Reklama

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie – gdzie jest Jakub Błaszczykowski?

redakcja

Autor:redakcja

20 maja 2022, 16:09 • 2 min czytania 57 komentarzy

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie – gdzie się podział Jakub Błaszczykowski? Jak trzeba w kogoś pieprznąć, to Kuba jest pierwszy, ale jak trzeba pieprznąć już w siebie, to Błaszczykowskiego nie ma. Jedno można o nim powiedzieć: zachowuje się jak typowy polski działacz.

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie – gdzie jest Jakub Błaszczykowski?

Po pierwsze – obsadził klub swoją rodziną. Kto wie, jak się odnajdzie jeszcze jakiś kuzyn, to Kuba pewnie zrobi go skautem. Kuzynka? Też się coś znajdzie. No sorry – jak ktoś działa w ten sposób, musi być gotowy na szyderę, jeśli nie będzie wyniku.

A właśnie, po drugie – wyniku nie było. Delikatnie mówiąc. Naprawdę: spaść z Wisłą Kraków to duży sukces, coś jak nie wyjść z grupy mając za rywali Rosję, Czechy i Grecję (a wtedy też Kuba potrafił pieprznąć, oczywiście znów nie w siebie, tylko w PZPN). Jeśli jesteś Górnikiem Łęczna, to trudno, żeby nie przytrafił się spadek. Jeśli jesteś Wisłą Kraków, to odwrotnie – trudno, żeby ten spadek się przytrafił.

Rany boskie, nawet bandytom nie udało się spuścić Wisły Kraków z ligi, mimo że mieli gorzej, bo wtedy jeszcze nikt nie myślał o poszerzaniu Ekstraklasy o kolejnych dwóch dziadów.

Reklama

No i po trzecie – jak polski działacz ma wypiąć pierś po ordery, to jest pierwszy. Jak ma wytłumaczyć kompromitację, to go nie ma. No i nie ma jednego Błaszczykowskiego, nie ma też drugiego, choć ten drugi i tak funkcjonuje tam tylko teoretycznie.

Słabe to, co tu dużo kryć. Nie mówcie, że po sezonie Kuba zabierze głos i trzeba poczekać. Wisła spadła tydzień temu. Kibice chcieliby usłyszeć cokolwiek od razu, a nie kilka tygodni później i to jeszcze pewnie na konferencji prasowej albo – najwyżej – w wywiadzie z zaprzyjaźnionym dziennikarzem.

A Kuba ma w dupie. Spieprzył i siedzi cicho. Wystawia tylko zderzak, Harry’ego Pottera, który tak zaczarował, że właściwie nie wiadomo, co powiedział (jak już ogarnął Twittera). No bo czy potraficie sobie przypomnieć jakieś konkretne zdanie z tego monologu? Ja niespecjalnie. No, ale i tak należy mu się choć pół słowa uznania, że wyszedł do ludzi, bo mógł się zachowywać jak Błaszczykowski. Sprawdzać, czy nie ma w drzewie genealogicznym jakieś speca od PR-u.

Kuba, naprawdę, miej jaja i wyjdź do ludzi. Zawsze jesteś kozak jak idzie dobrze, a jak źle – zachowujesz się niegodnie. Świetnie, że kilka lat temu uratowałeś Wisłę. Naprawdę. Ale ile można na tym jechać? To już – jakkolwiek brutalnie to brzmi – było. Na razie wychodzi na to, że uratowałeś Wisłę, żeby ją psuć.

Swoimi decyzjami i niekompetencją.

WOJCIECH KOWALCZYK

Reklama

CYKL “WJAZD Z BRAMĄ” WSPÓŁTWORZYMY Z FIRMĄ GATIGO – PRODUCENTEM NOWOCZESNYCH OGRODZEŃ, NALEŻĄCYM DO POLARGOS GROUP. NAJOSTRZEJSZE OPINIE TYLKO TUTAJ!

Najnowsze

Polecane

Trela: Cienka czerwona linia. Jak bałkańscy giganci wzajemnie się unikają

Michał Trela
0
Trela: Cienka czerwona linia. Jak bałkańscy giganci wzajemnie się unikają

Komentarze

57 komentarzy

Loading...