Dzisiaj o 20:45 sprawdzimy się w meczu z reprezentacją Holandii. W składzie zmienionym, na pewno nie najmocniejszym. Z kolei nasi rywale podejdą do tego spotkania z innym nastawieniem, z jedenastką wypakowaną kluczowymi zawodnikami. To zderzenie, mówiąc wprost, może zaboleć. Mówi o tym Robert Maaskant, były szkoleniowiec Wisły Kraków.
Tak wypowiedział się przed meczem Holendrów z Polakami Robert Maaskant na łamach „WP Sportowe Fakty”: – Szczerze? Nie widzę dla was ratunku. Oczywiście, to sport, wszystko się może zdarzyć, ale Polska trafia na bardzo dobry zespół. I co jeszcze gorsze dla was, to drużyna, która potrafi sobie radzić z rywalami nastawiającymi się głównie na defensywę. A z kolei jeśli Polska zagra zbyt otwarcie, to będzie to tylko wodą na młyn dla holenderskich piłkarzy. Nie daję więc Polsce większych szans, choć to wcale nie musi się skończyć wielką katastrofą. Louis van Gaal będzie mocno rotował, na przykład na Walię wystawił zupełnie inny skład niż na Belgię
– Holandia zawsze słynęła z kreatywności, futbolu na tak. Bo my wszyscy jesteśmy wychowani na Cruyffie i tak dalej. Ale obecna drużyna narodowa jest nieco inna. Moim zdaniem jest mocniejsza właśnie w defensywie niż w ofensywie – dodał były trener Wisły Kraków.
WIĘCEJ O HOLENDRACH:
- Memphis Depay. Chłopak, którego z piekła wyciągnął futbol
- Człowiek w ogniu. Dumfries podbija Euro
- Quincy Promes siedzi. I to nie na ławce Ajaksu, tylko w areszcie
- Sztuka wychodzenia z piwnicy. Historia Georginio Wijnalduma
Fot. Newspix