Jak informują dziennikarze „The Sun”, Matty Cash może latem wylądować w Atletico Madryt. Według brytyjskiego brukowca Los Colchoneros są gotowi zapłacić za reprezentanta Polski nawet 40 milionów funtów.
Atletico w bieżących rozgrywkach hiszpańskiej ekstraklasy spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Obrońcy tytułu mistrzowskiego plasują się obecnie na czwartym miejscu w ligowej tabeli. Nie brzmi to tragicznie, ale punktowo sytuacja Los Colchoneros nie jest kolorowa. Do liderującego Realu Madryt tracą oni w tej chwili aż czternaście oczek. Nic więc dziwnego, że działacze klubu wraz z Diego Simeone ruszyli na łowy i szukają wzmocnień w kontekście kolejnej kampanii.
Pierwszym transferem Atletico jest Reinildo z Lille. 28-letni reprezentant Mozambiku na ogół występuje jako lewy obrońca, a właśnie po bokach defensywy „Cholo” ma sporo dziur do załatania. Zwłaszcza po pożegnaniu Kierana Trippiera. Hiszpańskie media zaznaczają wszakże, iż argentyński szkoleniowiec na dłuższą metę widzi w Reinildo raczej wartościowe uzupełnienie składu, a nie zawodnika z potencjałem na wyjściową jedenastkę Atletico. Dużo więcej Simeone obiecuje sobie natomiast po Mattym Cashu. Reprezentant Polski w sezonie 2021/22 rozegrał 21 meczów w Premier League i zdobył jednego gola.
Cash byłby w Atletico bezpośrednim następcą sprzedanego wcześniej Trippiera. Z kolei następcą Casha w Aston Villi mógłby zostać Calum Chambers, którego transfer ekipa z Birmingham oficjalnie potwierdziła wczoraj.
CZYTAJ WIĘCEJ O ANGIELSKIM FUTBOLU:
- Najbardziej niestabilna praca świata. Ranieri kolejnym na liście Gino Pozzo
- Manchester United stawia twarde warunki w sprawie transferu Lingarda
fot. NewsPix.pl