowi. 3 bramka padła ze spalonego plus kilka spornych sytuacji gwizdnął na niekorzyść Lecha.
Ale błędy, jakie popełniała obrona Lecha, to co wyprawiali stoperzy, zwłaszcza Szatka, to jest POZIOM PODWÓRKOWY. O wyczynach bramkarza nawet się nie wypowiadam, bo jego występ nie mieści się normalnych kategoriach oceny. Trzeba by oceniać go w jakieś osobnej skali, np. FUTBOL PDOWÓRKOWY!
Z el. LM można odpaść, ale na litość boską, NIE W TAKIM STYLU! To była żenada level HARD!!!
Problemem polskich klubów jest:
1) BRAK PIENIĘDZY,
2) ZŁE WYDAWANIE PIENIĘDZY.
Sorry, ale Azerbejdżan, to jest taki kaukaski Kuwejt. Mają ropę, gaz i kasy, jak lodu. A w Polsce? Właścicielami Lecha, czy Legii są kompletne golasy. W skali europejskiej to jest 5 liga. Z czym do ludzi?
Plus jeszcze polskie kluby nie potrafią mądrze wydawać pieniędzy.
Kto w Polsce szkoli młodzież? „Trenerzy” na samym początku kariery, zbierający pierwsze szlify w zawodzie, pracujący na 3 etaty, żeby utrzymać rodzinę.
Gdyby choć 1 właściciel polskiego klubu zrozumiał, że zatrudnienie w akademii drogiego trenera z dużym doświadczeniem i sukcesami po 10 latach przyniesie krociowe zyski, to dziś nie bylibyśmy futbolowym zaściankiem.
Samorządy, Ministerstwo Sportu, kluby, wydają na budowę ośrodków szkoleniowych grube miony. Wszystko pięknie. Tylko potem do tych akademii przychodzą pracować trenerzy bez żadnego warsztatu i umiejętności. A nawet jak się trafi jakiś uzdolniony trener, to w akademii stawia pierwsze kroki i fachowcem staje się dopiero, jak już odejdzie z akademii.
tobie tylko , piniądz w głowie, a co z seksem?
Mówił ci już ktoś, że jesteś pierdolnięty? Nie? Oszukują cię, bo lekarz im kazał przytakiwać.
dupę wytrzyj! gąbką
Od podcierania dupy mam ciebie. Nie będę ci się wpierdalał w twoje kompetencje. W końcu to twój fach.
No jak to co? Bez pieniędzy to tacy jak ty na seks nie mają co liczyć.
A porównaj wartość drużyn w transfermarkt. Chyba, że ostro ciul…ją. Coś tu się nie zgadza.
Nie opowiadaj bajek o pieniądzach bo do LM i do LE regularnie wchodzą kluby znacznie biedniejsze od polskich. Chwalisz ten Quqrabach jakby byli Realem a tam w pierwszym składzie odpalony z Legii 2 lata temu Vesovic
Legia kiedyś odpaliła nawet Lewandowskiego, więc wiesz. Spokojnie z takimi przykładami w du…
Bach Bach bach I po pucharach.
czy tu chodzi o słynnego kompozytora? Johanna Sebastiana Bacha?
Smutna konkluzja jest następująca (co częściowo podniósł właściciel Rakowa):
Jaka jest na to metoda/rozwiązanie?
Sad Cum, tak ci na imię
Fajny wpis. Zdziwiłbym się gdybyś był normikiem-kibicem. Dasz chociaż minimalną wskazówkę – jak to kiedys się pisało – skąd klikasz?
poznański gen porażki w prime time
pyrę w rurę im wsadził gurbanow,
tudzież w dupsko i się zadławił
Eliminacje CL 2023-24, Torshavn, Wyspy Owcze, dzien 12 lipca.
Lokalni kibice swietuja historyczny sukces – mistrz ich kraju po raz pierwszy w historii wyrzucil z eliminacji mistrza Polski. Trener polskiej druzyny, choc zalamany, przyznaje, ze byl zaskoczony intensywnoscia narzucona przez zespol wyspiarzy, fanatyczny doping oraz niekorzystne warunki pogodowe na ktory jego zespol nie byl przygotowany. Zafrasowany, rzuca jedynie przed kamery „musimy wyciagnac wnioski…”
musimy się myć wystarczy wyjść do netto czy biedronki i postać przy kasie w kolejce
Zgadzam się absolutnie, Liga Mistrzów to za wysokie progi. Nie da się w dwa czy trzy sezony nadrobić wieloletnich zaległości w naszej piłce. Póki co powinniśmy skupić się na rozgrywkach na naszym poziomie (czyli LKE) i cierpliwie budować pozycję rankingową.
Druga rzecz to to o czym pisał właściciel Rakowa: zarządzanie drużyną. Dlaczego taki Karabach może mieć jednego trenera od 14 lat? Nie wierzę, że od razu wszystko im wychodziło a jednak nie zwalniali trenerów co sezon. Jest zachowana ciągłość, styl gry został wypracowany w pierwszych powiedzmy 5 latach a teraz trener tylko szlifuje detale. U nas niestety oczekiwania ponad miarę możliwości, a że ktoś zawsze musi być winny więc zwalnia się trenera bo tak najprościej. Nowy trener z karuzeli często nawet się nie stara wypracować czegoś więcej niż autobus i laga na najwyższego bo wie, że pewnie za rok i tak go tu nie będzie.
I tak to się żyje na tej naszej wsi.
nie za wysokie progi tylko błędy chciwców
trzeba było po polskiego trenera sięgnać co zna realia
a nie po super broma
Ja tam się cieszę, że Karabach zweryfikował chociaż zagraniczną myśl szkoleniową 😉 A można było dać szansę młodemu Janasowi. Gorszego wyniku na pewno by nie zaliczył, a na pewno byłaby szansa na lepszą orientację we własnym składzie węgla i papy. Btw, czy tylko ja odnoszę wrażenie, że Amaral jest bez formy i Ramirez wygląda w tej chwili znacznie lepiej? To dopiero będzie majstersztyk Lecha, jak się pozbędą Hiszpana, a Portugalczyk wróci do poziomu sprzed dwóch lat!
rozkleiło się po odejściu Skorży,
brom liczy kase nawija makaron na uszy nie zna ligi
a jak pozna to będzie auf weidersehen robił
Również uważam,iż w przypadku gdy główny trener odchodzi nie ze swojej winy,powinno się dać szansę jego asystentowi.Zwłaszcza na 3 tygodnie przed startem pucharów.
Poza tym jedna rzecz o której nikt nie napisał.To TRENER daje zarządowi hasło jakich zawodników do drużyny potrzebuje,razem z nimi to omawia i akceptuje lub nie, a nie przychodzi koleś z zagranicy który na to nie ma wpływu.
Wiele już napisano na temat odejścia Skorży,ale chyba najbardziej prawdopodobne w tej chwili wydają się te mówiące o tym,że Skorza nie chciał się zgodzić na polityke transferową Rząsy i Gargamela ,a że nie chciał rozstawać się w złej atmosferze to nieco „ubarwił” problemy zdrowotne.
Też mi to przyszło do głowy jak się zaraz po sezonie okazało, że żadnych poważnych wzmocnień za Kamińskiego nie będzie. No bo teraz wychodzi na to, że: puścili Tibę, bo miał zostać Ramirez, a Ramirez najprawdopodobniej też odejdzie; dalej nikogo na środek obrony nie sprowadzili, a Salomon wciąż kontuzjowany; Kownackiego nie zatrzymali, ale nie sprowadzili też nikogo w jego miejsce, chociaż Sobiech przeszedł już na drugą stronę rzeki; niewypałów-skrzydłowych (Balu i Velde) ma zastąpić jedynie Gruzin – odrzut z Dynama (chociaż była niby mowa o Kądziorze); niewykluczone, że Ishaka też spieniężą, jeśli nie uda się awansować do fazy grupowej LKE; a przede wszystkim odpalili van der Harta (jaki by nie był) a w jego miejsce przez pół roku nie byli w stanie nikogo znaleźć, aż wreszcie wynaleźli ukraińskiego ogóra z Cypru czyli znikąd. No to Maciek chyba w porę zorientował się, dokąd to wszystko zmierza, i że mistrzowski skład, to miał ponad stan, a teraz w Lechu wracamy kadrowo do wyższych stanów średnich i on musiałby to firmować własnym nazwiskiem. A tak, to pewnie już w styczniu zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski 🙂
Wszyscy piszą o eurowpierdolu lecha, a to był przecież azjo-wpierdol 😀
bo to baranie łby co gadają by gadać, konsument jo
Kaukazowpierdol 😀
Polskie drużyny zbierają oklep w europejskich pucharach jak polscy bokserzy na galach w Anglii. Taki jest po prostu poziom sportu w Polsce.
dyspozycja dnia. poczytaj o tym
Polacy zwyczajnie mają słabe geny.
Tak słabe geny: miss świata Polka, najlepsza tenisistka na świecie Polka, najlepszy piłkarz świata Polak i tak można by wymieniać.
Po losowaniu „forumowi eksperci” udowadniali. że kolejarze mają silniejszy zespół od Karabachu. Opierali się na wyliczeniach wartości graczy na Transfermarket. No to macie swoje wyliczenia i sny o LM.
spokojnie, wszyscy wiedzą że statystyki, kłamią,
ale dziękujemy za twoją czujność i wkład, starania pozdrawiam
KKS daj głos. Tak wczoraj bluzgałeś po wszystkich, tak pisałeś że Amica wyjaśni Azerów w 30 minut xD A Azerowie taki gangbang zapodali amice że do tej pory latają po poznaniu i pierdzą jak stare sowy.
Mamy ligę mistrzów w 4k, Karabach, Kompromitacja, Kolejorz a 4 K dopiszcie sobie według własnego uznania
Wincyj Bromu będą pyry jeszcze miększe!
W czym jest problem? Problem jest w ludziach, którzy siedzą u władzy począwszy od szczebla centralnego, na lokalnym kończąc. Polacy to prosty naród, łatwo manipulować, dużo obiecać, a audi z 2002 roku jest szczytem luksusu. Przejawia się to w wyborach samorządowych, ale także i tych piłkarskich. Podobnie jak u władzy w kraju rządzi koalicja nieudaczników i kolegów podobnie jest w PZPN i Ekstraklasie. Na prezesa został wybrany typek co słuchaj disco polo i zatrudnia swoich kolegów ( 711 i probierz) którzy nie grzeszą inteligencją i nie mają ŻADNYCH sukcesów. W ekstraklasie mamy kilka patologicznych drużyn ( Lubin, Zabrze, Radom, Płock, Wrocław, Mielec czy Białystok) gdzie przejadane są OGROMNE pieniądze w ramach tzw „promowania” miasta. Kolesiostwo, nepotyzm i zatrudnianie nieudaczników osiągnęło tam apogeum. Pojawiają sie tam byli piłkarze, którzy mają inteligencje na poziomie kurczaka, ale doskonale wiedzą, że koledzy nie zostawią na lodzie swoich. Najpiękniejszym tego przypadkiem jest Zabrze gdzie nauczycielka (sic!) jest prezydentem X lat i zadłużyła Górnik na 140 milionów złotych. Dopóki takie coś będzie miało miejsce, dopóki ludzie pokroju probierzów, miechniewiczów, baszczyńskich czy żewłakowów będą obecni jako „eksperci” ten kraj nie pójdzie do przodu.
Ale winni nie są tylko wyżej wymienieni ale przede wszystkim my Polacy. Tak jak wcześniej pisałem większości ludzi wystarczy minimum, zero ambicji, byle by 20 letnie audi stało pod blokiem. Prezydent Zabrza wygrywa bo jest raz, że „swoja” ( mierna nauczycielka) to jeszcze łoży na Górnika. A to, że miasto ledwo dyszy, że drogi się rozwalają, a inwestycje publiczne kwiczą to nic. Ważne, że u koryta są „swoi” – czyli mierni ale wierni.
ROZWIĄZANIE?
Moim zdaniem są trzy połączone ze sobą sprawy, które muszą dziać się jednocześnie aby było lepiej.
Czy kiedyś się to uda ? Wątpię. Dlaczego? Bo my Polacy lubimy kiedy ładnie się do nas mówi. Nie lubimy ludzi inteligentnych, fachowych bo wtedy zmusza się nas do za dużego wysiłku. Szersza perspektywa nas uwiera, lepiej powiedzieć prosto że wojna na Ukrainie to ściema, a wirusa nie ma. Tak jest łatwo. Lepiej wybrać discopolowca Kulesze i liczyć na cud niż dać szanse „nołnejmowi” z wiedzą i cierpliwie poczekać na efekty.
Nie cierpię takich wypowiedzi, jak Twoja.
– przydługa,
– wielowątkowa,
– niemożliwa do dyskusji w konwencji forum.
Najgorsze, że mieszają się w takim poście prawdy oczywiste, pół-prawdy, być-może-prawdy i gówno-prawdy ale rzeczowa dyskusja, która mogłaby zostawić nas mądrzejszymi, jest niemożliwa, bo:
– najpierw musisz zainwestować czas na przeczytanie ze zrozumieniem,
– rozbić na wątki,
– dyskutować je oddzielnie o ile się da a przecież to życie, więc wątki się splatają,
– inwestować więcej czasu na czytanie ze zrozumieniem odpowiedzi,
– i tak zaraz jakiś miszcz to strolluje.
Stąd też pewnie brak zainteresowania Twoim postem. Uczyń więc świat lepszym i takie rzeczy dyskutuj przy zimnym Lechu (zimny trup, hłe hłe) a nie tu. To po prostu nie ma sensu.
Na forum jedziesz z prostą tezą albo ciętą ripostą. Inaczej prawie nikt nawet nie przeczyta.
Ale gdzie napisałem, że chce tu prowadzić dyskusje? Z mojego punktu widzenia opisałem sytuacje. Po co? W sumie chyba tylko dla upuszczenia swojej frustracji wynikającej z poziomu naszego kraju oraz polskiej piłki.
Wiem jednak, że dyskusji prowadzić nie chciałem. A jeżeli uważasz, że moja wypowiedź jest za długa żeby ją chcieć przeczytać to idealnie wpasowuje się w to o czym tam napisałem. Polacy lubią jak jest łatwo, prosto, nieskomplikowanie. Jak trzeba chwile przystanąć to już się robi problem, bo przecież oczekiwania są na zasadzie: białe albo czarne. Życie i każdy jego aspekt niestety nie jest zero jedynkowy 😉
Wypierdalaj
stop finansowania klubów piłkarskich, niech się bawią za swoje, ta liga to gówno
Jak się sędziowie, różnej maści delegaci na oglądają takiej patoli na sektorach jak w Gdańsku to nie ma co się dziwić że pasuje im jak nasze drużyny kończą zanim zaczną, przykład spalonego przy trzecim golu.
O MP i jego dyspozycji bramkarzu itp napisano wiele, mądrzejsi pisali nie ma co kopać leżącego…co do sędziów nie ma też co zwalać na nich, ale nikt mnie nie przekona że nie wydymali Amiki naszej…przy 1:0 zajebiste podanie do Skórasia ten co prawda fatalnie przestrzelił ale na spalonym nie był ..przy powtórkach widać zajebiste podanie i liniowego który daje spalonego. Wtedy sobie pomyślałem, beda jaja potem ten karny,3cia bramka i parę innych sytuacji…wiadomo gospodarzom sprzyjają ściany chociaż obiektywnie bez tego i tak byli lepsi i to. W 2ch meczach
Uefa powinna przywrócić Puchar Lata specjalnie dla naszych klubów.
Dlaczego?
Ano i tak letnie terminy w europejskich pucharach to kres możliwości naszych kopaczy 😛
Plusik, choć trochę to suche.
Jan Sebastian, Jan Sebastian, Jan Sebastian, Jan Sebastian, Jan Sebastian, karty Jan Sebastian?
Bo polska taka jest i będzie. To kraj frajerów.
Naszych aktorów nikt nie chce, naszych piosenkarzy nikt nie chce, naszych trenerów nikt nie chce, naszych działaczy nikt nie chce. Karuzela aktorów, piosenkarzy i trenerów to ten sam cyrk.
Nepotyzm zżera ten frajerski kraj i topimy się we własnym szambie.
Taka nasza mentalność.
Tacy byliśmy i będziemy.
W naszej historii mieliśmy parę wyskoków, a tak to zawsze było w ryj i kończyło się to uzależnieniem od innych państw lub zaborami.
Nie potrafimy budować, brak nam dyscypliny, długofalowej myśli, filozofii. Sukces zawsze na być „tu i teraz”, ale nawet tego nie ma. Jak w „Misiu”.
Jesteśmy piłkarskim, artystycznym i politycznym gównem.
No niestety, czego spodziewać się po społeczeństwie, skoro nasz naród był przez 123 lata germanizowany, rusyfikowany, przez 5 lat hitleryzmu i 45 lat komunizmu indoktrynowania, wymordowania inteligencji, a potem zbudowania decyzyjnych, ludzi władzy, nauki, itd. z potomków chłopów pańszczyźnianych i dziewek folwarcznych gwałconych przez dzicz, czerwonoarmistów, a teraz dzieci resortowe, potomkowie tych czerwonoarmistów budują elitę w każdej z partii z ław poselskich, młodzi, potrafiący myśleć samodzielnie wyjechali z kraju (wg szacunków od 1995 r. do 2020 wyjechało 20 mln, z których około 8 mln nie wróciło), budują gospodarki i swój byt w innych krajach… to czego oczekiwać, skąd zdziwienie, że jesteśmy narodem malkontentów, pozbawionych ambicji szaraków, skorumpowanych cwaniaczków, zawistnych frustratów i lekkomyślnych bohaterów, którzy zamienili się w chuliganów i narkobiznesu pachołków… nie ma u nas dobrej klasy średniej, która buduje gospodarkę i fundamenty wszystkiego, są tylko żebracy i banksterzy… Całe wieki udupienia zniszczyły mentalnie i fizycznie nasz naród, został obraz taki właśnie.
Brawo ty
Dzięki za trafną i wnikliwą diagnozę, doktorze.
Granice wciąż jeszcze otwarte, nie ma na co czekać. A jeśli nadajesz już spoza Polski, to Cię już zupełnie nie rozumiem.
Trochę zbytnie uproszczenie. Naszych aktorów rzekomo nikt nie chce, ale kiedyś polscy reżyserowie byli rozchwytywani (Polański, Wajda, Kieślowski). Martin Scorsese tak się nimi jarał, że utworzył festiwal z polskimi
filmami i jeździł z nimi po świecie. Piłkarzy rzekomo nikt nie chce, a jakimś cudem grają w ligach top5 (wszystkich poza La Ligą). Wiadomo. Najlepiej narzekać i upić się gorzałą, ale jak jest robota do zrobienia, to robić nie ma komu. Róbmy swoje i miejmy w dupie, co o nas myślą, a sukces przyjdzie sam.
Tak jest. Ja piję dopiero po robocie. Chyba, że nie pada deszcz.
O piłkarzach nie napisałem ani słowa
Patrząc na osiągnięcia tego trenera, wiedziałem że to będzie porażka. Teraz kilka wtop w lidze na początek i do 1 listopada już go w Poznaniu nie będzie.
Prawda jest taka, że oprócz kibiców, to 99% ludzi decyzyjnych w naszej lidze (działacze, trenrzy, piłkarze) ma WYJEBANE na puchary. Kasa niepewna, prestiż żaden, dalekie kosztowne podróże, a tak się znowu pościemnia, że walczymy o PUCHARY, telewizja ładnie pokaże (a nawet dwie), kasa w lidze, też całkiem niezła (dużo lepsza niż nasze miejsce w rankingu). Żyć, nie umierać. Wagon szrotu już czeka, menadżerowie dostają erekcji (be zviagry), na samą myśl ile to się zarobi na polskich idiotach.
W jaki sposób pieniądze trafią do klubów? Drużyny grające w pucharach mają promować Polskę, a pieniądze trafią do nich na podstawie umowy z Polską Agencją Turystyczną.
https://sport.tvp.pl/60805244/rusza-rzadowy-program-wsparcia-klubow-kluby-beda-promowac-polske-duze-dotacje-na-infrastrukture
Ktoś wie czy ten program jest realizowany ? czy te jełopy za tą kompromitację dostały jeszcze kasę od państwa czyli obywateli ?
Ogórki z posen pogonione, co tu się nad tym spuszczać. Teraz tylko łomot w 2 rundzie LK, chwila przeczekania burzy krytyki po cichu i znów od września można „pompować ” ten klub w eklapie, jaki to on „super” i „europejski”.
Kolejorz Delux, Koala Lump, Fredy, wy wielcy koryfeusze mysli zachodniej, krzewiciele wielkopolskiego patriotyzmu, przybadzcie na ratunek! Pokrzepcie strapione serca, umocnijcie nas w poczuciu wyzszosci nad wschodniakami po takim solidnym wpierdolu w glebokiej Azji, tam gdzie mapa Europy nie siega.
Oczywistym było, że faworytem jest Karabach. Wystarczy spojrzeć jak sobie radził w przeszłości z polskimi drużynami.
Jak do tego kręcą nas (Polaków, akurat jestem kibicem Wisły) sędziowie a bramkarz gra w siatkówkę to czego się można spodziewać jak nie wpierdolu?
Przy innym bramkarzu, z normalnym sędzią, Lech mógłby z Karabachem powalczyć grając z kontry, pa przy odrobinie szczęścia awansować. Było wiadome, że kultura gry będzie po stronie Karabachu. To po prostu bardzo mocna drużyna i to od lat.
Jeżeli gra trochę lepsza drużyna z trochę gorszą, a na boisku jest sędzia pajac i bramkarz słabszej drużyny – też pajac to wpierdziel jest murowany. I tak właśnie było.
Jeśli odliczyć gola ze spalonego, dać Lechowi karnego to kto wie jakby się ten mecz potoczył… Chociaż pewnie źle patrząc jakiego ogóra Lech sprowadził do bramki.
Czy da się zgłosić mistrza kraju niżej niż może? Niby beka, ale ciekaw jestem, czy PZPN jest w stanie np mistrza Polski zgłosić od razu do El LE przed losowaniem. Da się tak zrobić bez walkoweru?
Jakie dziennikarstwo taka piłka i odwrotnie taka piłka jakie dziennikarstwo. Mamy fachowców w jednej jak i drugiej strony
Polska duży europejski kraj, ponad 38 mln ludzi. Niektorzy piłkarze z apoludniu i zachodzie europy jeszcze ostatnie drinki dopijają na urlopach a nas juz kurwa nie ma w LM! Gdzie my jesteśmy? kim my jesteśmy? Polska piłka to muł i wodorosty. Ktos powie ,że źle wylosowaliśmy. Ja jebie. To z kim my mamy grać? Cieszyć się na wylosowanie San Marino bądź Giblartaru, albo jakieś kluby z akademii albo na juniorów i tylko wtedy liczyć na przejście. To my juz nie mozemy pokonać Azerów? Kurwa klubu z Azerbejdżanu! Przeciez my nie losujemy Niemców, Angoli, Włochów czy innych Hiszpanów. Nawet liga sie nie zaczęła a nas juz kurwa nie ma w walce o LM! Polska patologia kopaczy za które płaci się gigantyczne gaże. No tak 15 miejsce w europie w płacach kopaczy a 30 miejsce w rankingu klubowym. Może tak płace przełożyć do umiejętności i płacić tak jak na to zasługują. A nie zapomnicie przekładać meczy bo w chuj ciężkich przeciwników macie. Dla was każdy jest silny nawet akademie. Żebyście sie chuje nie przemęczyli.
Ekstraklasa i jej kluby, organizacyjnie pasują do idei państwa. Niby jest dobrze, ale organizacyjnie jest chujnia. Składy lepione na gównolit i tekturę. Do zwojowania ligi może wystarczy, może nie. Mistrz to co można sprzedać to sprzeda, pójdzie kilka wywiadów, że będzie walka o ligę mistrzów. Potem klasycznie w papę i zaczynamy cykl od nowa.
Przytaczając dwa cytaty z Kapitana bomby odnośnie naszej ligi:
„-Rybna prohibicja to dobry czas na lewy handel rybą. Spytacie jak idzie nasz biznes. Nie jest dobrze. Co prawda nie jest też źle. Można powiedzieć, że jest średnio”
Oraz apropo opakowania całej tej marnej ligi przez Canal+:
„Czy do gówna podać miseczkę?”
Czesi 12 razy, my 3. A i tak ciągle uważamy siebie za równych, a nawet lepszych od nich. Kiedy w rzeczywistości jestesmy na poziomie Słowacji. Ba – Czesi mogliby mieć dwa zespoły w LM i po jednym w ćwierćfinałach pozostałych pucharów a my i tak będziemy uważali, że jesteśmy im równi
Przydałą by sie taka szczegółowa analiza stosunku potencjału krajów do osiąganych wyników.
Myslę ze biorąc pod uwagę potencjał Polski na płaszczyznach ludnosciowych, infrastrukturalnych oraz pieniędzy jakie kręcą sie w naszej piłce to nie zdzwiwie się jesli Polska liga pod tym względem będzie najgorsza w Europie.
Tu sie po czesci zgodzę.
Ligi na podobnym poziomie ekonomicznym i z gorszą infrastrukturą osiagają lepsze wyniki.
Oglądałem wczoraj trochę Ferencvaros sponsorowany głównie przez rząd Orbana w eliminacjach ligi mistrzów w meczu Tobolem z Kazachstanu. Oczywiście przeszli po solidnej grze z wynikiem 5-1 Rywal oczywiście bardzo przeciętny, ale żaden polski klub nie byłby w stanie nawet z takim rywalem strzelić aż tylu bramek.
Jednak zauważyłem ,że Ferencvaros bardzo się zmienił w ostatnich 2 latach. Oglądałem ich trochę w Lidze Mistrzów 2 lata temu. Oni sporo pieniędzy , które tam zdobyli oraz z Ligi Europy zainwestowali w skład. Jest mnóstwo nowych zawodników , którzy widać że coś potrafią. Co prawda są to w większości obcokrajowcy głównie z Afryki , paru z Ameryki Południowej i kilku krajów europejskich ,ale nie bali się zainwestować kasy i wydaje się ,że Ferencvaros rzeczywiście na poważnie chce zostać najlepszym klubem w Europie Wschodniej. Naprawdę się rozwijają czego nie można powiedzieć o żadnym polskim klubie.
W ogóle w węgierskiej piłce nożnej zaczęło się naprawdę dobrze dziać,coś realnie ruszyło w ostatnich 6 latach od kiedy Orban na poważnie za cel obrał sobie odrodzenie węgierskiego footballu To wszystko oczywiście idzie wolno ,ale ciężko żeby było inaczej jak jeszcze 10 lat temu węgierska piłka była na całkowitym dnie. Cudowny awans Debreczynu VSC w 2009 do ligi mistrzów to była chyba jedyna dobra rzecz jaka przydarzyła się im począwszy od 1990 roku do 2014 roku. Mamy szczęście ,że reprezentacja Węgier tak głupio przegrała oba mecze z Albanią bo gdyby nie te porażki to podejrzewam ,że to oni a nie nasza reprezentacja zagraliby w barażach do Mundialu.Tak czy siak może się tak zdarzyć ,że Węgry będą w przyszłości grać przynajmniej na poziomie Szwecji.Postępy są u nich widoczne
My niestety cały czas stoimy w miejscu od 30 lat i nic nie zapowiada ,aby to się miało zmienić. Dobrze ,że jest ten awans na Mundial i to jedyne co daje w tym momencie radość w naszej szarej piłkarskiej rzeczywistości. Szkoda tylko ,że na dzień dzisiejszy wydaje się ,że jedziemy tam po kolejny łomot czyli standardowo mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor. Z taką grą z Meksykiem nie będziemy mieli dużych szans. Obym się mylił i było chociaż wyjście z grupy co mnie bardzo ucieszy.