Kto się wyróżnił, kto dał ciała? Podsumowanie eliminacji na świecie

Polegli Norwegowie, Rumuni i Irlandczycy. W łeb dostali reprezentanci Wybrzeża Kości Słoniowej. Rozczarowują Urugwajczycy. Pozytywnie zaskakuje Kanada, sensację sprawili Serbowie, na pewniaka lecą Brazylia, Dania, Arabia Saudyjska i Iran. Eliminacje do mistrzostw świata w Katarze wciąż nie zostały rozstrzygnięte, ale trochę już wiemy. Łapcie zatem podsumowanie sytuacji.

Kto na pewno jedzie na mundial?

Jeżeli chodzi o drużyny w stu procentach pewne udziału w mistrzostwach świata w 2022 roku, znamy ich już trzynaście. Naturalnie jedną z nich jest reprezentacja Kataru, czyli gospodarze turnieju (federacja AFC). Awans zdążyły wywalczyć także dwie ekipy z Ameryki Południowej – Brazylia oraz Argentyna. Pozostała dziesiątka szczęśliwców to zespoły europejskie, gdzie zasadnicza, grupowa część eliminacji dobiegła końca i pozostały do rozegranie tylko trzy mini-turnieje barażowe, które wyłonią ostatnich uczestników mistrzostw ze Starego Kontynentu.

Pełna lista reprezentacji zakwalifikowanych na mundial wygląda tak:

Katar (AFC; pewni udziału od 2 grudnia 2010)
Niemcy (UEFA; 11 października 2021)
Dania (UEFA; 12 października 2021)
Brazylia (CONMEBOL; 11 listopada 2021)
Francja (UEFA; 13 listopada 2021)
Belgia (UEFA; 13 listopada 2021)
Chorwacja (UEFA; 14 listopada 2021)
Hiszpania (UEFA; 14 listopada 2021)
Serbia (UEFA; 14 listopada 2021)
Anglia (UEFA; 15 listopada 2021)
Szwajcaria (UEFA; 15 listopada 2021)
Holandia (UEFA; 16 listopada 2021)
Argentyna (CONMEBOL; 16 listopada 2021)

Kto z tego towarzystwa zasługuje na szczególne wyróżnienie? Niewątpliwie Duńczycy, którzy przez eliminacje przeszli jak burza. Dopiero ich dwa ostatnie występy (stracony gol z Wyspami Owczymi, porażka ze Szkocją) trochę pokiereszowały nieskazitelny wcześniej bilans występów w grupie F. Ostatecznie Skandynawowie skończyli eliminacyjne zmagania z 27 punktami na 30 możliwych i bilansem bramkowym 30:3. Nie pozostawili złudzeń konkurencji. Podobnie zresztą jak reprezentacja Brazylii, która po trzynastu meczach wciąż nie ma na koncie ani jednej porażki (11 zwycięstw, dwa remisy). Podopieczni Titego legitymują się najskuteczniejszą ofensywą i najszczelniejszą obroną na swoim kontynencie – to naprawdę imponujące. Argentyna też awansowała na mundial w niezłym tempie, też jest niepokonana (8 zwycięstw, 5 remisów), ale to jednak nie to samo.

ROBERT LEWANDOWSKI OTRZYMA ZŁOTĄ PIŁKĘ? KURS: 1,90 W FUKSIARZU!

Jeśli chodzi o rozstrzygnięcia niespodziewane – czy może nawet sensacyjne – to w Europie najwięcej zamieszania narobili Serbowie oraz Szwajcarzy. Ci pierwsi w ostatniej kolejce fazy grupowej pokonali na wyjeździe Portugalię i dzięki temu wskoczyli rzutem na taśmę na pierwsze miejsce w eliminacyjnej stawce. Ci drudzy zaś zremisowali oba mecze z Włochami, a że byli rzetelniejsi w goleniu pozostałych grupowych rywali, to koniec końców udało im się zepchnąć mistrzów Europy do baraży. Helwetom wydatnie pomógł Jorginho, który zmarnował rzuty karne w obu bezpośrednich starciach ze Szwajcarią, ale hej – szczęście podobno sprzyja lepszym, a akurat w tym wypadku ewidentnie stało ono po stronie podopiecznych Murata Yakina.

Reklama

Pochwalić wypada też kilka ekip, które w trakcie eliminacyjnej kampanii zdołały się w ładnym stylu odbudować. Przykładem są choćby Niemcy – nasi sąsiedzi w marcu polegli u siebie z Macedonią Północną, co potraktowano w kraju jako absolutnie kompromitującą wpadkę, no ale summa summarum jest to jedyny mecz w eliminacjach, w którym nie zgarnęli kompletu punktów. Z kolei Holendrom na otwarcie rywalizacji w grupie G przytrafiło się bolesne lanie od Turcji, lecz na dłuższą metę to właśnie „Pomarańczowi” punktowali skuteczniej. A samym Turkom się zrewanżowali, gromiąc ich potem 6:1.

Kto jest blisko wyjazdu na mistrzostwa świata?

No dobrze, zatem pewniaków mamy już z grubsza omówionych. Teraz rzućmy okiem na zespoły, które wciąż pozostają w grze o wyjazd do Kataru. W Europie, jako się rzekło, trzech pozostałych uczestników zostanie wyłonionych w ramach rundy barażowej. Dostały się do niej:

Portugalia (rozstawieni)
Szkocja (rozstawieni)
Włochy (rozstawieni)
Rosja (rozstawieni)
Szwecja (rozstawieni)
Walia (rozstawieni)
Turcja (nierozstawieni)
Polska (nierozstawieni)
Macedonia Północna (nierozstawieni)
Ukraina (nierozstawieni)
Austria (przez Ligę Narodów; nierozstawieni)
Czechy (przez Ligę Narodów; nierozstawieni)

Niewątpliwie mają czego żałować wspomnieni już przez nas Portugalczycy oraz Włosi. Powody do delikatnego ukłucia rozczarowania zapewne znajdziemy także w obozie szwedzkim – nasi pogromcy z Euro 2020 wywalili się na ostatniej prostej w sposób dość spektakularny. Listopadowe zgrupowanie zaczęli od sensacyjnej wpadki w meczu z Gruzją (0:2 na wyjeździe), a potem dostali w łeb od Hiszpanów w spotkaniu ostatniej szansy. A trzeba pamiętać, że w pierwszym starciu udało im się ekipę z Półwyspu Iberyjskiego pokonać. Generalnie zabrakło solidności w starciach ze średniakami – poza Gruzją, sposób na Szwecję znaleźli również Grecy. Gdyby nie te dwa potknięcia, to podopieczni Luisa Enrique musieliby się męczyć w barażach.

BRAZYLIA WYWALCZY MISTRZOSTWO ŚWIATA W 2022 ROKU? KURS: 6,80 W FUKSIARZU!

W Ameryce Południowej coraz bardziej pewni awansu mogą być natomiast reprezentanci Ekwadoru. Zajmują obecnie trzecie miejsce w tabeli z sześcioma punktami przewagi nad czwartą Kolumbią i piątym Peru, a do rozegrania pozostały tylko cztery spotkania. Wprawdzie terminarz zdaje się Ekwadorczyków nie rozpieszczać, bo przyjdzie im zagrać między innymi z Brazylią i Argentyną, no ale skoro jedni i drudzy są już pewni awansu, to może poprzeczka nie zawiśnie aż tak wysoko. Kluczowe wydaje się być spotkanie Peru – Ekwador, zaplanowane na 1 lutego 2022 roku.

A co za plecami Ekwadoru? Powiemy wam szczerze – cholera wie. Między czwartą Kolumbią a dziewiątym (czyli przedostatnim) Paragwajem różnica punktowa wynosi zaledwie cztery oczka, więc niczego nie wypada jeszcze przesądzać. Kilka tygodni temu skończona wydawała się być reprezentacja Chile, ale w tej chwili jej sytuacja nie wygląda już wcale najgorzej. Z drugiej strony – w coraz głębszym kryzysie zdaje się pogrążać kadra Urugwaju.

Reklama

***

Tymczasem w strefie CONCACAF nie przestaje zdumiewać Kanada. The Canucks w trzech ostatnich meczach decydującej fazy eliminacji odnieśli trzy arcyważne triumfy – nad Panamą, Kostaryką i – uwaga! – Meksykiem. Dzięki temu w tej chwili znajdują się na czele grupy wciąż bez porażki na koncie. Przed nimi sporo roboty, bo do rozegrania pozostało jeszcze sześć kolejek, ale musiałaby się wydarzyć sporego kalibru katastrofa, by Kanadyjczycy wypadli poza TOP4. Obecnie ich przewaga nad piątą w tabeli Kostaryką wynosi aż siedem punktów, a mają do rozegrania mecze z całym dołem tabeli.

Przypomnijmy – trzy najlepsze reprezentacje ze złożonej z ośmiu drużyn grupy wywalczą bezpośredni awans na mistrzostwa świata, a czwarta weźmie udział w międzykontynentalnym barażu. W tej chwili na podium za plecami Kanadyjczyków zajmują się – tu już bez zaskoczenia – Meksykanie i Amerykanie. Reprezentacja Kanady na mistrzostwach świata zagrała jak dotąd tylko raz – w 1986 roku (trzy porażki w trzech meczach).

30 stycznia 2022 roku Kanada zmierzy się u siebie z USA. Ten mecz wiele wyjaśni.

Trochę znaków zapytania krąży również wokół kwalifikacji rozgrywanych w ramach federacji AFC. Azjaci także weszli już rzecz jasna w decydującą fazę zmagań, toczących się obecnie w dwóch grupach. Mniej ciekawie jest w grupie A, gdzie wyraźną przewagę nad resztą stawki mają Iran oraz Korea Południowa. Tutaj nic specjalnego się już raczej nie wydarzy i niemal na sto procent można gratulować tym zespołom udziału w mistrzostwach świata. Natomiast w grupie B rywalizacja jest nieco bardziej zajadła – na prowadzenie wysforowała się Arabia Saudyjska, ale naciskają ją Japończycy i Australijczycy. Jedna z tych regionalnych piłkarskich potęg będzie się musiała zatem zadowolić miejscem barażowym. Co to oznacza? Najpierw konieczność zmierzenia się z trzecim zespołem z grupy A, choć to akurat nieszczególnie straszna perspektywa, biorąc pod uwagę, że będzie to rywal pokroju Zjednoczonych Emiratów Arabskich lub Libanu. No ale później jest jeszcze baraż międzykontynentalny, a to już sprawa znacznie poważniejsza.

FRANCJA ZWYCIĘŻY KOLEJNY MUNDIAL? KURS: 6,80 W FUKSIARZU!

Pozostaje jeszcze zerknąć w kierunku Afryki, gdzie poznaliśmy dziesięć drużyn, które zetrą się w marcu w pięciu parach (system mecz-rewanż) i w ten sposób wyłonią pięciu uczestników mistrzostw świata w Katarze z Czarnego Lądu. Na razie par jeszcze nie rozlosowano.

Algieria
Tunezja
Nigeria
Kamerun
Mali
Egipt
Ghana
Senegal
Maroko
Demokratyczna Republika Konga

Każda z wymienionych ekip w drugiej rundzie kwalifikacji musiała wygrać grupę złożoną z czterech drużyn i w niektórych zestawieniach emocji naprawdę nie brakowało. Na przykład Nigeria w październiku poległa nieoczekiwanie w starciu z reprezentacją Republiki Środkowoafrykańskiej i tym samym podłączyła do prądu ekipę z Republiki Zielonego Przylądka, ale ostatecznie zdołała odeprzeć jej atak na pierwszą lokatę. Z kolei Kamerun do końca bił się o grupowy triumf z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Zadecydowała ostatnia kolejka – „Nieposkromione Lwy” wygrały ze „Słoniami” 1:0.

Podobnie zaciekła była rywalizacja Ghany z Republiką Południowej Afryki. Również i w tym przypadku losy awansu rozstrzygnęły się zresztą w ostatnim meczu grupowym. „Czarne Gwiazdy” zwyciężyły 1:0 po trafieniu z rzutu karnego. Tebogo Mothlante, przedstawiciel południowoafrykańskiej federacji piłkarskiej, w oficjalnym oświadczeniu oskarżył sędziów spotkania o ustawienie meczu i jawne gwizdanie pod Ghanę. Zapowiedział nawet protest w tej sprawie. Choć oczywiście trudno uwierzyć, by przedstawicielom RPA udało się doprowadzić do powtórzenia meczu, a to zdaje się być celem ich działań. Wypada jednak przyznać im rację – karny, po którym padła jedyna bramka w meczu z Ghaną, faktycznie był mocno wątpliwy.

Kto pożegnał się z mundialowymi marzeniami?

Poza trzynastką pewniaków, teoretyczne szanse wyjazdu na mistrzostwa świata w 2022 roku wciąż ma aż 61 drużyn. W tym jedenaście reprezentacji z Oceanii, które w marcu powalczą między sobą o jedno miejsce w międzykontynentalnych barażach. Z gry definitywnie odpadło zaś jak dotąd 136 zespołów. Głównie są to oczywiście mniej znaczące kadry z Karaibów, Afryki czy Azji, no ale da się także wskazać kilka całkiem solidnych ekip, które na mistrzostwa nie pojadą, albo przynajmniej w tej chwili znajdą się poza miejscem premiowanym bezpośrednim awansem lub spadły do baraży.

Spójrzmy według rankingu FIFA:

(4.) Włochy (UEFA; baraże)
(8.) Portugalia (UEFA; baraże)
(15.) Urugwaj (CONMEBOL; 7. miejsce w grupie)
(17.) Szwecja (UEFA; baraże)
(19.) Walia (UEFA; baraże)
(20.) Senegal (CAF; 3. runda eliminacyjna)
(21.) Chile (CONMEBOL; 6. miejsce w grupie)
(23.) Polska (UEFA; baraże bez rozstawienia)
(24.) Peru (CONMEBOL; 5. miejsce w grupie)
(26.) Ukraina (UEFA; baraże bez rozstawienia)
(27.) Tunezja (CAF; 3. runda eliminacyjna)
(29.) Maroko (CAF; 3. runda eliminacyjna)
(30.) Algieria (CAF; 3. runda eliminacyjna)

HISZPANIE MISTRZAMI ŚWIATA W 2022 ROKU? KURS: 8,80 W FUKSIARZU!

Prawie połowa reprezentacji z TOP30 rankingu FIFA nie może być jeszcze pewna wyjazdu na najbliższy mundial. A możemy przecież doliczyć jeszcze takie ekipy jak Wybrzeże Kości Słoniowej, Republika Południowej Afryki, Islandia, Rumunia, Węgry, Norwegia, Grecja, Irlandia, Słowacja czy Słowenia, które już zdążyły się pożegnać z marzeniami o mistrzostwach. Cieniutko stoją akcje Paragwaju czy Kostaryki. Co tu dużo mówić – mundial w obecnym kształcie ma wciąż dość elitarny charakter. Przetrwają wyłącznie najsilniejsi. Oby w tym gronie znalazło się miejsce dla reprezentacji Polski.