Kiedy Globo Esporte poinformowało, że Flamengo stara się o podpisanie kontraktu z Paulo Sousą, który wciąż ma ważną umowę z PZPN-em, ale już w sobotę ma spotkać się w Lizbonie z władzami Flamengo i ponoć jest zainteresowany przyjęciem propozycji, w środowisku zawrzało. Polska zostanie bez trenera na kilka miesięcy przed barażami? Co z tym wszystkim, co już zostało zbudowane, ale jeszcze nie sfinalizowane awansem do mistrzostwo świata? Jak się okazuje – niepokój był przedwczesny.
Piotr Koźmiński z Wirtualnej Polski informuje, że nie ma zagrożenia odejścia portugalskiego selekcjonera z reprezentacji Polski jeszcze przed barażami o udział w katarskich mistrzostwach świata. Flamengo było zainteresowane osobą Sousy, ale rok temu i choć teraz też sonduje iberyjski rynek w poszukiwaniu sternika, to opcja zatrudnienia 51-letniego selekcjonera przed marcowymi barażami nie wchodzi w grę, bo: a) Sousa jest zaangażowany i skupiony na dokończeniu swojego eliminacyjnego projektu w Polsce, b) PZPN jest niejako zabezpieczony restrykcyjnymi przepisami FIFA.
Jedno jest więc pewne – Paulo Sousa zostanie w Polsce przynajmniej do marca i poprowadzi Biało-Czerwonych w barażowych spotkaniach. Pierwsze mecze barażowe zostaną rozegrane 24-25 marca przyszłego roku. Finały 28-29 marca.
Czytaj także:
- Analiza straconych bramek za kadencji Paulo Sousy. Dlaczego jest tak źle?
- Huśtawka Paulo Sousy. Co zbuduje, to zburzy
- Stałe fragmenty gry – największy problem Sousy w reprezentacji Polski?
Fot. Fotopyk