Zapytacie, czego potrzebuje napastnik? Odpowiedź będzie oczywista — bramek. Dziś w nocy swoje pierwsze gole w nowych barwach wpakował Karol Świderski.
Polak zimą zamienił grecki PAOK na amerykańskie Charlotte FC. Po zmianie przynależności klubowej musiał trochę poczekać na premierowe trafienie. Z D.C. United nie znalazł się w kadrze meczowej, w dwóch kolejnych spotkaniach meldował się od pierwszych minut, ale jego drużynie gra się nie kleiła i nie dostawał piłek. To przełożyło się na to, że Charlotte FC przegrało trzy pierwsze spotkania.
Swiderski from distance! 💫@CharlotteFC take the early lead. pic.twitter.com/neNYuiHTeE
— Major League Soccer (@MLS) March 19, 2022
Dublet 🇵🇱 Karola Świderskiego! ⚽️⚽️
Nie do końca wiem, w co gra dzisiaj NE Revolution, ale napastnik Charlotte FC na tym korzysta. I to szaleństwo na trybunach. 🔥
Asysta Bendera, którego warto obserwować (co już mówię tutaj któryś raz). #MLSpl pic.twitter.com/2si1D9Ljj6
— Katarzyna Przepiórka (@pustulkaa) March 20, 2022
Dziś w nocy jednak nadeszło przełamanie Karola Świderskiego i jego zespołu. Polak ustrzelił dublet, a Charlotte FC wygrało 3:1 z New England Revolution. Poza kadrą meczową Charlotte FC znaleźli się Kamil Jóźwiak i Jan Sobociński. W zespole gości zabrakło miejsca dla Adama Buksy.
WIĘCEJ O POLAKACH ZA GRANICĄ:
Fot. Newspix