Reklama

Skomplikowana sprawa rozstawienia. Czego potrzebujemy?

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

15 listopada 2021, 23:26 • 1 min czytania 41 komentarzy

Porażką z Węgrami reprezentacja Polski mocno skomplikowała sobie sprawę rozstawienia w barażach o mundial w Katarze. Jak to u nas bywa – musimy liczyć na innych. Kwestia tego, czy będziemy rozstawieni i czy zagramy u siebie rozstrzygnie się jutro.

Skomplikowana sprawa rozstawienia. Czego potrzebujemy?

Póki co jesteśmy rozstawieni, ale jutro sytuacja może ulec zmianie. Jesteśmy na ten moment na ostatnim miejscu wśród rozstawionych ekip, ale możemy z niego zlecieć. Co NIE może się wydarzyć?

  • Finlandia nie może wygrać z Francją przynajmniej siedmioma golami (science-fiction, od razu to odrzucamy)
  • Walia nie może wygrać/zremisować z Belgią lub Czechy nie mogą wygrać z Estonią pięcioma golami
  • Turcja nie może wygrać z Czarnogórą lub Norwegia nie może wygrać z Holandią trzema golami (i więcej)

Czyli sprawa jest jasna – kibicujemy jutro Czarnogórcom, którzy muszą urwać chociaż punkt Turcji. No i trzymamy też kciuki za to, że Belgia nie ceregieliła się w starciu z Walijczykami. Bo w szalejących Czechów, Norwegów jadący z Holandią czy gigantyczne pogrążenie Francuzów przez Finów jakoś nie wierzymy.

W dużym skrócie, choć są jeszcze scenariusze szalone – będziemy rozstawieni, JEŚLI:

  • Czarnogóra wygra/zremisuje z Turcją
  • Belgia wygra z Walią

Cóż, jak to w takich sytuacjach – kalkulatory w dłoń, Telegazeta/Flashscore przed nos i trzymamy kciuki.

Reklama

fot. FotoPyk

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Klimek: Gdyby nie zielony Excel, bylibyśmy drugą Lechią po 3 miesiącach

Kamil Warzocha
3
Klimek: Gdyby nie zielony Excel, bylibyśmy drugą Lechią po 3 miesiącach
Tenis

Co za przemiana Igi Świątek! Od 0:6 w pierwszym secie do wygrania meczu

Sebastian Warzecha
7
Co za przemiana Igi Świątek! Od 0:6 w pierwszym secie do wygrania meczu