Reklama

Czy FIFA mogła podjąć lepszą decyzję w sprawie Polski?

Przemysław Michalak

Autor:Przemysław Michalak

09 marca 2022, 11:51 • 3 min czytania 35 komentarzy

We wtorek wreszcie wszystko się wyjaśniło: Rosja ostatecznie została wykluczona przez FIFA z barażu o mistrzostwo świata. Nie ma tu już żadnej asekuracji, żadnej podpórki, jakiegoś kombinowania z czerwcowym terminem. Paszoł won i tyle. To najważniejsze, to był jedyny cel. Powstają natomiast dyskusje, czy to słusznie, że Polska otrzymała walkowera za półfinał i wchodzi do finału bez postawienia stopy na boisku?

Czy FIFA mogła podjąć lepszą decyzję w sprawie Polski?

Z pewnością “nie” na to pytanie odpowiadają Szwedzi. Sekretarz generalny tamtejszego związku uważa, że byłoby sprawiedliwiej, gdyby biało-czerwoni otrzymali innego przeciwnika i też rozegrali dwa mecze barażowe. W obecnym przypadku zyskują bowiem pewną przewagę przed finałem.

Trzeba jednak zaznaczyć, że nikt po stronie szwedzkiej nie robi rabanu i nie krzyczy o skandalozie (może poza samym selekcjonerem w pierwszym odruchu). Po prostu pojawiły się głosy, że nie wybrano wariantu optymalnego, ale skoro taka decyzja zapadła, to jest ona akceptowana i szykujemy się na mecze.

Warto jednak pochylić się nad tym, czy można było to rozwiązać inaczej.

Reklama

Bo, owszem, można było. Możliwości pojawiło się kilka:

  • mecz Polaków ze Słowacją, która zajęła trzecie miejsce w grupie eliminacyjnej z Rosją;
  • mecz Polaków z Węgrami, będącymi najlepszym zespołem Ligi Narodów z grona tych, które nie awansowały do baraży;
  • mecz Polaków z Norwegią, która była najlepszą ekipą z trzecich miejsc w grupach eliminacyjnych;
  • miniturniej pomiędzy Polską, Szwecją i Czechami.

Ostatnia opcja była najmniej prawdopodobna, podobno ze względu na brak terminów. Na poważnie można było rozważać pierwsze trzy warianty. Naszym zdaniem każdy z nich miałby sens i by się obronił. Najprędzej optowalibyśmy za Słowacją, czyli reprezentacją, która rywalizowała z Rosjanami w eliminacjach.

Odkładając na bok wątki patriotyczne, trzeba powiedzieć sobie szczerze: rozwiązanie wybrane przez FIFA co najmniej lekko nas faworyzuje. Nie byłoby żadnych przeszkód nie do sforsowania, żebyśmy w półfinale zagrali z kimś innym. Gdybyśmy to my byli na miejscu Szwedów czy Czechów, pewnie też wyrażalibyśmy swoje niezadowolenie i byłoby ono w pełni uzasadnione.

Nie powinniśmy też jednak czuć się winnymi z powodu decyzji światowej federacji. Naszym celem było wykluczenie z tej zabawy reprezentację kraju, który rozpoczął wojnę na Ukrainie i to się udało – w dużej mierze dzięki polskiej presji. Nikt przy okazji nie oczekiwał, że otrzymamy wolny los w półfinale barażu. Jeszcze dzień wcześniej rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski i minister sportu Kamil Bortniczuk mówili, że raczej jest on nierealny i wcale się o niego nie staramy.

To już był wybór FIFA, oznaczający w pewnym sensie pójście na łatwiznę i uniknięcie zawirowań logistycznych. Dla nas – korzystny. Dla naszych rywali – wręcz przeciwnie.

Trudno, żebyśmy sami ten werdykt oprotestowali. To już byłoby pójście krok za daleko. Chociaż raz Polska jest po stronie tych, którzy w rozgrywkach pozaboiskowych coś zyskali, a nie stracili. Przepraszać z tego powodu nie będziemy.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
8
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
22
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Komentarze

35 komentarzy

Loading...