Piast Gliwice odpadł wczoraj z Pucharu Polski po rzutach karnych z Górnikiem Zabrze. Bohaterem serii jedenastek został Grzegorz Sandomierski, a Waldemar Fornalik miał po meczu zastrzeżenia do sędziego Sebastiana Jarzębaka.
– W 85. minucie była kontrowersyjna sytuacja, gdzie Michał Chrapek padł w polu karnym. Widziałem już dokładne powtórki i widać było ewidentne uderzenie łokciem w twarz. Michał miał rozcięty język, a reakcji nie było. Dla mnie to był rzut karny – mówił po meczu Fornalik, cytowany przez oficjalną stronę Piasta.
Mecz trudno się oglądało, także za sprawą słabej gliwickiej murawy, która nie ułatwia grania piłką.
– Po pierwszej, słabej połowie w naszym wykonaniu zmieniliśmy ustawienie. Po przerwie przeszliśmy na inny system gry i to poskutkowało. Zaczęliśmy inaczej grać, bardziej odważnie. Mecz się wyrównał, a w wielu fazach mieliśmy przewagę. Szkoda, bo mieliśmy możliwości, aby zdobyć tę jedną bramkę. Tak się nie stało… Nawet w ostatnich sekundach Constantin Reiner miał czystą pozycję do uderzenia głową, ale trafił w przeciwnika. Nie będę oryginalny, jeśli powiem to co wszyscy – rzuty karne można ćwiczyć i ćwiczyć w nieskończoność, a później są emocje… – komentował Fornalik.
Teraz przed Piastem już tylko zmagania ligowe. W niedzielę gliwicka ekipa zmierzy się z Wisłą Płock.
WIĘCEJ O PIAŚCIE:
- Z klepiska wyłonił się Górnik Zabrze. Relacja z meczu 1/8 Pucharu Polski
- Kto chce dołączyć do walki o spadek?
- Konczkowski: – Kadrowo jesteśmy mocniejsi. Środek tabeli nas nie zadowoli
Fot. FotoPyK