Na antenie Kanału Sportowego wystąpił dziś Bartosz Grzelak. Urodzony w Polsce trener AIK-u Solna opowiedział o grze reprezentacji Szwecji, a także nastrojach, które panują w tym kraju przed meczem o mundial z Polską.
– Szwecja podchodzi do tego meczu z optymizmem, ale też z dużym szacunkiem. To, co jest pozytywne dla niej, to powrót dwóch obrońców na to spotkanie – Augustinssona z Sevilli i Kraftha z Newcastle United. To zmieni ich ustawienie w obronie. Poza tym – z tego, co ja słyszałem – nie będzie większych roszad. W środku obrony obok Lindelofa prawdopodobnie zagra Danielson, który przeciwko Czechom wystąpił na prawej stronie defensywy. Szwedzi mają teraz pewne problemy w środku pola, więc na pewno bardzo mocno liczą na to, że będzie mógł zagrać Ekdal [w niedzielę nie trenował – red.] – powiedział Grzelak.
Polski trener wicemistrza Szwecji wskazał również ustawienie, przeciwko któremu reprezentacji Janne Anderssona gra się najciężej. – Reprezentacja najczęściej miała problemy, gdy grała przeciwko drużynom, które występują w systemie 3-4-3. Tak było chociażby w domowym meczu z Grecją. Ostatecznie Szwedzi wygrali, ale strasznie się męczyli. Nie wiedzieli, jak mają pressować. Z Czechami scenariusz się powtórzył. Mają problemy z trójką, która buduje ataki. Trudniej im też kontrolować środkową strefę boiska, gdy przeciwnik ma dwóch pomocników i na przykład dwóch kolejnych zawodników, którzy schodzą do środka.
Cały program z udziałem Grzelaka znajdziecie poniżej:
Więcej przed barażem: