Dla nas wczorajszy mecz to problemy, które ściągnęliśmy sobie na głowę na własne życzenie. Rozstawienie było o włos, a tak oddaliśmy los w cudze ręce i może być ciężko. Selekcjoner reprezentacji Węgier przyznał, że… nie spodziewał się zwyciężyć w Warszawie, ale przede wszystkim podkreślał znakomitą atmosferę.
Marco Rossi: – Miałem na ławce szalik z napisem w dwóch językach: polskim i węgierskim. Była na nim wzmianka o przyjaźni między Polakami i Węgrami. Szalik dostałem od polskich kibiców. Byłoby fajnie, gdyby na każdym meczu panowała taka atmosfera. To było coś fenomenalnego, gdy odegrano nasz hymn i cały stadion bił brawo. Bardzo dziękuję za to polskim fanom.
Trener Węgrów miał też teorię dotyczącą absencji Roberta Lewandowskiego:
Marco Rossi: – Myślę, że Lewandowski nie zagrał z nami z tego samego powodu, z którym i ja miałem do czynienia. Niemieckie kluby żądają, by ich piłkarze odpuszczali niektóre mecze. Uważam, że Bayern wywarł presję na polskiej kadrze, by Lewandowski nie wystąpił. Ta decyzja zapadła z inicjatywy klubu.
Fot. Newspix