Jerzy Brzęczek został nowym trenerem Wisły Kraków i ma już za sobą pierwszą konferencję prasową. Wypisaliśmy kilka ciekawszych fragmentów. Jest niemało o powiązaniach rodzinnych, które na pewną będą jeszcze często podejmowanym wątkiem.
O Jakubie Błaszczykowskim: – Presja będzie. Komentarze będą złośliwe. Ale poprzez nasze powiązania rodzinne wymagamy od siebie więcej niż normalnie. Zresztą – jaki to ma wpływ? Udowodniliśmy w reprezentacji, na boisku i poza boiskiem, że to nie ma żadnego znaczenia. Nie czuję z tym dziwnie, że moim przełożonym jest ktoś z rodziny.
– Trudno jest określić, kiedy Kuba Błaszczykowski wróci do gry. O kwestiach czysto piłkarskich jeszcze nie rozmawialiśmy, choć ludzie będą nam zarzucać, że różnych rozmów być nie powinno. A ja jestem dumny, że mam takiego siostrzeńca. Jestem jego wujkiem i osobiście nie mamy sobie nic do zarzucenia. Wartości i umiejętności są decydujące, nie koneksje. Fakty to pokazują. Wciąż mam wrażenie, że ciągle musimy się z czegoś tłumaczyć, choć wiele dobrego dla polskiej piłki zrobiliśmy. Nie mamy się czego wstydzić.
O stylu gry w klubie i kadrze: – Jestem przekonany, że w Wiśle są zawodnicy odpowiedni do systemu gry, jaki preferuję. Wyczuwam sugestię, że moje drużyny nie mają stylu, czego nie do końca potrafię zrozumieć. Styl to zawsze kwestia dyskusyjna, ale styl jest wtedy, gdy występuje pewna powtarzalność. Moje zespoły zawsze grały ofensywnie, choć oczywiście starcia reprezentacji z najsilniejszymi ekipami na świecie już w założeniu wyglądają inaczej. Gdybyśmy nie mieli stylu w kadrze, nie potrafilibyśmy wygrać tylu spotkań. Pamiętajmy też, że trener przygotowuje pewne rzeczy, a potem dochodzi jeszcze inwencja samego zawodnika. Im lepszy zawodnik, tym więcej może zrobić ekstra.
O Radosławie Sobolewskim: – Potrzebowałem kogoś, kto będzie emocjonalnie związany z Wisłą. Kto ma osobowość i charyzmę. Cieszę się, że będę mógł pracować z Radkiem Sobolewskim. To będzie korzyść dla każdego. Dobrze, że zarząd zaakceptował tę opcję.
WIĘCEJ O BRZĘCZKU:
- „Gdybym osiągnął taki sam wynik na Euro, to miałbym wstęp do kraju?”
- Merytoryczny, opanowany, interesujący Brzęczek. Panie Jerzy, dlaczego tak późno?
Fot. Newspix