Dzisiaj w „Bramie dnia” z Gatigo prezentujemy wam pojedynek goli dwóch niegdyś świetnych piłkarzy, którzy otarli się o futbolowy szczyt, żeby później – w mniej lub bardziej spektakularny sposób – stoczyć się z niego w atmosferze kolejnych rozczarowań. Gonzalo Higuain kontra Mario Götze. Głosujcie.
GONZALO HIGUAIN VS HUDDERSFIELD TOWN (02.02.2019)
Ostatnie europejskie podrygi Gonzalo Higuaina. Zarzucano mu nadwagę, chroniczną nieskuteczność, wypychano go z Półwyspu Apenińskiego. Juventus robił wszystko, byle tylko nie musieć płacić mu grubej pensji. Na wypożyczeniu w Londynie poszło mu marnie, ale wyszedł mu przynajmniej mecz z Huddersfield, w czasie którego załadował dwa z pięciu strzelonych goli dla Chelsea. Szczególnie drugie trafienie mogło przypomnieć najlepsze czasy argentyńskiego snajpera na boiskach topowych europejskich lig.
MARIO GÖTZE VS EINTRACHT FRANKFURT (02.02.2014)
Mario Götze pół roku po największym transferze w życiu i pół roku przed golem w finale brazylijskich mistrzostw świata. Wydawało mu się, że jest królem świata, że piłkarski glob należy do niego, że może wszystko. Kreślono mu drogę do wielkości, do której nigdy nie dobrnął, ale zanim się pogubił, zostawił po złotych latach swojej kariery trochę ładnych wspomnień. Ot, chociażby ten gol z Eintrachtem Frankfurt. Wyczucie, technika, pewność siebie, wszystko zagrało.
***