Ofensywny pomocnik Wisły Płock w ostatnich dwóch kolejkach zachwycał swoją grą. Dryblingami ośmieszał rywali. Nieco lepsza mogłaby być jego skuteczność pod bramką przeciwnika. Niemniej Rafał Wolski pokazuje, że w wieku 29 lat, będąc po wielu poważnych kontuzjach, nadal potrafi w naszej lidze robić różnicę.

Początek 7-krotnego reprezentanta Polski w Płocku nie był najlepszy. Z Wisłą związał się po tym, jak rozstał się z Lechią Gdańsk. Poprzedni klub miał wobec niego zaległości finansowe, przekraczające trzymiesięczne wypłaty. Władze Nafciarzy w sezonie 2019/20 wiązały z nim duże nadzieje. Miał pomóc drużynie w walce o pierwszą ósemkę.
Renesans formy Wolskiego. Wisła Płock brała już graczy z problemami
Podpisał umowę 6 marca 2020 roku, a więc chwilę przed wprowadzeniem lockdownu z powodu pandemii koronawirusa. Wtedy też rozgrywki Ekstraklasy zostały zawieszone do 29 maja. Zawodnik miał czas, żeby nadrobić zaległości treningowe, bo przed odejściem z Lechii był odsunięty od pierwszego zespołu i nie miał normalnych przygotowań do rundy wiosennej.
– Pierwsza umowa z Rafałem była naprawdę stosunkowo niewielka, jeżeli chodzi o finanse – mówi Jacek Kruszewski, który wówczas był prezesem płockiego klubu.
– Z pomysłem zatrudnienia Wolskiego wyszedł ówczesny dyrektor sportowy Wisły Marek Jóźwiak. Mieliśmy wtedy świadomość, że bierzemy piłkarza po sporych przejściach. Już wtedy był po dwukrotnym zerwaniu więzadeł krzyżowych i kilku innych poważniejszych kontuzjach. Chcieliśmy jednak podjąć ryzyko, bo zdawaliśmy sobie również sprawę z jego potencjału sportowego. Trzeba też pamiętać, że gracze o takich umiejętnościach byliby poza naszym zasięgiem, gdyby nie problemy, które się im przydarzyły. Podobnymi przypadkami byli wcześniej: Dominik Furman, Sergiej Kriwiec, Semir Stilić czy Alen Stevanović. Nie zawsze ryzyko pozyskania zawodników po przejściach się opłacało, ale kluby takie jak Wisła muszą je ponosić – dodaje były prezes płocczan.
Renesans formy Wolskiego. Feralny ostatni rzut wolny i trzecie zerwanie więzadeł
Wolski przy wznowieniu treningów po zawieszeniu rozgrywek ligowych wyglądał na zajęciach na tyle dobrze, że Wisła jeszcze 7 maja 2020 roku przedłużyła z nim kontrakt. Dostał wtedy lepsze warunki umowy niż te początkowe. Jednak chwilę później dały o sobie znać stare demony. Na jednym z ostatnich treningów przed restartem sezonu pomocnik doznał kolejnego urazu. Po dokładnych badaniach okazało się, że trzeci raz w karierze zerwał więzadła krzyżowe. Potrzebna była rekonstrukcja i długa rehabilitacja.
– Pamiętam tamte zajęcia. To była ich końcówka. Rafał chciał wykonać rzut wolny. Nie był przez nikogo atakowany. Padał wtedy deszcz i przy próbie strzału noga mu odjechała. Stracił równowagę i stało się. Od razu wiedzieliśmy, że to coś poważnego. To był olbrzymi dramat, bo wszyscy wiedzieliśmy do jakiej formy doszedł. Wtedy trenerem był Radosław Sobolewski. W znakomitej dyspozycji był Dominik Furman, nieźle wyglądali też Mateusz Szwoch i Damian Rasak. Jestem przekonany, że gdyby nie pechowy uraz Wolskiego to z nim w składzie zajęlibyśmy miejsce w pierwszej ósemce i nie musielibyśmy drżeć o utrzymanie w grupie spadkowej – wspomina Kruszewski.

Renesans formy Wolskiego. Były prezes Wisły: Ktoś powinien przeprosić albo podziękować
Po tym jak wychowanek Jastrzębia Głowaczów doznał kontuzji na władze klubu spadła spora krytyka. Wynikało to z faktu, że Wisła przedłużyła umowę z byłym zawodnikiem m.in. Legii Warszawa i Fiorentiny, kiedy ten jeszcze nie zadebiutował, a znów z powodu poważnego urazu był wykluczony z gry. Po czasie pojawiły się głosy, że ten nowy kontrakt dla Wolskiego wpłynął na to, że 30 lipca 2020 Kruszewski po ośmiu latach rządów przestał być prezesem Wisły.
– Nikt nigdy nie powiedział mi tego wprost, ale wiem, że takie głosy się pojawiły. Tak jak mówiłem, pozyskanie Rafała niosło pewne ryzyko. Był w tym wszystkim olbrzymi pech. Dziś jednak jak patrzę na jego grę, to mam dużą satysfakcję z tego, że jest w klubie i w wielu meczach ciągnie drużynę. Jeżeli jednak naprawdę podpisanie umowy z Wolskim wpłynęło na moje odejście, to ktoś chyba powinien za to przeprosić albo… podziękować, że Rafał jest w klubie. Tacy piłkarze do Wisły trafiają bardzo rzadko – podkreśla były prezes.
Renesans formy Wolskiego. Miał szczerą rozmowę z Bartoszkiem
„Wolak” na boiska Ekstraklasy wrócił po długiej rehabilitacji na początku marca 2021 roku. Oczywiście nie od razu zaczął błyszczeć. Zdarzały mu się jednak mecze, w których wyróżniał się na tle zespołu. Tak było dwukrotnie w spotkaniach z Zagłębiem Lubin (4:0 z 16 maja 2021 – gol i asysta oraz 4:0 z 20 sierpnia 2021 – gol i trzy asysty). Jesienią zdarzały się też mecze, w których rozgrywający był mocno sfrustrowany. Często dyskutował z sędziami i mocno gestykulował. Wydawało się, że okazywał też niezadowolenie z gry niektórych kolegów. Były trener Wisły Maciej Bartoszek pod koniec poprzedniego roku miał dłuższą rozmowę z zawodnikiem. Według naszych informacji panowie ustalili m.in., że Wolski będzie miał nieco inny plan treningowy w stosunku do pozostałych piłkarzy. Czasami miał na przykład mniej jednostek treningowych, żeby minimalizować ryzyko kontuzji. Wiązało się to jednak również z tym, że Bartoszek wcześniej ściągał go z boiska. Wszystko przez jego styl gry – częste przetrzymywanie piłki i dryblingi, co wiązało się z agresywnymi wejściami i atakami przeciwników. Były szkoleniowiec Nafciarzy wolał oszczędzić jednego ze swoich liderów, żeby ten w kolejnych meczach pomagał drużynie, zamiast leczyć kolejne kontuzje.
BILANS WISŁY PŁOCK W EKSTRAKLASIE Z RAFAŁEM WOLSKIM I BEZ NIEGO PO WYLECZENIU KONTUZJI
Z RAFAŁEM WOLSKIM
- Zwycięstwa: 11
- Remisy: 7
- Porażki: 10
- Bramki: 40–35
- Punkty: 40
- Śr. punktów: 1,42
BEZ WOLSKIEGO
- Zwycięstwa: 2
- Remisy:1
- Porażki: 6
- Bramki: 9–16
- Punkty: 7
- Śr. punktów: 0,77

Renesans formy Wolskiego. Urządza sobie slalomy między rywalami
Kilka lat wcześniej w podobny sposób Jerzy Brzęczek traktował w Wiśle Semira Stilicia. Ówczesny trener płocczan dawał Bośniakowi nieco więcej wolnego i ten miał wtedy swój najlepszy okres w mazowieckim klubie. Wolski nieźle wyglądał już podczas sparingów na obozie w Turcji, w trakcie ostatnich zimowych przygotowań. Jest to ponoć efekt planu treningowego, który został dla niego specjalnie ułożony przez trenera Bartoszka i jego sztab. Ostatni fantastyczny występ zanotował już jednak po zwolnieniu szkoleniowca. 6 marca z Górnikiem Łęczna (3:1) najpierw strzelił efektownego gola po indywidualnej akcji, a później mijając kilku graczy beniaminka wyłożył piłkę jak na tacy Łukaszowi Sekulskiemu. Ten strzelił do pustej bramki. W ostatnim spotkaniu z Jagiellonią (1:0) gra pomocnika też mogła się podobać. Znów mijał rywali jak slalomowe tyczki, ale brakło mu skutecznego wykończenia.
Renesans formy Wolskiego. Michniewicz rozmawiał o nim z Bartoszkiem
W ostatni wtorek 15 marca w PZPN odbyło się spotkanie dziennikarzy z selekcjonerem reprezentacji Polski Czesławem Michniewiczem. Tematem przewodnim były rzecz jasna najbliższe mecze kadry. Tego samego dnia PZPN opublikował listę wszystkich powołanych piłkarzy. Znalazły się na niej cztery nazwiska z Ekstraklasy: Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin), Mateusz Wieteska (Legia Warszawa), Bartosz Salamon (Lech Poznań) i Patryk Kun (Raków Częstochowa). Jeden z dziennikarzy zapytał selekcjonera o Wolskiego. Odpowiedź Michniewicza była dość zaskakująca.
– Widzę jak Rafał gra. Rozmawiałem na jego temat z poprzednim trenerem Wisły Maciejem Bartoszkiem. Wiemy, jakie on ma umiejętności. Nie mogę jednak powoływać piłkarzy po dwóch świetnych meczach w Ekstraklasie – wspomniał trener polskiej reprezentacji.
To wszystko pokazuje, że Wolski nadal może być jedną z czołowych postaci ligi, jeżeli jest odpowiednio przygotowany do gry. Oczywiście, wypowiedź selekcjonera jest niezobowiązująca. Skoro jednak dzwonił do Bartoszka, to widzi w pomocniku Wisły potencjał sięgający nawet reprezentacji, oczywiście o ile ten utrzyma dłużej wysoką formę.
RAFAŁ WOLSKI – EKSTRAKLASOWE STATYSTYKI W WIŚLE PŁOCK
- Mecze: 28
- Minuty: 1747
- Gole: 6
- Asysty: 7
Renesans formy Wolskiego. Stano zwiększył częstotliwość treningów
Ciekawe jednak jak na dyspozycję jednego z liderów płocczan wpłynie przyjście nowego trenera. Od 7 marca nowym szkoleniowcem Nafciarzy jest Pavol Stano. W niektóre dni piłkarze Wisły trenują teraz dwa razy dziennie. Podczas kadencji trenera Bartoszka to była rzadkość.
– Mądry szkoleniowiec potrafi znaleźć odpowiednie podejście do poszczególnych zawodników. Podczas mojej pracy w Wiśle nie zawsze tak było. Czasami traciły na tym i indywidualności, i zespół. Dajmy popracować trenerowi Stano. Debiut z Jagiellonią miał znakomity i Wolski też nieźle wyglądał. Za Rafała i całą Wisłę trzymam kciuki. W tabeli drużyna jest na siódmym miejscu i może śmiało patrzeć w górę, żeby zaatakować jeszcze wyższe lokaty. Dobra forma „Wolaka” będzie do tego potrzebna – kończy Kruszewski.
MACIEJ WĄSOWSKI
WIĘCEJ O WIŚLE PŁOCK:
- Stano: „Rozpracowaliśmy Jagiellonię, zagraliśmy bardzo dobry mecz”
- Pavol Stano – trener, który potrafi stawiać na młodzież
- Po takim meczu Wolskiego można tylko walnąć sobie Cisowiankę
Fot. Newspix
Wolski, Wieteska, Jędrzejczyk, Grosicki, kto jeszcze? xDDDDDDDDDDDDDD
Paterek? xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Nędza
Przebijam – Hołownia.
Za mało razy dojebaliście „Renesans formy”, będzie się słabo pozycjonować, proponuję jeszcze 50.
Po dwóch dobrych meczach nie wolno powołać, za to po marnym całym sezonie (Jędrzejczyk) można.
Ciągaj druta kablarzu. Jedź z tym nickiem do Żyrardowa to ci do dupy kopów nakładą ćwoku
TRZEBA!!!
Bardzo dobry zawodnik jak na tą ligę tylko zdrowie słabe.
tę ligę, nie tą ligę – przypomnij sobie odmianę przez przypadki, bo widać chyba jej nie pamiętasz
Szanujmy się.
Michniewicz jako polityk, gość od selekcji, robi zajebistą robotę. Myślę, że potrafi on też myśleć strategicznie, czyli mierzyć siły na zamiany. Mam wątpliwość co do jego charakteru, bo to spryciarz, a nie człowiek reguł. Ciekaw jestem jego dolności do myślenia taktycznego, czyli tego, w czym dobrze czuł się Sousa. To natomiast można załatwić dobrym asystentem. Być może mamy managera na lata.
XD
Faktycznie kozak skoro jeszcze pod jego skrzydłami żadnego meczu nie rozegrali, a już walicie do niego konia.
Nikomu źle nie życzę ale z Wolskim będzie jak zawsze. Złapie formę, a za chwile kontuzja.