Aleksandar Vuković po meczu z Wisłą Kraków był gościem studia Canal+. Szkoleniowiec Legii skomentował między innymi kontrowersyjną bramkę, którą strzelił jego drużynie Konrad Gruszkowski.
Obrońca Wisły Kraków wykopał piłkę, którą – w myśl przepisów – kontrolował Cezary Miszty, ale sędziowie po konsultacji z VAR-em nie zdecydowali się na anulowanie trafienia.
– Przepisy też trzeba dobrze znać. Ja nie wiem, czy się znam na tym, ale czy w takiej sytuacji można nie odgwizdać faulu? Różne będą podejścia. Ja wiem tylko jedno i do tego jestem w stu procentach przekonany – gdyby taką bramkę na jakimkolwiek stadionie strzeliła Legia, mielibyśmy dobry miesiąc rozmów o tym, jak to się Legii pomaga. Mielibyśmy taką sytuację, jak kiedyś po meczu w Gdańsku, gdy sędzia Stefański musiał odpocząć jakieś szesnaście miesięcy, by wrócić na boisko. Jestem co do tego przekonany, nie wnikając, czy to był faul, czy nie. Dlatego apeluję do ludzi i legijnej społeczności, o co mają do mnie pretensje, żebyśmy się zjednoczyli, bo nie liczę, że będzie łatwiej w następnych meczach – powiedział „Vuko” w rozmowie z Darią Kabałą-Malarz i Andrzejem Juskowiakiem.
Fot. FotoPyK
Więcej o Legii: