Chorwackie media donoszą, że Ante Ćorić ma poważnie rozważać powrót do ojczyzny. Jego przygoda w Rzymie nie potoczyła się tak, jak tego oczekiwano.
Ćorić trafił do Romy w 2018 roku. Włosi zapłacili wówczas za piłkarza Dinamu Zagrzeb 6 milionów euro. Niestety, transfer ten okazał się niewypałem. Do dziś 25-latek zaliczył zaledwie dwa występy w Serie A.
Już rok po transferze udał się na wypożyczenie do Almerii, które zapoczątkowało prawdziwą serię wypożyczeń Ćorića. W przeciągu ostatnich trzech lat zakładał jeszcze koszulki VVV-Venlo, Olimpiji Ljubljana i FC Zurich. To w szwajcarskim klubie wyglądał zdecydowanie najlepiej, a przede wszystkim – grał regularnie.
Mistrzowie Szwajcarii nie mają jednak pieniędzy na wykup piłkarza, a Roma nie widzi go w swoich planach i chętnie chciałaby się pozbyć piłkarza na stałe już tego lata. Klub chciałby jeszcze cokolwiek na nim zarobić, ale sam zawodnik ma naciskać na rychłe rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron. A ten sposób łatwiej byłoby mu znaleźć nowego pracodawcę. Obecna umowa 25-latka wygasa bowiem w czerwcu 2023 roku.
Do gry o piłkarza miała włączyć się Rijeka, która w ostatnich tygodniach lubuje się w próbach sprowadzenia chorwackich „wonderkidów”, którym nie udało się zrobić kariery zagranicą. Włodarze chorwackiego klubu liczą na to, że zawodnikowi uda się ostatecznie dogadać z Włochami i cała operacja będzie ich kosztowała znacznie mniej.
Ćorić będzie musiał także znacznie obniżyć swoje wymagania finansowe. Obecnie zarabia 1,2 miliona euro rocznie, co w nowym klubie niższej klasy będzie nieosiągalne.
CZYTAJ TAKŻE:
- Alen Halilović wróci do kraju?
- UEFA ukarała Chorwatów za rasizm
- Jak Nenad Bjelica znowu przegrał wszystko
- Mario Mandżukić asystentem trenera reprezentacji Chorwacji
fot. Newspix