Victor Lindelöf opowiedział o meczu z Polakami ze swojej perspektywy. Do obrońcy Manchesteru United wciąż jakby nie dociera, że Szwedzi tym razem nie dali nam rady.
Lindelöf powiedział: – Szczerze mówiąc, na razie nie rozumiem, jak przegraliśmy ten mecz. W pierwszej połowie graliśmy dobrze. Nawet po ich pierwszym golu robiliśmy wszystko w porządku. Ale po ich drugim golu myślę, że trochę się załamaliśmy. Powinniśmy bardziej zaryzykować. Nie wiem, to po prostu dziwne. Czułem się, jakbyśmy mieli nad nimi przewagę. Powiedzieliśmy to nawet w przerwie. Czuliśmy, że mamy przewagę zarówno fizycznie, jak i z piłką. Ale to nie był nasz dzień. Decydują małe detale, zbiegi okoliczności. Strzelili dwie bramki, których nie powinniśmy stracić… Ale tak się dzieje, to piłka nożna. Teraz wszystko jest do bani.
Stoper zagrał wczoraj całe spotkanie. Był to jego 52 mecz w reprezentacji.
WIĘCEJ O MECZU POLSKA – SZWECJA:
- Michniewicz: „O Szwedach wiem aż za dużo. Kto przebiera psa, czyja mama grała w piłkę ręczną”
- Tomasz Tchórz: Lustrzane odbicie w krzywym zwierciadle [ANALIZA TAKTYCZNA]
- Czachowski: „Nie jestem optymistą, Szwedzi jako zespół wyglądają lepiej [WYWIAD]
- Łapiński: W obecnej dyspozycji Krychowiak nie nadaje się do reprezentacji [WYWIAD]
- Wahadłowi, półlewi i trójka z tyłu. Czy my w ogóle mamy wykonawców do tego systemu?
- Lewy czy Ibra – który zapisał piękniejszą kartę w kadrze?
- Jesper Karlstrom – przez głowę do kadry
- 10 momentów Zlatana w reprezentacji Szwecji
Fot. Newspix