Wszystko ma się wydarzyć w najbliższych tygodniach. Powołanie „PZPN Invest” zostało zatwierdzone na posiedzeniu zarządu związku i spółka czeka na rejestrację w KRS. Wiemy czym dokładnie będzie zajmować się nowa spółka i kto będzie nią kierować.

Jej głównym zadaniem będzie pozyskiwanie środków finansowych na prowadzenie inwestycji w technologię i innowację.
– Chcemy połączyć świat futbolu, biznesu i nauki – mówi wiceprezes spółki mecenas Michał Żukowski. Jest on m.in. wiceprzewodniczącym rady nadzorczej Stomilu Olsztyn. To również radca prawny i ekspert w dziedzinie prawnych aspektów innowacji i mechanizmów ich finansowania.
– Planujemy wesprzeć tworzenie technologii dla naszych klubów. W Polsce są świetni naukowcy, którzy mogą tworzyć narzędzia, za które nasze kluby płacą setki tysięcy złotych. Później po wytworzeniu będziemy mogli sprzedawać nasze technologie dalej. Nie będziemy jednak wydawać środków PZPN. Chcemy je pozyskiwać z sektora prywatnego i publicznego, ale nie ze środków związku – dodaje Żukowski.
Przewodniczący rady nadzorczej Jagiellonii prezesem nowej spółki
Prezesem PZPN Invest został Wojciech Strzałkowski. Od 19 lat jest on przewodniczącym rady nadzorczej Jagiellonii Białystok, a od lat działa w biznesie. Pełni jednocześnie funkcję przewodniczącego Komisji Finansowej PZPN. Jest też doradcą zarządu związku.
– Technologia jest obecna w futbolu niemal już na każdym kroku. Specjalne urządzenia śledzą wysiłek piłkarzy. Pochodzą one jednak od zagranicznych firm. Chcemy, żeby polski biznes połączył się nauką i stworzył nasze autorskie rozwiązania – tłumaczy Strzałkowski.

Wojciech Strzałkowski – przewodniczący rady nadzorczej Jagiellonii został prezesem nowej spółki.
Ma powstać centrum treningowo-badawcze PZPN
PZPN Invest chciałby stworzyć także specjalny system grantów dla klubów ze wszystkich poziomów rozgrywek, jak i przedsiębiorstw realizujących innowacyjnej projekty sportowe. Miałyby być też środki stypendialne na szkolenia w zakresie wprowadzania nowych rozwiązań technologicznych. Nowa spółka chce stworzyć w przyszłości m.in. centrum treningowo-badawczego, z którego będzie korzystać reprezentacja Polski. Ma się na nim znaleźć centrum medyczne, centrum monitoringu zawodników oraz inne wysokorozwinięte technologie.
Prezes Kulesza w radzie nadzorczej PZPN Invest
Spółka jest w fazie rejestracji w KRS, o czym zostali poinformowani członkowie zarządu PZPN. Związek będzie posiadał sto procent udziałów w PZPN Invest. W radzie nadzorczej spółki znajdzie się również prezes PZPN Cezary Kulesza i wiceprezesi związku.
PZPN Invest planuje nawiązać współpracę z podmiotami i spółkami z następujących dziedzin:
- IT
- biotechnologii
- hardware
- inżynierii materiałowej i mechanicznej
- technologii żywienia
Polskie odpowiedniki drogich technologii
– Jeszcze nikt ze świata piłki nie wyszedł tak otwarcie do świata innowacji. W Polsce nie brakuje osób, które chcą w taki sposób inwestować. Możemy stworzyć ścieżkę dla takich ludzi i im pomóc, dla dobra polskiej piłki. Najważniejsze jest jednak, że będziemy korzystać i pozyskiwać do tego zewnętrzne finansowanie – kończy Strzałkowski.
Na razie brzmi to wszystko delikatnie mówiąc tajemniczo. Trochę jak tworzenie polskiego programu lotów w kosmos. Zapowiedzi są nadal nieco zaskakujące. Jeżeli jednak dobrze rozumiemy, to PZPN chce stworzyć swoje odpowiedniki: InStat, WyScout, Footbonaut czy systemu Catapult. Założenia są ambitne. Będziemy jednak czekać na pierwsze efekty. Oczywiście, jak coś nie wyjdzie, to również damy o tym znać.
MACIEJ WĄSOWSKI
WIĘCEJ O PZPN:
- Ligi amatorskie – kasa poważna. Ile kosztuje granie w IV lidze, LO i A-klasie?
- Afera podatkowa w polskiej piłce. Zamieszanych ponad 130 osób, chodzi nawet o 65 mln zł
- PZPN i Live Park zapomniały wysłać wóz VAR na mecz
Fot. 400mm.pl
„Jest on m.in. wiceprzewodniczącym rady nadzorczej Stomilu Olsztyn” – czy potrzeba dalszych rekomendacji?
Tego Stomilu, który regularnie co roku jest na krawędzi bankructwa? – Ekspert nad ekspertami!
dajmy podzialac…jakby byl to ktos z rady nadzorczej legii ruchu czy wisly lepiej by to nie brzmialo…
Głupiś jak nie widzisz o co chodzi. Tylko gonienie króliczka daje zysk. Widzisz co piszą? Wdrażanie innowacji …. to jak Prom Mateusza, przekop Jarosława, elektryczne auto z Polski. Jak mówisz „dajmy podziałać” to już spinaj pośladki bo zaraz zaczną cię zapinać jak kapelmajster chorzystów w Poznaniu.
Tak widzę ten cały projekt:
– Powiedz mi, po co jest ten miś?
– Właśnie, po co?
– Otóż to, nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skale naszych możliwości. Ty wiesz co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie, mówimy, to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo! I nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji – który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu, i co się wtedy zrobi?
– Protokół zniszczenia
A może skupcie się na wypracowaniu jakiegoś modelu szkolenia, który uwzględniałby pewną powtarzalność? Wprowadźcie to do klubów ekstraklasy i niższych lig (które są w waszym zakresie).
Tak tylko przypomnę, że od dekad istnieje ktoś taki jak skrzydłowy. Jest nie tylko szybki, potrafi dogrywać, ale także drybluje i schodzi z boków w pole karne. Polska myśl szkoleniowa zapomniała o nich na korzyść bocznych pomocników.
Jest jeszcze ofensywny pomocnik, który łączy pomoc z atakiem i przydaje się m.in. do „trójkątów”. Jednego macie (Zieliński), ale klepiecie go po różnych pozycjach. Wiem, polscy trenerzy nie wiedzą co zrobić z tą pozycją. Jest jeszcze nowoczesny defensywny pomocnik – inteligentny, ustawiający się, z dobrym dograniem. Nie musi jeździć na dupie, wystarczy, że dobrze czyta grę i odbiera piłkę bez wślizgów. Wierzcie mi, to zajmuje mniej czasu, mniejsze ryzyko, że rywal będzie hen daleko.
No i można coś zrobić w sprawie defensywnych napastników, którzy nie strzelają bramek. A tych mamy od groma. Można byłoby ich nauczyć chociaż zastawiania się z piłką i odgrywania, bo i z tym jest problem. Taki defensywny napastnik byłby już całkiem całkiem, o ile korzysta się z jeszcze jednego, mniej surowego technicznie napadziora.
Wyszkolcie obrońców, którzy bronią. No, wyprowadzać piłkę też mogą, ale niech to faktycznie będzie rozprowadzanie a nie chwalenie za udane 3-metrowe podanie.
Wąsu, podane przez ciebie przyklady oznaczaja ze nie zrozumialeś. Do polskiego InStata czy WyScout-a potrzeba inzynierow, a nie naukowcow.
Jak w Pisie. Rodzina na swoim! Tego się spodziewałem. Trzeba robić nowe, bo stare po Rudym nie generuje dochodu dla hunweibinów, a za głosy trzeba płacić. Pewnie to nie koniec. Będzie nowy kontrakt na stroje, piłki, transport dla kadry, catering i inna obsługę? Nowego sponsora tytularnego tr,eBay szukać! Tylko ruch w interesie generuje dochód. Discopolowiec to wie no robił w biznesie. Obserwuje dalej uważnie.
Czarek ku uciesze baronów znalazł dodatkowy sposób na wyprowadzanie kasy ze zwiazku…
Panie Koźmiński ucz się…;)
Lody! Lody! Komu lody !?
Innowacje w stylu Czeslaw dostanie smartfona by nie tylko mógł dzwonić ale i wysyłać swoje zdjęcia?
Tu chodzi o prace badawcze i rozwojowe a nie o polskiego InStat-a.
Katar, ZEA czy Saudowie?
Chcesz cos zalatwic w pzpn? Idziesz do invest, dajesz darowizne i temat sie załatwia, tyle ze z investu kase wyprowadzic latwiej niz z pzpn