Kuba Kwiatkowski, rzecznik reprezentacji, na kanale Meczyków odniósł się do kontuzji polskich reprezentantów.
Jako pierwszy informację o kontuzji Krzysztofa Piątka podał Krzysztof Stanowski. Kwiatkowski to potwierdza, jeszcze daje jakąś nadzieję, ale raczej nie ma co do tego się przywiązywać: – Jacek Jaroszewski, nasz lekarz założył mu od razu w szatni siedem szwów i faktycznie powiedział, że około dwa tygodnie przerwy po takim urazie, ale zobaczymy dzień-dwa jak ta noga się zachowuje. Oczywiście jego występ we wtorek stoi pod dużym znakiem zapytania.
Co z Milikiem? Kwiatkowski mówi: – Arek poczuł mięsień dwugłowy uda. To było chyba przy takim jego strzale, który został zablokowany. To już też się zanim ciągnie od jakiegoś czasu, więc też profilaktycznie wolał zejść z boiska, ale o tym jak to jest poważny uraz, czy to jest poważny uraz, będziemy mogli powiedzieć po badaniach, a te będzie miał dziś wieczorem.
Z kolei największy problem jest z Salamonem: – Tam jest kłopot z przywodzicielem. Tutaj na pewno go czeka kilkutygodniowa przerwa, bo nie wiem czy to jest naderwany, czy urwany mięsień przywodziciela. Przejdzie badania.
Problem nie tylko dla kadry, ale i Lecha, który walczy o mistrzostwo Polski, a Salamon jest jednym z liderów Kolejorza. Przy pesymistycznym wariancie może już nie zagrać w tym sezonie.
WIĘCEJ O MECZU POLSKI ZE SZWECJĄ:
- Dylematy Michniewicza przed finałem barażów. Jak kadra zagra w tym meczu?
- Wyjazd do Chorzowa wzbudza niepokój Szwedów
Fot. FotoPyk