29-letni Niko Datković miał znaleźć się na celowniku Lechii Gdańsk i Zagłębia Lubin. Polskie kluby powalczą o tego piłkarza z zagraniczną konkurencją.
Informację o zainteresowaniu polskich klubów Datkoviciem podał Izak Ante Sucic z portalu germanijak.hr. Były kapitan reprezentacji Chorwacji do lat 21 wraz z końcem czerwca stanie się wolnym zawodnikiem. Wygasa bowiem jego kontrakt z hiszpańskim drugoligowcem – CD Mirandes. Defensor trafił tam w styczniu, ale nie znalazł uznania w oczach nowego szkoleniowca. Joseba Etxeberria dołączył do klubu dwa tygodnie po zakontraktowaniu Datkovicia i skorzystał z jego usług zaledwie trzykrotnie.
Mimo nieudanego półrocza wychowanek Rijeki jest rozchwytywany na rynku transferowym. Spośród polskich klubów najbardziej zainteresowane jego zakontraktowaniem mają być Lechia Gdańsk i Zagłębie Lubin. Konkurencja jest jednak spora, bo o Chorwata walczą także węgierski Honved, austriacki Sturm Graz, serbska Vojvodina, a także kluby z jego ojczyzny – Sibenik i Istra 1961. Nieco mniejsze zainteresowanie wzbudza wśród działaczy Goricy, Lokomitivy Zagrzeb i Rijeki. Te trzy kluby traktują 29-latka jako opcję awaryjną, ale nadal monitorują jego sytuację.
Niko Datković grał już na polskich boiskach. Latem 2018 roku trafił do Cracovii. Krakowski klub wykupił go wówczas z włoskiej Spezii, w której spędził zdecydowanie najlepsze lata swojej kariery. W barwach Pasów chorwacki obrońca wystąpił 33 razy, notując przy tym jednego gola i jedną asystę. Po kompletnie nieudanym sezonie 2019/2020 przeszedł do węgierskiej Kisvardy, skąd po pół roku wyciągnęła go Admira Wacker. W lidze austriackiej grał do stycznia bieżącego roku, kiedy to zgłosili się po niego Hiszpanie.
Datković ma podjąć decyzję dotyczącą swojej przyszłości w przeciągu kilku następnych dni
CZYTAJ TAKŻE:
- Coś pozytywnego w Lubinie – Zagłębie sensownie przygotowuje się do sezonu
- Djurdjević: Najpierw człowiek, potem zawód
- Puchary coraz bliżej. Jak wzmacniają się polskie kluby?
- Oficjalnie: Makowski piłkarzem Zagłębia Lubin
- Lechia otrzymała oferty za Łukasza Zwolińskiego
fot. FotoPyk