Gdy był ogłaszany jego transfer do Girondins Bordeaux, wtedy ten klub był w Ligue 1. Wszystko na to wskazuje, że nowy klub Rafała Strączka sezon 2022/23 rozpocznie na trzecim poziomie rozgrywkowym. Były bramkarz Stali Mielec w rozmowie z Girondins Polska wyznaje: – Ogólnie to jestem mega zadowolony z tego jak to tutaj wszystko wygląda, oprócz oczywiście tej sytuacji z degradacją…
Rafał Strączek na początku lutego podpisał kontrakt z Żyrondystami ważny do 2026 roku. Jednak sezon dokończył jeszcze w barwach Stali Mielec, a w czerwcu miał dołączyć do francuskiej drużyny. Polak już trenuje z Girondins Bordeaux, jest zadowolony z warunków do trenowania, jakie tam zastał, ale nie pociesza go fakt, że jego nowy klub najprawdopodobniej rozpocznie rozgrywki od National 1 – trzeciej ligi francuskiej.
– Ciężkie, dobre treningi, wszystko czego potrzeba do rozwoju jest na miejscu. Nie zostaję mi nic tylko pracować i walczyć o miejsce w pierwszym składzie. Mam nadzieję, że ta sytuacja z klubem wyjaśni się jak najszybciej, oczywiście z pozytywnym zakończeniem dla Girondins – jeszcze wierzy w pozytywy obrót spraw 23-letni golkiper. Na początku czerwca RMC Sport ujawniło, że straty Bordeaux tylko z poprzedniego sezonu przekroczyły pułap 40 milionów euro. Wcześniej jeden z dyrektorów klubu, Thomas Jacquemier zapowiadał, że spadek z Ligue 1 będzie oznaczał katastrofę finansową.
🎙🇵🇱🔵⚪️ Rafał Strączek specjalnie dla Girondins Polska: “Ogólnie to jestem mega zadowolony z tego jak to tutaj wszystko wygląda, oprócz oczywiście tej sytuacji z degradacją… Ciężkie, dobre treningi, wszystko czego potrzeba do rozwoju jest na miejscu. 1/2 pic.twitter.com/CkaizaVGmi
— Girondins Polska 🇵🇱 (@GirondinsPolska) July 9, 2022
WIĘCEJ O LIDZE FRANCUSKIEJ:
- PSG i Kylian Mbappe. Czyli szarża w walce o katarską wiarygodność
- Skąd wzięły się problemy Girondins Bordeaux?
- Skandalista Waldemar Kita
Fot. FotoPyk