Wczoraj padła wieść o tym, że Marek Papszun jest dogadany z Legią Warszawa. Jedynym warunkiem, żeby taki transfer z Rakowa się ziścił, była zgoda Michała Świerczewskiego. Właściciel klubu z Częstochowy najpierw popełnił wpis na Twitterze, którym dał do zrozumienia, że to raczej nieprawdziwe informacji, a teraz przemówił sam Papszun.
– Nic mi na ten temat nie wiadomo. Na tę chwilę jestem trenerem Rakowa i szykuję się do poniedziałkowego meczu z Cracovią. Myślę też o kolejnych spotkaniach i, co więcej, planuję także okres przygotowawczy dla drużyny, również letni. Po prostu pracuję tak, jakbym miał być w Rakowie przez kolejne lata. A co przyniesie przyszłość? Zobaczymy. Na tym etapie nic nie jest wykluczone – powiedział Marek Papszun dla “Sport.pl”.
CZYTAJ TAKŻE:
- Jan Urban: Nad Podolskim unosi się aureola zwycięzcy
- „Deprecjonowanie wczesnych etapów szkolenia w Polsce to bzdura”
- Dlaczego Legia nie zdobyła mistrzostwa w latach osiemdziesiątych?
Fot. Newspix