
LECZNA 14.12.2014 MECZ 19. KOLEJKA T-MOBILE EKSTRAKLASA SEZON 2014/15: GORNIK LECZNA - LEGIA WARSZAWA --- POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH: GORNIK LECZNA - LEGIA WARSAW JURIJ SZATALOW FOT. PIOTR KUCZA/NEWSPIX.PL --- Newspix.pl *** Local Caption *** www.newspix.pl mail us: [email protected] call us: 0048 022 23 22 222 --- Polish Picture Agency by Ringier Axel Springer Poland

Opublikowane 28.01.2022 09:19 przez
Paweł Paczul
Jurij Szatałow urodził się w Rosji, mieszkał na Ukrainie, potem przyjął polskie obywatelstwo. Nie jest profesorem z ośrodka studiów wschodnich, ale właśnie – chcieliśmy porozmawiać z kimś, kto rozumie dzisiejszą sytuację na granicy ukraińsko-rosyjskiej, ale z perspektywy „zwykłego” człowieka. – Nie będzie wojny. W żadnym wypadku. Jak pan kiedyś się wybierze na Ukrainę, to pan zobaczy, że ludzie o tym nie rozmawiają, nie myślą. Nie ma za bardzo takiego tematu. Politycy i media straszą, bo grają w swoje gry. Zapraszamy.
Urodził się pan w Rosji, ale spędził dużo czasu na Ukrainie, grając w tamtejszych klubach.
Tak, zgadza się.
Ale nie polubił pan Ukrainy z tego, co czytałem [- Jak Ukrainiec dostanie ciężarówkę jabłek, to zje jedno, resztę ponadgryza – mówił Szatałow w Przeglądzie Sportowym].
Ten artykuł, o którym pan myśli, był trochę przekręcony. Ja mówiłem o władzy. Nie o ludziach. Mam porównanie – szesnaście lat mieszkałem w Rosji, później siedemnaście lat na Ukrainie, no i od tamtego momentu w Polsce. Wiem więc, że nie mogę mówić – ten naród jest gorszy, ten słabszy. Znam je – wszędzie jest to samo. Krytykowałem natomiast ukraińską władzę, która bardzo mi się nie podobała.
Jest tak nadal?
Oczywiście. Nadal jej nie cenię. Przedłużałem teraz trenerską licencję w grudniu, mam dużo kolegów z Ukrainy i z kim nie rozmawiam – wszyscy nie lubią tamtejszej władzy. Kiedy naród żyje biednie, jak można być za taką władzą? Nie można.
Co się jej najbardziej zarzuca?
Nie ma żadnej pomocy dla ludzi. Oni zajmują się własnymi sprawami, a ludzie zostali zostawienie sami sobie. Weźmy za przykład emerytury. Mama mojego kolegi, która całe życie pracowała w szkole i uczyła matematyki, ma 450 hrywien emerytury. To są grosze. Tragicznie to wszystko wygląda, więc pytam: jak można szanować taką władzę? Ona od tego jest, by pomagać ludziom, dbać organizację kraju. A tam tego nie ma.
Ciągle jest ten sam problem z władzą, czy bywało lepiej?
Gdy jeszcze jeździłem na Ukrainę, bo rodzina tam mieszkała, było zdecydowanie lepiej. Rządził wtedy Wiktor Juszczenko. Żyło się w porządku, była organizacja, płacono godne emerytury i renty. A teraz… Wygląda to średnio.
To prawda, że zrzekł się pan ukraińskiego obywatelstwa?
To nie było zamierzone. Takie miałem wymagania – gdy starałem się o polskie obywatelstwo, musiałem zrzec się ukraińskiego.
Myśli pan, że dojdzie do wojny Rosji z Ukrainą?
Nie. W żadnym wypadku. Jak pan kiedyś się wybierze na Ukrainę, to pan zobaczy, że ludzie o tym nie rozmawiają, nie myślą. Nie ma za bardzo takiego tematu. Politycy i media straszą, bo grają w swoje gry. Rosja ma swoje interesy, Ukraina tak samo, podobnie Zachód.
Ma pan teraz jakichś bliskich na Ukrainie?
Nie, bardziej kolegów.
I to oni panu przekazują, że nie ma strachu przed wojną?
Tak. Nawet jak była kolacja po zakończeniu tych kursów na przedłużenie licencji, to poruszyłem temat wojny. Oni raz, że nie boją się wojny, to dwa, twierdzą, że nawet jak się zacznie, to nikt na nią nie pójdzie. Przeciwko swoim nikt nie będzie walczył. Wie pan, co druga rodzina w Rosji ma swoich krewnych na Ukrainie i na odwrót. To jest wszystko bardzo powiązane.
Z drugiej strony – była choćby aneksja Krymu.
Gdy byłem piłkarzem, to często jeździliśmy na obozy na Krym. Tamci ludzie nigdy się nie identyfikowali ani jako Ukraińcy, ani jako Rosjanie. To był półwysep autonomiczny. Nikt tam nie mówił po ukraińsku, ale też nikt nie mówił, że czuje się Rosjaninem. Oni uważali, że są autonomicznym krajem i tyle. Teraz trzeba ludzi spytać – czy mieszka im się lepiej niż za ukraińskich czasów, czy gorzej.
Dlaczego pana zdaniem akurat teraz doszło do eskalacji tego konfliktu?
Robi się kryzys ekonomiczny na świecie. A jak Stany Zjednoczone rozwiązywały takie kryzysy w przeszłości? Wojną. Zawsze do niej dążyli. Natomiast ani Rosja nie chce, ani Ukraina nie chce wojny.
Czyli to jest blef Putina?
Oczywiście. Każdy, kto gra w karty, blefuje. Putin ukrywa swoje prawdziwe cele. Nie chce wojny.
To znów – a inwazja na Gruzję?
Nie zgadzam się! Gruzja zaatakowała Abchazję! Rosjanie ich wsparli. Zresztą czytałem o tej historii w polskiej prasie i Komisja Europejska przyznała, że to Gruzja zaatakowała.
Zawsze jest jakieś usprawiedliwienie dla Rosji?
No, też prawda. Wszyscy ukrywają prawdziwe cele. Jak ktoś nie ma prawdziwego dostępu do tych sytuacji, nie jest wojskowym czy kimś takim, to trudno to sobie poukładać w głowie.
Nasz prezydent powiedział: – Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę.
Nie, nie. Ja zawsze zadaje takie pytanie: po co Rosji ziemia na Ukrainie? Jak jechałem z Moskwy do Władywostoku, to przez cały dzień nikogo nie było widać przez okno. Po im jeszcze więcej ziemi? Nie mogą swoich wygonić z Moskwy na Wschód, a będą jeszcze dodatkowe ziemie brali?
Może po to, żeby nie były to tereny niejako należące do NATO.
To inna sprawa – każdy chce stawiać płot wokół swojego domu. Rosja ma bazy w Syrii i kilku innych państwach. A Stany Zjednoczone mają ich nieporównywalnie więcej w wielu krajach. Rosjanie boją się ataku. A ona nie jest taka mocna w sensie ekonomicznym. Militarnie jest już lepsza, ale nie byłaby w stanie wytrzymać ekonomicznie długiej wojny. Dlatego uważam, że Rosja chce odsunąć NATO od siebie, ale nie kosztem wojny.
Po prostu Rosja chce zrobić z Ukrainy drugą Białoruś?
Tak, dlatego ten konflikt istnieje. Rosja chce być bezpieczna i nie chce mieć pod swoimi granicami amerykańskich baz. Dlatego tak kombinują. Nie sądzę jednak, że takie uzależnienie Ukrainy od Rosji jest możliwe. Natomiast Ukraina musi mieć zawsze silną władzę, wybraną w pełni demokratycznie. A nie przejętą siłą, jak wtedy w Kijowie.
Zachód pomoże Ukrainie w przypadku wojny?
Logicznie myśląc – Rosja ma broń atomową, toteż nie do końca sądzę, że Zachód chciałby się w to mieszać.
Fot. FotoPyk
Jeżdżę regularnie do Lwowa, do mojej polsko-ormiańskiej rodzinki i jest tak jak Szatałow mówi. Nikt ze zwykłych ludzi tam o wojnie nie myśli i się nie przejmuje tym. Władzy nie lubią. Nie przypuszczałam, że tu znajdę taki wywiad. Brawo Paczul, po raz pierwszy (mam nadzieję, że nie ostatni) pozytywnie mnie zaskoczyłeś.
Takich informacji oczywiście w żadnej tv, ba, w żadnych mediach nie będzie, zupełnie jak z dyżurną grypą.
Jeśli chcesz wiedzieć co się wkoło dzieje, rozmawiaj z ludźmi i używaj własnego rozumu, nie słuchaj Pana Telewizora.
wlaśnie … mądre słowa
Tak, tylko rozmowa ze zwykłymi ludźmi ma to do siebie, że ich zdanie nie oznacza z automatu, że mają rację. To, że ktoś na Ukrainie nie przejmuje się wojną i w nią nie wierzy, wcale nie oznacza, że do takiej wojny nie dojdzie. Wywiad ok, ale rozmówca jest mało merytoryczny. Krym wspomniany, o Donbasie coś cicho. Czy tam wierzyli w wojnę zanim się zaczęła? Pewnie też sporo ludzi nie wierzyło.
A ten tekst o ponadgryzaniu jabłek jakoś mi jednak pasuje bardziej do określenia narodu/charakteru człowieka niż rządu.
W 1939 ludzie w Europie też nie wierzyli, że będzie wojna która na kilka wszystko rozjebie.
Dokładnie. Pan Szatałow chyba lubi Putina. Skoro nie będą walczyć między sobą to Rosja w łatwy sposób przejmie Ukrainę, tak jak łatwo przejęła Krym (bez walki). Po co Rosji więcej ziemii?! Serio? Na rosyjskich nieurodzajach (lub syberii) niewiele wychodujesz, bądź nic. Natomiast ziemie ukraińskie jakościowo do uprawy są o wiele lepsze.
Akurat w Polsce obawiali się bardzo … tylko, że Anglicy upewniali nas w tym że nie będzie.
Kto ci to powiedział? IPN? Na Ukrainie czy wojna będzie czy też nie, zależeć będzie od pryncypałów kijowskich, ktorzy wzniecają je z daleka od własnych granic robiąc na nich świetne interesy. Teraz też mają taką okazję i bardzo możliwe, że rozpocznie się ona w czasie igrzysk (oni traktują igrzyska jako element zaskoczenia), albo wcale się nie rozpocznie, bo się po prostu boją.
to nieprawda, ludzie we Lwowie przejmują się wojną, choć przecież nie będą ciągle o tym mówić. A władzy obecnej nie lubią, bo są opozycyjni wobec Zełenskiego, popierali poprzedniego prezydenta Poroszenkę. Uważają, że Zełenski jest za miękki wobec Rosji
Wschodnia i zachodnia Ukraina to tak jakby 2 rozne kraje. Mam znajomych ukraincow ktorzy wola Putina.
Bądźmy szczerzy – Zachodnia Ukraina to po prostu Rzeczpospolita aktualnie z naleciałościami. Nie da sie wszystkiego za pstryknięciem zmienić w gabinetach polityków i kartografów. U nas od konca zaborów 100 lat minęło ponad a wprawny widz śladów zauważy dalej cała masę, nie tylko w infrastrukturze. Tak samo w mentalności
Człowieku zostań przy piłce i nie bieżą się za geopolitykę bo jesteś debilem. Zresztą widać jak ładnie zindoktrynowany jesteś przez ruska propagandę
A po co Rosjanom ta wojna? Donbas już by mogli wcielić i bez wojny. Ukrainę by chcieli zaanektować? Żeby mieć 20-30 milionów wkurwionych Ukraińców? Szatałow dobrze mówi, Putin chce się tylko odgrodzić od NATO, chyba, że na stare lata oszalał.
wojna im niepotrzebna, oni tylko chca rope i gaz, ktory przypadkiem jest na tych terenach, ktore chca „wyzwolic”
Tak, bo mało mają swojego, którym niebawem będą szachować Europę bardziej, niż do tej pory:)
Nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz poza surowcami ruskie chcą umocnić pas ruskiej ziemi między Ukraina a Kazachstanem dodałbym jeszcze chorą ambicje putina do odbudowy zr. Także naiwniaku mało wiesz albo udajesz. Surowce też się kończą i trzeba myśleć o zabezpieczeniu ich na przyszłość.
nie o to idzie ile maja, tylko o to ile ma konkurencja, bo jak sie nie ma monopolu to nie mozna szantazowac ludzi naokolo
No dobra, Ukraina ma mnóstwo innych złóż, ale z ropą i gazem to u nich akurat słabo xD. Tak to myśleli Amerykanie w stosunku do Bliskiego Wschodu.
Co do pasa ruskiej ziemi się zgadzam i o tym napisałem („Putin chce się tylko odgrodzić od NATO”).
Tej chorej ambicji Putina jakoś przez ostatnie 22 lata nie było widać i błagam nie wyjeżdżaj mi z Krymem i Gruzją bo to trochę bardziej złożona sprawa. Putin jak najbardziej chce mieć w swojej strefie wpływów kraje byłego ZSRR, ale kolego to nie Europa Universalis.
To granie na „dumie narodowej” Rosjan, bo po latach upokorzenia jakim były rządy Jelcyna, Putin przywraca im godność (w ich mniemaniu oczywiście), dodatkowo daje ludziom TV (państwową oczywiście), przyłącza gazu i inne rzeczy, o których mogli pomarzyć, dlatego nawet nie musi wyborów fałszować.
Do tej pory Putina nie można było traktować jak szaleńca (patrz Hitler), tylko raczej jako wyrachowanego, starego skurwysyna z KGB.
I wątpię, żeby ktoś taki wychodził z założenia
„a, odrestauruję sobie ZSRR, to misja mojego życia”.
Chuja, to jak wspomniałem granie na emocjach Rosjan.
Żeby miał takie chore ambicje to raz, musiałby być ideowcem, a nie skurwysynem. Dwa, musisz zrozumieć, że Putin odnośni się do tradycji raczej Carskiej Rosji i dobrze trzyma z Cerkwią, jednocześnie nie przekreślając zasług i potęgi jaką było ZSRR, to generalnie jakaś historyczno-polityczna schizofrenia xD. A bierze to z tego, że nie ma ludzi pamiętających carską Rosję, ale kościół w Rosji się mocno trzyma, natomiast żywe są nastroje (bo ludzie pamiętają), że z ZSRR się każdy liczył, a jak przyszła demokracja i Jelcyn, to była bida, bezprawie i państwo, słabe jak dziwka po gangbangu, miało ich w dupie.
Inna sprawa, że to co dzieje się od początku wojny domowej przypomina trochę sytuację w Wietnamie.
Tam to w końcu pierdolnęło, ale inne czasy i okoliczności.
Ja od początku mówię, że żadnej wojny nie będzie.
I oby nie było, bo jak Chiny będą chciały wykorzystać zamieszanie na linii NATO/UKRAINA-ROSJA, to generalnie mamy prostą drogę do III Wojny Światowej.
Z resztą nikomu z nas nie życzę, żeby tuż za naszymi granicami toczyła się wojna. Na chuj nam to?
Putin młodszy nie będzie. Jeśli chce przejść do historii odbudowując Związek Radziecki to teraz albo nigdy. Czy to zrobi? Chuj wie. Ale nie jest tak, że nie ma powodów
Putin, jakby chciał zając Ukrainę, to by nikogo nie pytal czy moze, tylko by tam wszedl, zająłby Kijów, przepędziłby bandersynów, a rządzący z NATO by się tylko przyglądali mówiąc, ze to nie nasza wojna, nam nic do tego. I zrobiłby to już wtedy, kiedy Krym związał się z Rosją nie przez aneksję tylko przez wolę jego mieszkańców.
Te, geograf. A obwód Kalingradzki nie graniczy z NATO? Pelikan.
Trzeba mieć naprawde nudne i smutne życie zeby przejmować sie wojnami, covidami czy innym polityczno celebryckim szambem z TV
To prawda, dramy na TikToku i wieści z Pudelka są wyraźnie ważniejsze od jakiejśtam wojny za rogiem.
Można mieć jeszcze własne życie, pasje. Brawo Bart! Jesteśmy w mniejszości, ale jakie to ma znaczenia. Mam coraz bardziej dość ludzi którzy pierdolą jak nakręceni co usłyszą w przekaźnikach, niezależnie od opcji. To takie życie zastępcze.
To się wielu nie spodoba. Z wywiadu wynika, że to zwykła gra Rosji i USA. Wiadomo, że gość próbuje przedstawić Rosję w korzystnej sytuacji, ale to nie muszą być całkowite bzdury. I oby nie były, bo kolejna fala Ukraińców, to ostatnie czego teraz nam trzeba.
poczytaj raport o spisie powszechnym. jest nas 38 mln. mniej niż 16 mln pracuje, reszta to emeryci, renciści, bezrobotni i inni, w tym 10 mln dzieci do 18 lat (coraz mniej). a PKB trzeba wypracować, żeby starczyło dla wszystkich. bo za pełnym kapitalizmem to mało który Polak się opowie.. z fali emigracyjnej, która wcześniej czy później nas czeka (bo jesteśmy jednak coraz bogatszym krajem) ja osobiście wolę Ukraińców niż np. Syryjczyków czy Algierczyków. Ukraincy są mi bliżsi wyglądem, wiarą, kulturą i językiem, jest duża szansa, że kiedyś nasze dzieci albo wnuki będą zgodnie obok siebie żyły… z Algierczykami takiej wizji nie widzę..
Fakt, od muzułmanów są lepsi. Ale jeśli jest u nas dużo Wietnamczyków, to może inne narody Dalekiego Wschodu pomogłyby rozwiązać problem. Większość z nich jest pracowita. Kambodża, Laos, Birma to nie są bogate państwa. Może to byłoby lepsze. Ale wiadomo oni mieszkają dużo dalej. Jak widać, rozwój też ma swoje minusy.
wtapianie się w inny naród idzie najłatwiej kiedy się nie wyróżniasz. Azjaci u nas jednak się wyrózniają, poza tym ci, których wymieniłeś bliżej siebie mają bogatsze panstwa. głównie Tajlandia, Korea Płd, Japonia. ale może jestesmy tak wyrozumiali, że Azjaci nam nie przeszkadzają? 🙂 znam kilku, sympatyczni ludzie.
Niewielkie społeczności Ukraińców nie stanowią problemu. Problem z nimi już mają mieszkańcy Przemyśla, gdzie jest ich dość sporo i już zaczęli się tam szarogęsić. Przyjęcie dużej liczby Ukraińców czy jakiejkolwiek innej społeczności, to początek dużych problemów nas, obywateli tego kraju. Wolne miasto Gdańsk, mówi ci to coś? „Nasze dzieci i wnuki” już kiedyś żyły z Ukraińcami w zgodzie. Zapytaj tych, ktorzy przeżyli tamto wołyńskie piekło, albo poszukaj wspomnień na stronach internetowych. Chcesz Ukraińców w Polsce, a nawet nie zatroszczyłeś się o to, żeby naszych emigrantów sprowadzić do kraju. A może ty jesteś zza wschodniej granicy i tak mocno optujesz za imigrantami z Ukrainy?
z dziada pradziada pochodzę z Wielkopolski, mieszkam obecnie na południu kraju. to wyjasnienie odnośnie wschodniej granicy. druga sprawa : ja lubię historię i rzeź Wołynia też czytałem, nawet tam byłem i staram się pamiętać, historia to ważna sprawa.. nie znaczy to jednak, że całe kolejne dziesięciolecia mam żyć tylko tamtymi wydarzeniami, bo jednak staramy się patrzeć do przodu i raczej się rozwijać niż cofać i wzbudzać antagonizmy międzysąsiedzkie, w dłuższej perspektywie niczemu dobremu to nie służy.. przynajmniej mam taką nadzieję i tym chcę się róznić od takiego Putina. nawiasem mówiąc wielu młodych szczególnie Ukrainców nie wie o czym byś im gadał, przypominając Wołyń, oni inaczej rozumieją historię, ale są otwarci – ja akurat spotkałem takich. trzecia sprawa : przyjęcie jakiejś większej liczby emigrantów i tak nas nie minie, jesteśmy krajem leżącym na szlakach wschód-zachód, obejrzyj mapę świata… to że u nas emigrantów jest mniej niż w innych krajach w Europie wynika wyłącznie z naszej biedy w porównaniu do tych zachodnich i północnych krajów. NIE jesteśmy po prostu traktowani jako miejsce docelowe dla wielu emigrantów i w tej chwili to jest nasze szczęście… ale to się zmieni już niebawem, bo jesteśmy coraz bogatsi i żyjemy od 80 lat we względnie spokojnym miejscu, więc trak naprawdę nie można zamknąć oczu i powiedzieć „emigrantów nie ma” i myśleć, że znikną, bo oni i tak przyjeżdzają… poza tym jeszcze jedna rzecz : my też kiedyś jako naród nie raz byliśmy ofiarami i musieliśmy emigrować dalej, jak tak lubisz historię to cofnij się do zaborów i prześledź te 240 ostatnich lat, do ostatnich wyjazdów „na zmywak”. potem poszukaj w atlasie gdzie nasi rodacy dotarli i ilu ich obecnie jeszcze tam mieszka, lub potomkowie – no więc jakaś tam sprawiedliwość dziejowa jeśli jest to wymaga od nas obecnie udzielenia pomocy ludziom, którzy tego potrzebują, nie terrorystom wykorzystującym sytuację, ale ludziom, którzy tak samo jak my kiedyś, szukają miejsca do życia… no więc reasumując ja jestem za tym, żeby jeśli już to ma nastąpić – to tymi ludźmi niech są Ukraińcy, a nie Marokańczycy, Syryjczycy, Kurdowie czy Meksykanie., z powodów które wymieniłem wyżej w poście…. i jeszcze jedna sprawa : sprowadzenie Polaków chcących wracać do kraju to sprawa działania (albo brak działania) naszych władz, ja jestem 100% za, ale z drugiej strony może zanim użyjesz takiego argumentu to jednak dowiedz się kto z tych przesiedleńców chce przyjechać do Polski i jak to wygląda w praktyce, akurat mam znajomą która zajmuje się sprowadzaniem rodzin dawnych przesiedleńców z Syberii,udało jej się już sprowadzić tutaj 2 rodziny, i ogólnie są to ludzie niestety dawno zrusyfikowani, od minimum 2-3 pokoleń urodzeni i mieszkający w Rosji, czekający bezczynnie na to aż im Polska wszystko zorganizuje, najlepiej żeby im te ich domy nawet przewieźć w całości, dać pełny socjal i tak dalej. raczej mało wdzięczni, z poczuciem klęski i rozgoryczenia .. a nawet jak ich już tu znajoma sprowadziła to i tak na koniec mówią, że kochają Putina. to pytanie : czy chcemy tutaj takich ludzi, którym nawet nie chce się wybrać w podróż? bo normalni emigranci tu już dawno dotarli na własny koszt. to sprawa do głębszego przemyślenia… i jeszcze jedna rzecz : dowiedz się też ile taki Ukrainiec musi czekać na polskie obywatelstwo i jakie spełnić warunki, żeby w ogóle jego wniosek był rozpatrywany, ja znam to z autopsji, ale sorry nie opowiem Ci – dowiedz się sam, jeśli chcesz. pozdr.
„nawiasem mówiąc wielu młodych szczególnie Ukrainców nie wie o czym byś im gadał, przypominając Wołyń, oni inaczej rozumieją historię, ale są otwarci – ja akurat spotkałem takich.” Przepraszam bardzo, ale co w tym przypadku znaczy „inaczej rozumieć historię”? Wołyń to nie były obustronne walki (jak np. we Lwowie w 1918 roku), ale RZEŹ części naszego narodu. I nie był to strzał w tył głowy (chociaż to też bestialstwo), ale znęcanie się i okaleczanie za pomocą noży, pił, siekier itd. To boli dużo bardziej. Zresztą czytałeś to wiesz. Jednostronna zbrodnia i tyle. Dobrze wiesz co byłoby gdyby jakiś Polak, kwestionował pogrom Żydów w Jedwabnem, tłumacząc się, że „inaczej rozumie historię”. Ale już Polacy mają tolerować to, że Ukraińcy mają w dupie zbrodnie swojego narodu? Jak Ukraińcom tak zależy na pobycie w Polsce, to niech się o tym dowiedzą, to nie jest trudne. Ale nie o to chodzi, żeby zwykły Ukrainiec przepraszał Polaka. Tylko, że wielu z nich prezentuje postawę roszczeniową. Ty spotkałeś otwartych Ukraińców – w porządku. Ja spotykam innych. Ekspedientki, które tak „dobrze” mówią po polsku, że gdyby nie znajomość podstaw rosyjskiego, to nie zrozumiałbym ani słowa. To wszystko bez żadnego skrępowania, jakby to była norma. Ludzi pytających o drogę zawiedzionych, że nie rozumiem ich ukraińsko-polskiego dialektu. Zresztą była żona Pazury mówiła, że Ukraińcom przeszkadza sformułowanie „na Ukrainie” używane przez Polaków. Im się to źle kojarzy i Polacy powinni mówić „w Ukrainie”. Wychodzi na to, że wielu z nich nie chce się uczyć polskiego, co biorąc pod uwagę podobieństwo języków jest zwykłym chamstwem. Do tego niektórzy chcą pouczać Polaków, jak mają mówić w swoim języku. Dziwisz się, że wiele osób ich nie lubi? I co to za narzekanie, że Ukrainiec musi długo czekać na obywatelstwo? Czeka dłużej niż Rosjanin, Wietnamczyk czy Kolumbijczyk? Nie sądzę. Takie są przepisy i tyle. Nie mamy żadnego obowiązku ułatwić jakiemukolwiek obcokrajowcowi takich rzeczy. To on ma grzecznie czekać. A jak się nie podoba, to proszę bardzo, są Niemcy, Anglia itd. Tyle, że tamtejsze języki są dla Ukraińca trudniejsze i nikt nie będzie łaskawie czekał aż pracownik sklepu opanuje podstawy języka. Polacy uczą się innych języków, więc nie widzę powodu, żeby Ukraińcy nie mogli tego robić.
wszędzie spotkasz ludzi i „ludzi”, może ja mam szczęście do tych normalnych? nie wiem czego się boisz? w Ukrainie mieszka tylko trochę więcej ludzi niż u nas, większość jest prorosyjska i jeśli będą wyjeżdżac to raczej tam. do nas przyjeżdżają ci,co jak np. Polacy w latach 80 – chcą lepiej żyć, bogaciej, spokojniej itd… wszyscy tu nie przyjadą, poza tym nigdy nie będą tutaj „u siebie”, spokojnie ich wciągniemy ….. pytasz o „inne rozumienie historii”, okej wyjaśniam z przykładami : dla Rosjan czas Wielkiej Smuty to straszny czas, kiedy najeźdźcy z zachodu zdobyli ich ukochaną stolicę, początek XVII wieku, tymi najeźdźcami byli Polacy, jedyny naród, który zdobył ich stolicę w walce i rządziliśmy tam przez jakiś czas. dla nich to smuta – dla nas czas wielkiego zwycięstwa, Rosjanie do dziś mają z tym problem, swoje święto narodowe obchodzą na cześć tamtych wydarzeń… teraz może II WŚ – Polska, wiesz jak Niemcy nazywali Polaków z lasu? bandyci, atakujący zdradziecko, bestialsko i tak dalej, jesli lubisz takie historie poczytaj listy Niemców z czasów wojny w Polsce, mieli cykora – a dla nas ci leśni ludzie to bohaterowie walczący o wolność kraju w wojnie partyzanckiej. ..teraz Wołyń i Bandera dla wielu Ukrainców to czas oczyszczenia ich ziemi, dla nas to trauma, a dla nich to czas powstawania panstwa (wiesz o tym że w 1939 roku Polacy na Ukrainie stanowili 1,5% ludności?), historia potoczyła się inaczej ostatecznie, zostali w ZSRR, ale to jest właśnie jej „inne rozumienie”, te same fakty każda ze stron interpretuje po swojemu i każdy myśli, że jego interpretacja jest najlepsza. Ty robisz ten sam błąd i żeby nie było – też kiedyś myślałem jak Ty, nienawidzę Niemców za wojnę i Oświęcim, nienawidzę Rosjan za komunizm, Ukrainców za Wołyń, Czechów bo tchórze i sprzedawczyki, ale Węgrzy fajni bo co? Polak Węgier dwa bratanki? od kiedy? od Łokietka? a dzisiaj co robią Węgrzy? tacy Szwedzi zrobili nam potop, nakradli najwięcej, a Czesi w XI w. (Brzetysław) zrobili taki nam najazd, że Polska nie mogła się dźwignąć jeszcze kolejne 200 lat, a po spalonych kościołach podobno hasały dziki i wilki.. pytam się do którego pokolenia wstecz mamy ciągnąć takie wyliczanki? a my tacy święci byliśmy w czasach naszej historii? Chrobry swoje panstwo powiększył głosząc o miłości bliźniego? albo np. Lisowszczycy, poczytaj kim byli. … ogólnie to każdy sąsiad naparzał się z sąsiadem, granice przesuwały się z lewej do prawej – jak się ma tego świadomość to inaczej się patrzy na obecną rzeczywistość i nie mówię Ci, żebyś zapomniał o historii, ja mówię żeby ta krwawa historia nie przesłoniła ci postrzegania rzeczywistości i planów na przyszłość. bo żyjemy tu i teraz. a świat nie będzie na nas czekał … nie można budować dobrej przyszłości na ciągłych wspomnieniach własnych krzywd i porażek, bo chyba lepiej wspominać zwycięstwa i pisać bez kompleksów „własną historię”, a takich Ukrainców mieszkających tutaj uczyć o Wołyniu i kto to w naszej ocenie był Bandera i co robił. i ci co zrozumieją staną się Polakami, jelsi nie od razu to za 30 lat. albo ich dzieci. .. pozdr.
Kur… nie wierzę w to co przeczytałem….Niemcy napadając na Polskę żalą się w listach że boją się Polakòw a banderowcy to bohaterowie ukrainy ktòrzy nie umieli w inny sposob przepedzić Polakòw tylko musieli ich brutalnie wymordować.
Masz rację, że każdy naród ma swoje za uszami. Ale to, że hitlerowcy mogli skarżyć się na naszych partyzantów i usprawiedliwiali swoją napaść, że Ukraińcy mogli się tak zachować na Wołyniu… Z tym się nie zgodzę. Ale wiadomo, każdy ma prawo do swojego zdania. Pozdr.
Miłośniku Ukraińców i historii po co ci ta historia? Czy nie po to żeby wyciągać wnioski? Tak, z Czechami było różnie. Obustronnie. Z Niemcami zawsze było źle. Z rysunkami było różnie. Obustronnie. Z Ukrainą zawsze było źle. Z Węgrami? A co złego teraz ci Węgrzy robią? Z historii trzeba wyciągać wnioski. Zawsze trzeba uważać na Ukraińców i Niemców. Z nimi nigdy na niczym dobrze nie wyszliśmy. I nie wolno dawać się opluwać, a potem mówić, że to tylko deszcz. Ukraińcy plują na ciebie, a ty twierdzisz, że nie można żyć historią. Nie można żyć, ale trzeba pamiętać i się szanować. Kto będzie cię szanował jeśli sam się nie szanujesz? Tak więc NIE..Nie wolno pozwalać Ukraińcom na gloryfikowanie Bandery. Nie wolno przymykać na to oczu. Nie wolno zapominać. Jesteśmy Polakami, nie Ukraińcami. Nie jest ważne czego oni chcą. Ważne jest czego mu chcemy. Tak działają zwycięskie narody. Nikt nie patrzy co mu chcemy. Nikt się do nas nie nagina. My też nie możemy. Inaczej jako naród przegramy, zginiemy. Pójdziemy w rozbiórkę. Dlatego. NIE. Nie wolno głosić takich teorii jak twoje.
Tomek -jesli chcesz kogos pouczac to najpierw poczytaj troche dlaczego ukry nas nie cierpia -zaczynajac od Jeremiego i jemu podobnych (nie byloby Putina dzisiaj jakby zamiast katować pozwolil na przywileje) zdrade Petruli w 1919 roku oraz traktowanie ukrow na Wolyniu przez naszych osadnikow bylych wojskowych plus biskupow.Ale przyznaje koperki to jednak wredna nacja
Nie chcę pouczać. Wyrażam swoje zdanie. A moje zdanie jest takie, że powinniśmy dbać o siebie jako Polacy. Mesjanizm nic dobrego jak nie przyniósł. Wszystkie mocne narody dbają tylko o siebie. My też powinniśmy. Niemcom czy Rosjanom przechodzi przez myśl, że krzywdzili Polaków w czasie zaborów? Nie przypominam sobie. Dlaczego my mamy to robić? Mamy płakać, że Chrobry naparzał bezlitośnie wszystkich sąsiadów? Nie. Jestem dumny, że byliśmy taką potęgą. Ukry byli się traktowani? Jak każdy podbity naród i weź pod uwagę, że nie wszyscy. Wybieranie złych polskich uczynków i wybielanie tym Banderowców też nie jest ok. Jerema? Czy on aby nie chciał ugrać czegoś dla siebie? Też niezbyt czysto? Taka jest polityka od wieków. Każdy mocny naród jest zjednoczony we wspólnym interesie i nie rozczula się nad innymi. Dlatego nie dla Banderowców. Tak dla Ukraińców którzy chcą żyć z Polską w przyjaźni. Przyjaźń oznacza też słowa przepraszam za Wołyń. To wystarczy. Wtedy może liczyć na słowo przepraszam za uciskanie. Gloryfikowanie Bandery zasługuje tylko na słowa ” won z Polski”. I niech ruski biorą sobie śpiewców Bandery. Wole Rusków niż Banderowców. Są bardziej słowni i charakterni.
… napisałem troche tych liter, a Ty zrozumiałeś tylko to, że lubię Ukrainców. żenada :/ … Węgrzy obecnie ciągną w stronę Rosji, nie oglądają się na nikogo, patrzą tylko na siebie – jesteś ślepy? w d*** mają Polskę i resztę Europy.. umiesz wyciągać wnioski? chyba nie i nic tak naprawde nie zrozumiałeś z tego co napisałem… miłośnikiem to ja jestem gór, a nie Ukrainców. po prostu mi nie przeszkadzają, podobnie jak Niemcy czy Czesi. natomiast zdaję sobie sprawę że historia w każdym narodzie jest inna, bo każdy naród siebie stara się wybielać, bo przecież nie będziesz uczył swoich dzieci że ich pradziadek „walczył” w SS z bandytami. a takie historie np. na Śląsku się zdarzają nie raz. i co? nie było tego? … spróbuj czasem spojrzeć szerzej niż własny nos czlowieku, z daleka widać wiele rzeczy wyraźniej.
oj tak więcej aniołków zza Bugu prosimy zamiast polskich szmat z bazgrołami na ciele
„Z wywiadu wynika że…” – z wywiadu nic nie wynika, bo ten gość nie ma wpływu na to jakie decyzje podejmie Putin, ani nie ma wiedzy na temat tego jakie ma plany.
Równie dobrze możecie zapytać mnie i ja powiem, że to jest konflikt inspirowany przez Marsjan i cyklistów, a wtedy tez powiecie, że z mojej wypowiedzi coś wynika i mogę mieć rację bo przecież jeżdżę do pracy na rowerze wiec od środka znam środowisko cyklistów!?
To był skrót myślowy. Jeśli wywiad jest z Szatałowem, to chyba wiadomo, że chodzi o jego zdanie na ten temat. Zresztą gdybyś przeczytał cały komentarz, sam doszedłbyś do takich wniosków, a nie dopierdalał się do jednego zdania bez odniesienia się do kontekstu. Skup się lepiej na pisowni, bo Twoje drugie zdanie to „mistrzostwo” pod względem składni i interpunkcji.
Dlaczego nic nie wynika? Właśnie wiele wynikam, bo to jest głos osoby spoza politycznego układu, która nie musi mówić tego co jest powszechnie uważane za jedynie słuszne. Opinie sprzedajnych polityków w ogóle mnie nie obchodzą, bo to są opinie za którymi stoją pieniądze i interesy. Więcej jest zwykłych ludzi niż polityków i to opinie ludzi stanowią wartość. Chyba, że ludzie za owczym pędem myślą identycznie jak ich przewodnicy stada, a to już inna sprawa.
Szkoda, myślałam, że będzie wojna i w końcu to wszystko pierdolnie. Na gruzach znów zaczniemy cieszyć się widokiem innego człowieka i będziemy cieszyć się życiem ( no nie wszyscy…)
ale Rosja nie chce zdobywać fizycznie terenu , Ukrainy czy nawet Polski , Rosja chce tam tylko sprawować władze poprzez jej sprzyjający rząd a to może uzyskać poprzez konflikt
Żadnej wojny kacapów z banderowcami nie będzie i wie to każdy który kto nie słucha za dużo popierdolonych sprzedajnych mediów.
Proponuję, że jak okaże się inaczej, niż myślisz, nagrasz i wrzucisz do neta, jak jesz własne gówno. Co ty na to? Ryzyko żadne, skoro jesteś taki pewien.
I co chuju?
Jeszcze niech Doda się wypowie czy będzie wojna
albo Duda, w sumie tak samo istotne 🙂
No rzeczywiście wypowiedz zwierzchnika siła zbrojnych i Wodza Naczelnego w przypadku wojny jest mało istotna.
„w przypadku wojny” to troche co innego, ale tutaj mowimy raczej o wypowiedzi „czy wojna bedzie czy nie”, a na takie pytanie Duda zna odpowiedz tak samo, jak i Doda, myslisz ze ktos sie liczy z Duda w NATO po tym jak lizal po dupie Trumpa?
Czy wojna będzie to tylko sam Putin wie. Żaden liczący się wywiad też niewiele może powiedzieć. Natomiast w NATO liczą się tylko Anglosasi, nawet z Niemców się śmieją i ich 5000 hełmów.
Facet nikt poważny w polityce nie kieruje się lubieniem czy nie, tylko interesami. Jeśli USA nie będzie miało interesu, żeby bronić tej części Europy to nawet jakby Biden kochał Dudę to i tak nam nie pomoże.
Jeśli facet na starcie akceptuje aneksje Krymu to już jest skreślony. USA i Wielka Brytania w 1994 r. złożyły Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa w zamian za pozbycie się broni atomowej. Na tej zasadzie można każde gwarancje złamać , np. zabrać Litwę Łotwę i Estojnię bo tam ruscy mieszkają.
oczywiscie Rosja tez dała gwarancje/ W 1991 r. Ukraina posiadała trzeci co do wielkości arsenał nuklearny na świecie, którego pozbyła się w zamian za gwarancje bezpieczeństwa, zapisane w Memorandum Budapeszteńskim podpisanym w 1994 r. przez Stany Zjednoczone, Rosję i Wielką Brytanię.
Malicki może mieszka w Moskwie, to logiczne, że może nie pamiętać, że pod memorandum podpisała się też Rosja
Jeśli już dotknąłeś tematu układu budapesztańskiego, to napisz o wszystkim, a nie tylko o jednym punkcie. No, śmiało piesku, aport! Co tam jeszcze zapisano, a co złamano w 2014r. śmiało.
Typowy rusek komuch. Putin, Rosja i ich wasale wspaniali, dzielne kacapy bronią słabych itd. Mózg przesiąknięty kremlowską propagandą.
Twój za to przesiąknięty propagandą USA-ńską. Dobrzy jankesi walczą na całym świecie zawsze o pokój. Jasne
„usańską” nie prościej napisać amerykańską? xd
I ci i ci to kurwy. Mam na myśli rząd.
Ale żeście sobie wzięli autorytet. To człowiek radziecki,
Gość powiedział więcej prawdy ,niż wszyscy „eksperci ’ razem wzięci. Ludzie na Krymie nigdy nie byli proukraińscy, bardziej już nawet protatarscy. Wolą Rosjan, bo mówi się tam bardziej po rosyjsku i jest mniejsza bieda. Najlepiej chcieliby żyć osobno. Tak samo Donbas i Ługańsk. Żyło się najlepiej za Juszczenko tam, nawet za Janukowycza lepiej.
za to w Rosji żyje się jak w raju
W tej trudnej sytuacji ….. wszyscy jesteśmy geopolitykami…. banda kurwa zjebów 😀
Oczywista oczywistoscia jest, ze to Amerykanie popychaja Putina do ataku na Ukraine… tak jak wczesniej namowili go do ataku na Gruzje… Tak, Putin to piesek na smyczy Bidena… a jak zacznie mu sie palic pod doopa to dostanie azyl na… Brighton Beach….
To ja jednak wolę posłuchać analityka niż „zwykłego człowieka”. Mnóstwo bzdetów jest w tym wywiadzie, w tym ostatnie zdanie (Wietnam miał problem z USA ze względu na broń atomową, albo Gruzja z Rosją? No właśnie). Szary człowiek niewiele kuma analityki i geopolityki na wyższych poziomach i podejściu długoterminowym. Posłuchać takiego Szatałowa (gościa kojarzę i szanuję, no ale jednak to trener piłkarski) to trochę jak wdać się w rozmowę o wojnie i o Rosji na targu warzywnym. Pogadać fajnie, ale może mieć to zero związku z rzeczywistością.
Nie wiem jak wy, ale ja mu wierzę.
Przecież wojna tam cały czas trwa-koleś ma coś z głową?
Widzę, że masz problem z czytaniem ze zrozumieniem 😉
Paczul, jaki blef Putina masz na myśli? Że swoje wojsko stacjonuje w pobliżu granic z republikami separatystycznymi? To nie jest blef. Putin te wojska tam ulokował na wypadek gdyby junta kijowska wraz ze swoimi obecnymi pryncypałami chcieli wkroczyć na ich tereny i je spacyfikować. Wywiad rosyjski zapewne nie śpi i wie co w Kijowie piszczy i co im tam chodzi po głowie. To jest żaden blef. To gotowość na ewentualną odpowiedź, gdyby mieszkańcy obu republik znaleźli się w bezpośrednim zagrożeniu.
Gaspadin’ Szatałow
Od kiedy to o tym co ma się wydarzyć w Rosji decydują zwykli ludzie ??
Szatalow – ruski paproch, fuj. Głupoty gada
Kacap zostanie kacapem – ten wywiad to udowodnił.
Nie wiem czy będzie wojna ale starsze ciągle to prawda
Straszą
A co on, z jakiejś szklanej kuli przepowiedział, że nie będzie wojny, że ma taką pewność? Na litość boską, faktycznie, no zajebiście rzetelny rozmówca, w dodatku jasnowidz. Oprócz piłki jeździ w wolnym czasie po całej Ukrainie i pyta się przypadkowych ludzi, czy boją się wojny. Nie jacyś tam pseudo eksperci od wojskowości, stosunków międzynarodowych, politologii. Nie wojskowi czynni i w stanie spoczynku, nie NATO i wywiady państw, oni gówno wiedzą, ale oto on, trenerek podrzędnych klubów z beznadziejnej ligi powiedział, że wojny nie będzie. I już – pozamiatane, powiedział co wiedział, rozejść się. Przecież to jest Rosjanin. Co ma powiedzieć? Że będzie wojna spowodowana przez Rosjan? Kurwa. Znalazł się ten, co zna plany Putina i wojska rosyjskiego 😀 I ten, który uważa, że na Krymie nic się nie stało, no bo przecież tam w większości mieszka ludność rosyjska, więc Rosja mogła się wpierdolić z buciorami i zająć co chce. Przecież to żałosne. W 2014 też tak mówił, że wojny nie będzie, jak zginęło tysiące żołnierzy? Przecież taki tok rozumowania jest co najmniej zastanawiający. Jak Rosja wpierdoli się do Litwy, Estonii i Łotwy, to przecież gość pewnie powie, że wszystko w porządku, to nie wojna, tylko misja pokojowa Putina, no bo uciśniona ludność rosyjska w tych krajach pragnęła wolności 😀 Podejrzewam również, że gdyby kiedykolwiek Ruscy byli u naszych granic, to ten osobnik byłby naszym wrogiem i mówił, że żadnej wojny nie będzie, no bo przecież Rosja idzie po swoje, bo ma takie boskie prawo, a Polacy powinni uklęknąć i się poddać, a jak będziemy się bronić, no to przecież nasza wina, a nie jaśnie oświeconej Rosji, która niesie swoją dobrą nowinę na Europę. Bo Rosja to wcale nie jest kraj mający zapędy imperialistyczne, no kurwa w ogóle. W 1920 też dla jaj sobie szli na Europę wyzwolić ludy otumanione przez zachodnie rządy. Jaki ten zachód zły, jaki on be, Rosja zajebista za to, sprawiedliwa pośród narodów. Gruzja, małe państewko, o kurwa, ale agresor. Biedna Rosja musiała odpowiedzieć, no bo jak to tak, że mały piesek skacze i szczeka do ogromnego niedźwiedzia. To nie do mnie tak. Do mnie nie. W oczach tego gościa Rosja nie jest niczemu winna. Podejrzewam, że nigdy niczemu nie była winna, a w 17 września 1939 roku Sowieci chcieli po prostu wyzwolić biedny, stłamszony lud, uciskany przez polski rząd przesiąknięty zgniłym zachodem. Mózg wyprany konkretnie – gość jest totalnie prorosyjski, ale no tak, to zajebiście rzetelne i obiektywne źródło informacji. Równie dobrze może zapytać Smudy, czy uważa, że wojna będzie, czy nie. Pierdolenie w stylu, że po co Rosji ziemie ukraińskie itd. No pewnie, zajebisty argument przeciw wojnie. W czasach zaborów, w 1920 czy 1939 też pewnie ludzie zastanawiali się, po chuj Rosji tyle terenów, skoro ma taką powierzchnię 😀
2014 piszesz ,ze była wojna ?? Ale co to była za wojna czy taka światowa czy tak ogólna. Zycie się toczyło normalnie tak mi się wydaje.
Ale chyba nikomu i tak nie zależy na wojnie ?? Co nie ???
akurat naszych terenów to Ruscy obecnie za bardzo nie potrzebują, ale i tak chętnie by nas najechali, rozjechali i rozgnietli dla zwykłej czystej satysfakcji… kompleksy stary, kompleksy, nawet święto narodowe mają po naszych polskich działaniach.
a to dobre jest najpierw robi z Putina ofiarę a na sam koniec straszy bronią atomową. wstyd dla tego portalu i dla tego redaktora. Bo to że Szatałow to putinowiec to wiadomo było od dawna. Przynajmniej mogł Pan redaktor przedstawic jakies kontrargumenty bo wygląda to na ustawke. Wstyd
Właśnie brawa dla Paczula, ładnie Szatałowa podpuścił, a ten sypał mądrościami prosto ze Sputnika.
Obawiam się że wątpię. W każdym razie wyszło że jest pasem transmisyjnym putinowca, a przy okazji daje pole do popisu ruskim trollom w komentarzach. Jedyna nadzieja jest taka że zrobił wywiad z głupoty. Jakby ktoś chciał poczytać putinowska propagandę to ja znajdzie. Nie trzeba im tego ułatwiać.
„Nie, nie. Ja zawsze zadaje takie pytanie: po co Rosji ziemia na Ukrainie? Jak jechałem z Moskwy do Władywostoku, to przez cały dzień nikogo nie było widać przez okno. Po co im jeszcze więcej ziemi?”
Oj Panie Szatałow. Na terytorium Ukrainy skoncentrowane są wielkie zasoby rud manganowych i żelaza, uranu, węgla koksującego, siarki rodzimej, soli kamiennej i potasowej, surowców do produkcji cementu. Ukraińskie zasoby mineralno-surowcowe są jednymi z najlepszych jakościowo zasobów na świecie. Już wiesz Pan po co?
wojny może nie będzie, ale ruchawki na granicy na pewno. Putin za wysoko zagrał i teraz po postawieniu warunków, którch NATO i USA nie przyjmie, będzie musiał potwierdzić czynami swoje słowa. Pan Szatałow jest cudownym przykładem homo sovieticus, nic nie będzie bo Rosjanin i Ukrainiec to kuzyni – niech to powie ponad 10 tys. matek poległych żołnierzy ukraińskich (2014-2021) i setkom tysięcy żyjących bez wody, prądu i gazu w strefie buforowej.
W interesie Polaków i Polski obecny konflikt jest jak najbardziej korzystny, pełnoskalowy konflikt jest niekorzystny. Ważne jest, żeby do gry wchodzić w ostatniej fazie, za to na pełnej kurwie. Tak jak zrobili Amerykanie w I i II WŚ
Czy jak Ruscy zaatakują Ukrainę to mogą być zawieszeni przez FIFA/UEFA i dostaniemy walkower?
Nie lubią kacapòw a ten bredzi .Był dokładnie sprawdzany ?
CO. O czym bredzisz koleś? A z resztą zawsze zawsze znajdzie się taki jeden debil co nic nie rozumie 🙂
No i dzięki Panie Szatałow. Teraz już wiadomo, że nie ma się czym przejmować.
Pytanie się Ruska o sytuacje na Ukrainie i wojnę jest tak samo sensowne jakby przed wrześniem 39 pytać się Niemca o sytuację w Polsce.
Łatwo wyczuć, że to proputinowski oszołom. Rosja się broni, USA zawsze chce wojny, Gruzja napadła, o Krym lepiej nie pytać, nic się wielkiego nie stało przecież itp. Mamy 2022 rok czyli pamiętamy wojnę w Donbasie, która się tam cały czas tli, strony się ostrzeliwują, pamiętamy zajęcie Krymu, a ten pieprzy, że wojny na pewno nie będzie, że to wymysły. Szkoda gadać.
Trochę to idiotyczne – to, że ludzie nie boją się wojny, to znaczy, że ona nie wybuchnie. W 1914 roku ludzie nie bali sie wojny, ani nie wierzyli, że wybuchnie, i, zaskoczenie, jednak wybuchła.
Oczywiście, że Putin ma interes w tym, żeby wojna wybuchła. Jego pozycja w Rosji słabnie, covid, gospodarka w bardzo złym stanie, i najważniejsze, naciski na Kremlu i w resortach siłowych. Putin liczy na poprawę swoich notowań podobną jak wtedy, gdy zaatakował Krym. Co więcej wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Putler dogadał się z Niemcami i Amerykanami, że przymkną oko na jego inwazję, o ile „nie będzie zbyt duża” jak to jakże mądrze rzekł prezydent Biden, który poziomem wyczucia i inteligencji wydaje się nawiązywać do swojego poprzednika.Także Adolf Władymirowicz dyplomatyczne podwaliny pod agresję juz położył. Trwają teraz ostatnie zabiegi propagandowe (masowy wysyp ruskich trolli brędzących o Wołyniu i „wstrzemięźliwości” Polski względem Ukrainy. I tu małe wyjaśnienie, ok, Wołyń jest ważny, ale ciekawe, że jakoś nikt nie chce pamiętać o zbrodniach armii radzieckiej po agresji na Polskę w 1939 roku czyli o zbiorowych gwałtach, mordowaniu całych rodzin itd. Ale wiadomo, Polaków i Ukraińców trzeba skłócić, co zresztą podchwytuje, bezmózga, polska radykalna prawica. A powinniśmy się wzajemnie wspomagać, bo nawet z egoistycznego, typowo polackiego/cebulackiego punktu widzenia – bardziej opłaca się mieć na wschodniej granicy neutralnych Ukraińców niż agresywnych i zaborczych Rosjan.
Więc wojna ma wszelkie dane ku temu żeby wybuchnąć, będzie to agresja npodobna do tej niemieckiej z 1938 roku, gdy III Rzesza zaatakowała Czechosłowację. Może też mieć podobne konsekwencje w postaci wielkiego, wielonarodowego konfliktu, który pochłonie dziesiątki milionów ofiar.
Ale dopóki trupy nie leżą na ulicach, a waszych żon i dzieci nie mordują radzieccy żołnierze, wszystko jest ok, i wojny na pewno nie będzie.
Na pewno.
Bzdury piszesz. Wiele osób pamięta o rosyjskiej napaści i zbrodniach i nie usprawiedliwia tego. Z tą różnicą, że Jelcyn przyznał się do zbrodni w Katyniu. Czy ktokolwiek z polityków ukraińskich przyznał się do Wołynia? A z całym szacunkiem, ale Rosja nie miała w tym dużego interesu. A Ukraina? Ilu Ukraińców pracuje w Polsce, studiuje tu?Ilu z nich miało pierwszeństwo w szpitalach kilka lat temu, podczas gdy Polacy musieli czekać? Słyszałeś o naszych „pożyczkach” dla Ukrainy, które w praktyce okazały się darowiznami? I co z tego ma Polska? Gówno, nawet nas ci ludzie nie szanują, a oczekują dalszej pomocy. Z jakiej racji? Dlatego nie ma potrzeby przypominania o agresji Rosji. Każdy to wie, a Putin niczego od nas nie oczekuje. Ale trzeba przypominać o Wołyniu za każdym razem, kiedy Ukraińcy będą domagać się od Polski pomocy, a nasze „mądre głowy” będą rozważać taką możliwość. To jest sprawa Ukrainy i Rosji i jak chcą, to niech się tłuką ile wlezie. Ale między sobą. Mam nadzieję, że nie będziemy brać w tym udziału. Jeszcze tylko tego brakowało. I jakich neutralnych Ukraińców? Ogarnij trochę historię. To nie są w miarę spokojni Białorusini tylko ten sam naród, którego członkowie nie wahali się przybyć do Warszawy i strzelać do Powstańców w czasie wojny.
Toście wzięli eksperta. Mówi jak Ławrow.
Brawo Panie Szatanów! W końcu ktoś wytlumaczył Januszom i Grażynom o co w tym chodzi . Ja jak ktoś mnie pyta ” i co będzie wojna?” Odpowiadam krótko „pokaż mi jakąkolwiek wypowiedz Putina , że chce zaatakować Ukrainę?!” To jest jedna wielka telewizyjna propaganda tzw „teatr ” tak samo jak uchodźcy , były ich tysiące , miliony na granicy? I co nagle z dnia na dzień temat ucichł a ich juz nie ma?! Rozpłyneli się? …Pozdrawiam ludzi myślących.
Niet, wojny nie budiet…
Adin, dwa, trii…
Poljaki, nie, nie budiet…
Adin, dwa, trii…
diengi, ciasy i smartfony położitie na stolie…
Adin, dwa, tri…
Daaa… spakojno, wsie haraszo… haraszo….
Eta, gawarit ja, Wasz drug, Szatan-łow…
Tam Żyd rządzi teraz
Widać że to sowiecki sługus
Troll Putina ten Szatałow . Wielu Ukraińców w Polsce tłumaczy, że się obawiają kolejnej wojny z Rosją i to od lat. A Szatałow twierdzi, że wojny chcą Amerykanie a Rosja się tylko broni. Powtarza bzdury Putina że Rosja jest wszędzie tam, gdzie język rosyjski a Ukraińcom mówiącym po rosyjsku wcale żadna Moskwa się nie marzy. Teraz Krym. Referendum było sfałszowane, bo przeprowadzono je przez wojsko, w pośpiechu i bez żadnej cywilnej kontroli i potem wyszło, że niektóry obwody były w 120 procentach za Rosją. W 1991 roku za niepodległą Ukrainą głosowało 71 procent mieszkańców Krymu i nikt do 2014 roku nawet nie dążył do niepodległości czy przyłączenia do Rosji. Sam Krym zresztą do Rosji należał 160 lat. To Smoleńsk dłużej do Polski należał. Więc wypowiedź Szatałowa to te same banialuki, które powtarza rzecznik Kremla. Proponuję Szatałowa spakować i odesłać do Rosji
Jak można być tak głupim jak ty kolego?
Nie koleguję się z sowiecką zarazą
Zwykły prosty głupek. Rosja już dawno wywołała wojnę cywilizacji.
Widac że jesteś bardziej przesiąknięty pierodleniem telewizji niż szatalow,polecam pomyśleć czasami samemu a nie cytować frazy z wiaodmosci.
Widać że amerykańska propaganda mocno wleciała
Puste frazesy, a pozniej dwa razy sam sobie zaprzecza. Wojna bedzie i Ruskie dobrze o tym wiedza. Jak sie wprowadza 120 tysiecy zaolnierzy pod granice, pozniej wysuwa nierealne rządania, ktore zostają odrzucone(taki byl plan Putina) to nie mozna tak po prostu tych wojsk odwołac bo bedzie wstyd na cały Swiat… nie rozumiecie ludki ciemne ze wojna to narzedzie polityczne? W marcu rosyjscy zolnierze beda spacerowac po Kijowie.
https://m.lenta.ru/news/2022/01/28/somereasonmen/
Homo sovieticus z polskim obywatelstwem.
I co kurwa, pajacu? Trenerku? I co? I jajco kurwa.
I, co? Wojna wybuchła!
Szatalow, won do putina . Nie chcemy cię w naszym kraju! Obyś nigdy nie był już trerem w naszym kraju
eksperci zarówno w komentarzach jak i w samym artykule. faktycznie kurwa nie ma wojny :v
Kresy24.pl – Wschodnia Gazeta Codzienna
Marsz na cześć zbrodniarzy UPA w centrum Kijowa (AKTUALIZACJA, FOTO, WIDEO)
14 PAŹ 2015 UKRAINA34 COMMENTS
banderowcy2
Już blisko 15 tys. osób bierze udział w „Marszu Bohaterów” zorganizowanym w centrum Kijowa przez ukraińskich nacjonalistów na cześć utworzonej 73 lata temu ludobójczej Ukraińskiej Powstańczej Armii.
Uczestnicy marszu niosą m.in. duży transparent: „Bandera przyjdzie i wprowadzi porządek!”, są także portrety Romana Szuchewycza, dowódcy UPA bezpośrednio odpowiedzialnego za Rzeź Wołyńską na ludności polskiej. Powiewają banderowskie czerwono-czarne flagi.
Marsz, który wyruszył z Placu Michajłowskiego w Kijowie, zorganizowały organizacje nacjonalistyczne „Prawy Sektor”, Partia „Swoboda” i Kongres Ukraińskich Nacjonalistów. Uczestniczy przejdą też m.in. przed budynek aresztu, w którym czekają na rozprawę sądową mordercy dziennikarza Olesia Buziny, których ukraińscy nacjonaliści również uznają za bohaterów.
Osoby przybywające na Plac Michajłowski są szczegółowo rewidowane przez ukraińską milicję. U niektórych skonfiskowano m.in. materiały pirotechniczne, noże i kastety.
„Mam nadzieje, że nie dojdzie do żadnych prowokacji” – oświadczył szef Partii „Swoboda” Oleh Tiahnybok, który sam wcześniej aktywnie uczestniczył przecież w akcjach przemocy zorganizowanych przez nacjonalistów przed ukraińskim parlamentem, w których były ofiary śmiertelne.