Temat szczepionek w Bayernie Monachium jest ostatnio coraz głośniejszy. Po tym, jak Joshua Kimmich miał kłopoty z powodu braku szczepionki i nie mógł trenować z zespołem, bawarski klub zastosował wobec niego i jego kolegów karę – brak wypłat. Okazuje się, że część buntowników z Monachium przekonało się już do szczepienia.
Joshua Kimmich z jednej strony odmawia szczepienia, bo preparat, który miałby się zaszczepić, nie wzbudza jego zaufania. Z drugiej Kimmich przekazuje pieniądze na pomoc ofiarom COVID-19. W Bayernie wyrósł jednak na lidera – przynajmniej medialnego – grupy zawodników, którzy nie chcą się zaszczepić. To powoduje, że w przypadku kontaktu z zakażonym lądują na kwarantannie i nie mogą pomagać drużynie. W tej grupie są:
- Joshua Kimmich
- Serge Gnabry
- Jamal Musiala
- Eric Maxime Choupo-Moting
- Michael Cuisance
Julian Nagelsmann przy okazji meczu z Dynamem Kijów stwierdził, że odpoczynek Roberta Lewandowskiego z Węgrami był dobrym pomysłem, bo z powodu nieobecności Choupo-Motinga Bayernowi brakowało opcji w ataku. Dziś kwarantannę zakończyli z kolei Niklas Suele i Josip Stanisic. Gdy Bayern zakomunikował, że zgodnie z niemieckim prawem nie zapłaci piłkarzom za czas, który spędzili na kwarantannie, część z nich zaczęła mówić o podjęciu kroków prawnych. Znalazło się jednak dwóch gości, którzy zmiękli i zgłosili chęć przyjęcia szczepionki. To Serge Gnabry oraz Jamal Musiala, a przynajmniej tak wynika z informacji „Kickera”.
CZYTAJ TAKŻE:
fot. Newspix