Prezes Dariusz Mioduski został zaproszony do udziału w Legia Talk organizowanym przez sympatyków Legii na Twitterze. Zapytano go o kwestię opinii środowiska piłkarskiego odnośnie zachowania Radosława Kucharskiego, który ponoć słynie z nieodbierania telefonów.
Mioduski odpowiedział: – Użyję mocnego słowa. Opierdalam go od czasu do czasu za to, bo sam się wkurwiam po prostu jako człowiek, gdy to się dzieje. Jedną z jego wad są umiejętności komunikacyjne. Przyrzekam, że to nie jest tak, że jest to tylko w stosunku do ludzi z zewnątrz. Tylko że ja nie mogę mu zarzucić tego, że on to robi dlatego, że kogoś olewa. On po prostu pracuje non stop. On jest na telefonie non stop, a ilość agentów, którzy podsyłają swoje pomysły i którzy później się wkurzają, że on ich nie realizuje i nie bierze ich piłkarzy, jest duża.
Czytaj też:
- Jestem Darek, teraz to już na pewno mi się uda
- Jak i kiedy Dariusz Mioduski zwalniał trenerów
- Wywiad Mioduskiego, czyli tonący chwyta się kilku brzytw jednocześnie
Fot. FotoPyK