Do mocno niecodziennej sytuacji może dojść w Kujawsko-Pomorskim. Otóż do wyjaśnienia skandalu, w którym sędzia został zaatakowany przez arbitra, może posłużyć wykrywacz kłamstw.
O sprawie poinformował na TVP Sport Rafał Rostkowski. Sprawa dotyczy meczu Cuiavia Inowrocław – Pogoń Mogilno. Najpierw oskarżony o uderzenie prezesa Cuiavii, Sławomira Roszaka, został asystent sędziego Bogdan Jarosz. Cuiavia oskarżyła Boińskiego o uderzenie prezesa głową w twarz i przysłała w tej sprawie oświadczenie. Jarosz odpowiedział, że Cuiavia kłamie i naraża jego reputację.
Jarosz złożył do Wydziału Dyscypliny Kujawsko-Pomorskiego ZPN-u pisemną chęć poddania się badaniu wariografem. Twierdzi również, że to on został uderzony. Jarosz chce również, by badaniu został poddany Sławomir Roszak.
Sprawę będziemy monitorować dokładniej w najbliższym czasie.
Czytaj cały artykuł na TVP Sport