Reklama

FIFA The Best, czyli plebiscyt dość… głupi

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

17 stycznia 2022, 21:25 • 3 min czytania 30 komentarzy

Lubimy plebiscyty, bo zawsze to ciekawie podsumować sobie miniony okres, wybrać najlepszych i w pewien sposób ich docenić. Piłkarze też je lubią, oczywiście jest to sport drużynowy, natomiast nie bez powodu niektórzy z nich mają obsesję – czasem zdrową, czasem nie – by na końcu triumfować. Ale! Haczyk w tych plebiscytach jest taki, że dobrze byłoby, gdyby miały jakiś większy sens, jak śpiewał Lady Pank. Gala FIFA The Best tego sensu jest niestety trochę pozbawiona. A może więcej niż „trochę”.

FIFA The Best, czyli plebiscyt dość… głupi

Po pierwsze jest to gala nie za cały poprzedni rok, a za okres od ósmego października 2020 do siódmego sierpnia 2021. Dlaczego nie od dziewiątego października albo nie dziesiątego? Dlaczego do siódmego sierpnia, a nie do siódmego września? Trudno powiedzieć. Przecież najlepsze ligi nie zaczęły grać w 2020 roku w październiku, tylko Premier League w połowie września, podobnie było w Hiszpanii. I potem co – udajemy, że od sierpnia nic się w futbolu nie wydarzyło? Ten okres trzeba będzie wziąć pod uwagę, gdy będą przyznawać nagrodę w styczniu 2023 roku? Przecież to absurd.

Wygląda to trochę tak, jakby ktoś rozłożył sobie poszczególne miesiące na ścianie i dwa razy pacnął w nie rzutką. Trafił na ósmego października i siódmego sierpnia, no to według tego przyznają nagrody. Jakby trafił na 27 i 28 lutego, cholera wie, może wzięliby pod uwagę tylko jeden dzień.

Nie ma więc większego sensu termin, ale powiedzmy już: trudno, może w praktyce jest to bardziej uznaniowe i tak jury głosuje za poprzednik rok. Natomiast gorzej, że tego sensu brakuje również wynikom.

Reklama

No bo tak: Edouard Mendy został wybrany najlepszym bramkarzem. Można się zgadzać, można się nie zgadzać, natomiast gdy patrzymy na najlepszą jedenastkę, to… Mendy’ego nie ma. Tam już najlepszy jest Donnarumma. Czyli co – Mendy jest najlepszy, gdy go rozpatrywać pojedynczo, ale jak trzeba wrzucić do składu to lepiej Donnarummę? Może to jak w selekcjonerce: nie najlepsi piłkarze złożą najlepszy zespół, ale najlepiej dobrani!

A na przykład Salah znalazł się wśród trzech nominowanych do najlepszego piłkarza świata, natomiast w czwórce (!) napastników go już nie ma. Kurde, panowie, nie dałoby go rady gdzieś tam na piątego zmieścić. Albo chociaż na stoperku. Bez sensu, powiecie, ale teraz też jest bez sensu.

Idąc dalej, to samo jest u pań, ba, tam ten absurd został wzięty jeszcze do potęgi. Otóż Alexia Putellas została wybrana najlepszą piłkarską świata. I tak, tak, zgadliście – nie ma jej w najlepszej jedenastce. Może jest dobra, ale pluje innym do zupy i nie chcą jej w składzie? Może pożyczyła od pozostałych pieniądze i nie oddaje? Szukamy już różnych rozwiązań, by to wszystko poskładać w całość, ale po prostu się nie da. To jest kuriozalne.

I głupie. Żeński zespół Barcelony nie ma wśród tej jedenastki ani jednej przedstawicielki (choćby Putellas tam gra). Tymczasem żeńska Barcelona wygrała w poprzednim sezonie Ligę Mistrzyń – 4:0 w finale z Chelsea. 16 maja 2021 roku, łapie się. Chyba dało się tam zmieścić jedną czy dwie zawodniczki, co? Ponadto ta sama Barcelona w żeńskim odpowiedniku La Liga zgromadziła 99 punktów.

99.

Przegrała jeden mecz, resztę wygrała. Ludzie kochani. Już naprawdę nie wiemy, co robiła reszta tych zawodniczek, że znalazło się dla nich miejsce, a dla tych z Barcelony nie. Mundial był w 2019, Euro jest w tym roku. Chyba latały po kosmosie i podbijały pozostały planety żonglerką, no bo co innego.

Reklama

Oczywiście te absurdy biorą się z zasad głosowania. Na jedenastki głosują sami piłkarze, na najlepszych bramkarzy czy zawodników – piłkarze, dziennikarze, selekcjonerzy i kibice. Natomiast to przecież nie jest wytłumaczenie. Skoro przez taki system gala roi się od absurdów, to system jest absolutnie do zmiany.

Proponujemy, by FIFA zamiast zastanawiać się, czy rozgrywać mundial dla setki krajów co miesiąc, zajęła się na początku czymś prostszym. Na przykład ogarnięciem tego bajzlu z własną galą.

Czytaj więcej o FIFA The Best:

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
55
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

30 komentarzy

Loading...