Brytyjski rząd pracuje nad sankcjami wymierzonymi w Federację Rosyjską w związku z uznaniem przez Władimira Putina niepodległości samozwańczych republik w Doniecku i Ługańsku. Tamtejsza minister spraw zagranicznych, Liz Truss, w rozmowie z BBC zaapelowała do angielskich klubów o bojkot finału Ligi Mistrzów, o ile nie zostanie on przeniesiony z Petersburga.
– Nie sądzę, by finał powinien być rozegrany w Petersburgu – stwierdziła stanowczo Truss. – Biorąc pod uwagę działania Rosji na arenie międzynarodowej, nie powinien tam się odbywać żaden piłkarski turniej. Gdybym była na miejscu piłkarzy, nie wzięłabym udziału w finale Ligi Mistrzów, choć zdaję sobie sprawę, jak istotne jest to wydarzenie z punktu widzenia sportowców.
Na razie w przestrzeni medialnej nie pojawiły się konkretne informacje, jakoby UEFA planowała przenieść finał Champions League do innego miasta. Jak na ironię, tytułu broni angielska Chelsea, której potęgę ufundował rosyjski oligarcha żydowskiego pochodzenia, Roman Abramowicz.
Rosyjską agresję względem swojej ojczyzny skomentował gwiazdor Manchesteru City, Ołeksandr Zinczenko: – Mój kraj należy do Ukraińców i Rosjanie nigdy nie zdołają go sobie przywłaszczyć – napisał w mediach społecznościowych reprezentant Ukrainy. – Nie oddamy go. Nie mogę stać w milczeniu z boku i nie wyrazić swojego zdania na temat tego, co się dzieje. Dzisiaj cały cywilizowany świat jest zaniepokojony sytuacją na Ukrainie. To kraj, w którym się urodziłem i wychowałem, którego barw bronię na międzynarodowej arenie sportowej. Kraju, który staramy się rozwijać. Jego granice muszą pozostać nienaruszone.
CZYTAJ WIĘCEJ O ROSYJSKIEJ AGRESJI NA UKRAINĘ:
- Jak co środę… JAKUB OLKIEWICZ
- Boniek: – Nie ma bezpieczniejszego miejsca na mecz niż Moskwa
- Czy powinniśmy grać baraż z Rosją? [SONDA]
fot. NewsPix.pl