Reklama

Radomiak i odbudowa złotego środka. Jak zastąpić Kaputa i Nascimento?

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

07 lutego 2022, 10:26 • 8 min czytania 7 komentarzy

Radomiak Radom osiągnął już cel na ten sezon. Utrzymanie w Ekstraklasie zabrałaby im tylko kompletna katastrofa. Niemniej jednak „Zieloni” chcą wiosną wycisnąć maksa, bo skoro już udało im się wdrapać na czwartą pozycję w tabeli, żal byłoby nie skorzystać z okazji. Jeśli jednak radomianie myślą o walce o najwyższe cele, najpierw muszą poradzić sobie z dużymi zmianami w środku pomocy.

Radomiak i odbudowa złotego środka. Jak zastąpić Kaputa i Nascimento?

Michał Kaput — najlepszy odbierający ligi w rundzie jesiennej. Trzeci piłkarz Radomiaka pod względem wygranych pojedynków. Filar defensywy, zawodnik, który pełnił rolę klasycznej “szóstki”. Czyścił, zabezpieczał tyły, przerywał ataki rywali. Filipe Nascimento — reżyser gry Radomiaka. Pomocnik, który potrafił utrzymać się przy piłce, rzucić błyskotliwe podanie, mocno pracował w defensywie i błyszczał w meczach z topowymi rywalami.

Wiadomo już, że wiosną Dariusz Banasik będzie musiał myśleć nie tylko o tym, jak zaskoczyć ligowych przeciwników, ale też o tym, jak zastąpić serce i mózg swojej drużyny. I tylko delikatnym pocieszeniem pozostaje fakt, że jeden z nich wróci do gry za nieco ponad miesiąc, bo zmian potrzeba na teraz, na już.

Jak Radomiak poradzi sobie bez Michała Kaputa i Filipe Nascimento?

Czy Radomiak został zaskoczony tym, co stało się zimą? I tak, i nie. Od dłuższego czasu klub był świadomy ryzyka utraty Michała Kaputa. Sporo mówiło się o tym, że Thabo Cele będzie w stanie wskoczyć w jego buty, choć nie wykluczało to transferu kolejnej “szóstki”. Transferu do tej pory jednak nie ma, a sprawę utrudniła kontuzja Filipe Nascimento. Bo olimpijczykowi z Tokio o wiele łatwiej byłoby zastąpić sprzedanego do Piasta Gliwice piłkarza, gdyby miał u boku pracowitego Portugalczyka. W momencie, w którym ze składu wypadli obydwaj zawodnicy mający kluczowe znaczenie w grze obronnej Radomiaka — a to fakt, że „Zieloni” są drugą najlepszą defensywą ligi dał beniaminkowi czwarte miejsce w tabeli — należy postawić pytanie: jak wiele ta strata oznacza? I jak, o ile w ogóle, Radomiak może zastąpić ten duet piłkarzami z obecnej kadry?

Reklama

Czy Thabo Cele zastąpi Michała Kaputa?

“Szóstka”, “szóstce” nierówna. To, że Michał Kaput i Thabo Cele grają na tej samej pozycji, nie oznacza, że są takimi samymi zawodnikami. W trakcie ligowej jesieni słyszeliśmy, że Radomiak może grać systemem 4-4-2, bo Kaput jest skupiony wyłącznie na defensywie, dzięki czemu zespół nie odczuwa braku “dziesiątki” i ma zabezpieczone tyły. Heatmapa tego zawodnika za obecny sezon wygląda tak.

Cele to z kolei defensywny pomocnik w nieco innym stylu, to zawodnik, który lubi wyjść wyżej, włączyć się do akcji ofensywnych. Podczas zimowych sparingów koledzy “przyuczali” go do zastąpienia Kaputa, a większość podpowiedzi kierowanych do niego w trakcie meczów, tyczyła się właśnie pozycji na boisku. Pomocnikowi przypominano, że musi zostawać niżej i asekurować obrońców. W przypadku piłkarza z RPA heat mapa z całej kariery i z sezonu 2020/2021 pokazuje, że lubi grać nieco wyżej.

Reklama

Pokazują to jednak przede wszystkim liczby. Michał Kaput dominuje nad Thabo Cele w defensywnych statystykach. To piłkarz, który odbierał piłki dwukrotnie częściej niż jakikolwiek inny zawodnik Radomiaka w rundzie jesiennej. WyScout serwuje nam statystyki przejęć: Kaput notuje ich średnio zdecydowanie więcej niż Cele.

Uczestnik Igrzysk Olimpijskich w Tokio przede wszystkim częściej szuka okazji do obsłużenia kolegów z zespołu. Michał Kaput częściej podawał piłkę w tercję ataku (7,26 – 6,09), ale to Cele częściej asystował przy strzałach kolegów, częściej posyłał podania w pole karne, za to rzadziej posyłał długie piłki (5,36 – 3,49 dla Kaputa).

Do powyższej grafiki możemy dołożyć kolejne liczby podkreślające różnice między tymi zawodnikami. Jeśli liczymy odzyskane futbolówki, Kaput i Cele są niemal na równi (9,53 – 9,39), ale ten drugi częściej odzyskiwał piłki na połowie rywala (4,34 – 3,9 na korzyść Cele). Podobnie było w przypadku walki o wolne piłki: 4,34 – 3,57 na korzyść Cele i 2,17 – 1,58 na połowie rywala. Piłkarz z RPA toczył też więcej pojedynków w ataku (6,23 – 5,63) i częściej je wygrywał (3,21 – 2,54).

Oczywiście mentalność i nastawienie piłkarza da się zmienić. Dariusz Banasik rozmawiał z Thabo Cele o jego zadaniach na boisku, przyznał zresztą, że to jeden z bardziej ekscytujących talentów w Ekstraklasie. Wszyscy jednak wiedzą, że zastąpienie Michała Kaputa to nie będzie bułka z masłem.

Mołdawskie wsparcie. Jak działa Radomiak?

Daniel Łukasik – opcja do zastąpienia Michała Kaputa?

Rozmawiałem z Danielem Łukasikiem. Może do nas trafić, ale w jego przypadku największym problemem jest kontrakt z tureckim klubem — przyznał trener Radomiaka na konferencji przed meczem z Wisłą Płock. Wcześniej zapowiadał też chęć dołożenia jeszcze jednego środkowego pomocnika do swojego zespołu. A skoro tak, to rzuciliśmy też okiem na to, czy Łukasik byłby zawodnikiem bliższym Kaputowi w kontekście tego, jak musi grać “szóstka” w Radomiaku przy ustawieniu 4-4-2. Wzięliśmy na tapet ostatni sezon Łukasika w Ekstraklasie, czyli rozgrywki 2019/2020.

Michał Kaput 21/22 Thabo Cele 20/21 Daniel Łukasik 19/20
Przejęcia 6,12 4,67 6,52
Wygrane pojedynki w obronie 5,41 4,48 4,86
Wybicia 1,41 0,8 2,03
Faule 1,41 2,08 0,94
Podania w pole karne 1,3 1,7 1,09
Asysty przy strzałach 0,38 0,76 0,58
Wygrane pojedynki w ataku 2,54 3,21 1,01

Daniel Łukasik gra niżej, podobnie jak Michał Kaput. Jest jeszcze mniej zaangażowany w ofensywę niż zawodnik Piasta Gliwice:

  • prostopadłe podania: 0,76 v 0,51 na korzyść Kaputa
  • podania w pole karne: 1,03 v 1,09
  • dryblingi: 2,6 v 0,58
  • wygrane pojedynki w ataku: 2,54 v 1,01
  • odzyskane piłki na połowie rywala: 3,90 v 3,47

Ale Radomiakowi nie powinno to przeszkadzać. Oczywiście bierzemy pod uwagę to, że polska liga się zmieniła, że zmienił się sam Łukasik, który jest piłkarzem starszym i wybitym z rytmu meczowego półroczną przerwą od gry w Ankaragucu. Niemniej większość jego statystyk defensywnych jest lepsza niż liczby Thabo Cele (poza wymienionymi wyżej także odzyskane piłki: 10,22 v 9,39 na korzyść Łukasika). Doświadczenie z Ekstraklasy też robi swoje.

Dlatego nie zdziwimy się, jeśli to właśnie chęć jeszcze lepszego zabezpieczenia tyłów zdecyduje o transferze byłego piłkarza Legii Warszawa i Lechii Gdańsk do beniaminka Ekstraklasy.

Jak idzie ligowcom w Turcji?

Czy Meik Karwot zastąpi Filipe Nascimento?

Radomiak nie miałby jednak takiego problemu z tym, że Thabo Cele gra nieco bardziej ofensywnie niż Michał Kaput, gdyby u jego boku nadal grał Filipe Nascimento. To kontuzja Portugalczyka najmocniej namieszała w drugiej linii zespołu Dariusza Banasika. W jego przypadku większość skupia się na udziale w akcjach bramkowych, wymaga się od niego reżyserowania gry i to zrozumiałe. Tyle że w tle są rzeczy, które docenia trener i ci, którzy z Filipe grali: odpowiedzialność w rozegraniu, w fazie defensywnej i dyscyplina taktyczna. Nascimento nie był typową “ósemką”, która skupiała się tylko na kreowaniu. Ba, czasami wręcz wymagano od niego nieco większego zaangażowania w grę ofensywną, większej liczby podań do przodu. Bo pod tym względem Meik Karwot go przebija. Tylko czy zastępca Filipe będzie tak dobrze jak on czytał to, co dzieje się na boisku i uczestniczył w grze obronnej?

  • odzyskane piłki: 9,25 v 8,74 na korzyść Filipe
  • odzyskane piłki na połowie rywala: 4,02 v 2,95
  • wygrane pojedynki w obronie: 4,56 v 4,03
  • wygrane pojedynki w ataku: 3,13 v 2,96
  • wolne piłki (wygrane): 1,91 v 1,48
  • faule: 1,02 v 1,41
  • wywalczone rzuty wolne: 1,97 v 1,48

W defensywnych statystykach Portugalczyk ma zdecydowaną przewagę. Często był tym, którego praca w pressingu dawała radomianom okazje do kontrataków. Traktowano go także jak sejf na piłki: podawałeś i miałeś pewność, że Filipe utrzyma się przy piłce, nie podejmie ryzykownych akcji. Meik Karwot ma dokładnie odmienną charakterystykę. Lubi zaryzykować, szuka szybkich przejść do ofensywy. To wcale nie jest minus: jako klasyczny rozgrywający, który pcha grę do przodu, spisuje się świetnie. Jest w czołówce ligowych statystyk (w przeliczeniu na 90 minut):

  • 3. prostopadłe podania: 2,42
  • 12. celne prostopadłe podania: 39%
  • 13. kluczowe podania: 0,81
  • 12. podania w tercję ataku: 9,15
  • 9. smart passes: 1,48
  • 7. celne progresywne podania: 87,3%

Filipe Nascimento też się w nich pojawia (6. prostopadłe podania – 1,88; 23. kluczowe podania – 0,7; 20. podania w tercję ataku – 8,02; do tego sporo strzałów z dystansu – 15), ale jednak nie jest aż tak dobry w tym elemencie. Widać to także po bezpośrednim porównaniu obydwu zawodników.

Pytanie więc: czy Radomiak w momencie straty typowej „szóstki” nie potrzebowałby utrzymania zawodnika w stylu 50/50 na pozycji obok? Zapewne tak, bo przestawienie się z gry „szóstką” i zawodnikiem 50/50 na zawodnika 50/50 i ofensywnie nastawioną „ósemkę” to duża różnica, która może być bardzo widoczna i bolesna w fazie obronnej.

Dariusz Banasik czeka na transfery do środka pomocy

Oczywiście nie chcemy zabrzmieć tak, jakbyśmy odbierali Radomiakowi szansę na powtórzenie fenomenalnej jesieni i wieszczyli koniec zielonej maszyny. Każdego, nawet najlepszego piłkarza, da się zastąpić. Trzeba jednak mieć na uwadze, że transformacja, którą druga linia tej drużyny przeszła wiosną, może być bardzo widoczna zwłaszcza w pierwszych kolejkach. Radomiak w najbliższym czasie na pewno dokona transferów, które pozwolą poszerzyć wachlarz możliwości, bo na dziś w odwodzie do gry na pozycjach “sześć”/”osiem” pozostają:

  • Mateusz Radecki, czyli nominalna “dziesiątka”
  • Goncalo Silva, czyli nominalny stoper
  • Tiago Matos, czyli trochę “szóstka”, trochę “ósemka”, ale ostatnio już prawy obrońca

Dariusz Banasik na pewno zmieni też zadania skrzydłowych czy napastników, którzy będą musieli mocniej zaangażować się w grę defensywną. Ale to wszystko wymaga czasu, dlatego na pierwsze mecze Radomiaka w rundzie wiosennej będziemy patrzeć z ostrożnością i zaciekawieniem dotyczącym tego, co trener, który już parę razy w Radomiu musiał pokazać, że jest dobrym krawcem i “szyć” w takich sytuacjach potrafi, wymyśli tym razem.

Radomiak Radom – Wisła Płock: typy, kursy bukmachera Fuksiarz.pl

Szymon Janczyk: Radomiak bez podstawowego środka pomocy, ale jednak u siebie. Wisła Płock bez takich turbulencji, ale jednak na wyjeździe. Według bukmacherów faworytem meczu jest Radomiak, ale mocno śmierdzi tu remisem. A że kurs na taki rezultat w Fuksiarz.pl to aż 3,45 – warto zaryzykować.

CZYTAJ WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM:

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

1 liga

Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem

Bartek Wylęgała
5
Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem
Anglia

Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Piotr Rzepecki
0
Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Ekstraklasa

Komentarze

7 komentarzy

Loading...