Ivi Lopez podczas poniedziałkowej gali Ekstraklasy odebrał aż trzy statuetki: dla najlepszego strzelca, dla najlepszego pomocnika i dla piłkarza całego sezonu.
Pomocnik Rakowa zdobył aż 20 bramek i błyszczał w wielu meczach. Dzięki temu jego akcje znacznie wzrosły w porównaniu do tego, co miało miejsce w momencie transferu do Polski.
– Walka o mistrzostwo to coś nie do opisania. Dzięki niej każdy w zespole staje się coraz lepszy. Dedykuję te nagrody klubowi i zespołowi, w którym postawiono na mnie, gdy jako piłkarz byłem już praktycznie martwy. Kocham futbol, ale były momenty, w których miałem go dosyć. Dziękuję, że pozwoliliście mi wrócić do piłki – mówił Hiszpan podczas swojej przemowy.
Ivi nie wyklucza, że latem wcale nie będzie zmieniał otoczenia. – Chciałbym zostać. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia i w przyszłym sezonie znów będziemy walczyli o najwyższe cele – stwierdził.
Jego kontrakt z Rakowem obowiązuje do czerwca 2024 roku.
WIĘCEJ O RAKOWIE:
Fot. Newspix