Barcelona poluje na Roberta Lewandowskiego, ale musi też mieć opcje rezerwowe. Transfer Polaka nie jest łatwą operacją, więc to raczej słuszne podejście. Ostatnio mówiło się o planie B w kontekście Alvaro Moraty, ale dobrze poinformowany hiszpański dziennikarz, Oriol Domenech, zwraca uwagę na Gabriela Jesusa.
To właśnie brazylijski napastnik miałby dołączyć do drużyny Xaviego, gdyby transfer Lewandowskiego okazał się niemożliwy. To o tyle łatwiejszy cel, że pozycja Jesusa osłabła, kiedy w Manchesterze City pojawił się Erling Haaland. Piłkarz mógłby chcieć odejść, a – jak wiemy – Pep Guardiola jest trenerem, który nie robi problemów w takich sytuacjach.
Gabriel Jesus ma ważny kontrakt do czerwca 2023 roku. Jeśli nie teraz, to może za rok być ciekawym kąskiem na rynku. Taki piłkarz na pewno nie będzie mógł narzekać na propozycje, bo nadal jest relatywnie młodym zawodnikiem (25 lat) i gwarantem 15-20 goli na sezon oraz fajnej liczby asyst.
WIĘCEJ O MANCHESTERZE CITY:
- To może być przełom. Manchester City odnalazł charakter
- Haaland w Manchesterze City – brakujące ogniwo w ekipie Guardioli?
Fot. Newspix