Jak donoszą angielskie media Manchester United jest blisko pozyskania Thomasa Strakoshy. Były bramkarz Lazio Rzym znajduje się obecnie bez klubu i na Old Trafford ma trafić za darmo.

Z roczną przerwą na wypożyczenie w Salernitanie Thomas Strakosha spędził dekadę w Lazio Rzym. 30 czerwca wygasła jednak jego umowa z klubem z Wiecznego Miasta i pozostawał bez pracodawcy. Tę sytuację prawdopodobnie wykorzysta Manchester United, który jest blisko sprowadzenia albańskiego golkipera na Old Trafford.
Wcześniej włoskie media wieszczyły, że Strakosha może trafić do Premier League. Mówiły jednak, że klubem, który go pozyska będzie Fulham. Jednak drużyna z Londynu zdecyduje się prawdopodobnie na Bernda Leno z Arsenalu. Tę sytuację wykorzystał Manchester United, który w letnim oknie transferowym rozstał się z dwoma golkiperami. Dean Henderson został wypożyczony do Nottingham Forrest, a Lea Grant zakończył karierę.
O ile transfer dojdzie do skutku Strakosha, który w poprzednim sezonie rozegrał 31 meczów, zachowując 11 czystych kont, będzie pełnił rolę zmiennika Davida de Gei.
WIĘCEJ O ANGIELSKIM FUTBOLU:
- Czy leci z nami pilot? Leeds United w szale transferowym
- Czas na nowe otwarcie w karierze Gabriela Jesusa
- Marzenia kontra realne plany. Na co stać Tottenham?
Fot. Newspix
A tymczasem Drągowski będzie w klubie kokosa…
Wojtuś nieSzczęsny może pomażyć o Primir Lig i zostanie na zapleczu futbolu w Serie A…
On już grał debilu w Premier League..
Zaskakujące byłoby gdyby sprowadzili Boruca…
Idzie jako drugi lub trzeci bramkarz. W sumie gość ma 27 lat, wpisze sobie do CV wielki, choć trochę zakurzony obecnie klub. Dostanie masę kasy, jakieś występy zaliczy i będzie mógł się wozić jeszcze do czterdziestki na tym.
Trochę w sumie kończy swoją karierę, a rozpoczyna tułaczkę za hajsem i zwiedzanie ławek rezerwowych, ale no też nigdy jakoś mocniej się nie wybił.
Skoro prezentuje wystarczającą jakość, aby pograć trochę w krajowych pucharach, czy też trzyma na tyle profesjonalizm, że da radę wskakując w przypadku kontuzji, to czemu nie. Jak na 2/3 bramkarza to nie jest noname. A mimo tych wielkich pieniędzy, nadal ciężko znaleźć kogoś godzącego się na oglądanie ławki i podpisywanie kontraktu domyślnie z siedzeniem na niej. Jak na gościa który przesiedzi tam 95%, a może i nawet 100% sezonu, to nie taki najgorszy grajek.
Ktoś niżej pisze o Drągowskim. W życiu bym nie życzył mu takiego transferu. On ma grać, a nie siedzieć i obserwować.
Dokładnie, tak jak piszesz, to będzie zawodnik, który najprawdopodobniej nie powącha murawy, albo zaliczy tyle minut ile Lee Grant (jeden, dwa mecze?). Zarobi kupę kasy, a jego kariera stanie w miejscu lub się cofnie.
United wiążą jakieś tam nadzieje z Hendersonem, dlatego go wypożyczyli, żeby grał i się ogrywał, a jego miejsce w MU przejmie Heaton. Jak De Gea skończy karierę, albo odejdzie to pewnie „jedynka” zostanie Dean Henderson, chyba że wcześniej się wkurwi i pójdzie gdzie indziej.
Pozyskanie kogoś za darmo (z kartą na ręku) nie jest transferem.