Dzisiaj nie tylko w Ekstraklasie miały miejsce kuriozalne sytuacje. Na boiskach najwyższej ligi kobiecej wydarzyła się rzecz, którą trudno do czegokolwiek przyrównać. Bo żeby sprokurować rzut karny dla drużyny przeciwnej w taki sposób, jaki zrobiły to zawodniczki Śląska, trzeba się naprawdę postarać. Z nieporozumienia czy nieuwagi po prostu wyszła groteska.
Sami zobaczcie. To była dopiero 6. minuta meczu:
Podsumowanie dnia w polskiej piłce:
– Łukasz Trałka wali z wolnego po widłach
– Jacek Zieliński uspokaja małpiarnię na stadionie
– psy szczekają do mikrofonów
– ta akcja w rozgrywkach kobiet:
pic.twitter.com/66Lut0tVVk— Dominik Klekowski (@DKlekowski) March 12, 2022
Jeśli ktoś lubi wyszydzać piłkę kobiecą, cóż, dostał tutaj konkretny argument. Pełną transmisję meczu Śląska z Medykiem Konin macie tutaj.
CZYTAJ WIĘCEJ O WOJNIE NA UKRAINIE: