Reklama

Jak Salah odpowie na wyczyny Ronaldo i Lewandowskiego?

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

03 listopada 2021, 12:05 • 3 min czytania 3 komentarze

Wczorajsza Liga Mistrzów przyniosła nam sporo wrażeń, bo Robert Lewandowski dalej działał w trybie bestii, a gorszy nie chciał być Cristiano Ronaldo. Dziś, co jasne, obaj panowie na boisko już nie wyjdą, ale mamy nadzieję, że emocji nie będzie wcale mniej – w końcu zobaczymy wielkie firmy. A że to już prawie finisz rozgrywek grupowych, to trzeba się spiąć!

Jak Salah odpowie na wyczyny Ronaldo i Lewandowskiego?

LIGA MISTRZÓW. SALAH I NEYMAR WCHODZĄ DO GRY

Trudno wybrać główne danie, bo znajdą się argumenty i za starciem Lipska z PSG, ale i Liverpoolu z Atletico. W poprzedniej kolejce w Paryżu i w Madrycie zobaczyliśmy kapitalne widowiska. PSG wyszło ze stanu 1:2 i wygrało 3:2, a mogło nawet wyżej, tyle że Mbappe zmarnował rzut karny. Z kolei Atletico dzielnie walczyło z Liverpoolem, który prowadził już 2:0, doprowadziło do remisu, ale Griezmann – strzelec dwóch bramek – potem już nie pomógł, wyleciał z czerwoną, a The Reds wcisnęli zwycięską bramkę. Kto, oczywiście Salah.

EARLY PAYOUT W FUKSIARZU – WYGRYWAJ PRZED KOŃCEM MECZU!

Czekamy na te spotkania też jak na swoistą odpowiedź na wyczyny Ronaldo i Lewandowskiego ze wtorku, bo Salah obecnie to absolutnie jest ten sam poziom (a pewnie wyższy od Portugalczyka), a przecież Neymar też sroce spod ogona nie wypadł.

Mówimy o Neymarze, w normalnych warunkach porozmawialibyśmy o formie Messiego, lecz ten – ze względu na uraz – nie znalazł się w kadrze meczowej. Jaki jest ten sezon więc dla Brazylijczyka? Na razie średnio udany. W Lidze Mistrzów nie ma jeszcze bramki. W Ligue 1 jedną plus trzy asysty, co oczywiście nie jest wynikiem słabym, ale widzieliśmy lepsze początki tego czarodzieja. A póki co mamy wątpliwości czy rzeczywiście czaruje – jasne, wciąż potrafi błysnąć, ale zdarzają się częściej niż zwykle takie spotkania jak z Marsylią. Tam na 10 pojedynków wygrał tylko dwa. Dryblingi? Ledwie dwie próby i żadna udana.

Reklama

No, to jeszcze nie jest wjazd na najwyższe obroty, bo jeśli porównać klubowego Neymara do tego z reprezentacji Brazylii – kiedy rozniósł Urugwaj – to jeszcze trochę brakuje.

Nie kalkuluje tak Salah, który jest w tym sezonie po prostu maszyną. W 10 spotkaniach Premier League sieknął 10 bramek i dorzucił sześć asyst. Ma już trzy trafienia przewagi nad drugim Vardym. Regularnie gra koncerty, Manchesterowi załadował trójkę, piłkarzy Watfordu ośmieszył w ich polu karnym. Liga Mistrzów? W każdym spotkaniu co najmniej jedna bramka, w sumie pięć.

Coraz mniej można się dziwić Egipcjanom, że chcą historię Salaha włączyć do podstawowy programowej, jak podało „The Times”!

No dobra, ale jak to wygląda w tabelach, jeśli chodzi o te dwa starcia? Liverpool ma spokój – komplet punktów, remis dla The Reds też będzie w porządku. Gorzej z Atletico, które ma tylko cztery oczka, czyli tyle samo co Porto i być może do końca będzie trzeba walczyć o awans. Z kolei PSG ma siedem oczek i mniejszy, ale wciąż przyzwoity komfort, z kolei Lipsk jest w sytuacji tragicznej. Jeszcze bez punktu. Ostatni dzwonek, żeby się ogarnąć. Atalanta w sezonie 19/20 pokazała, że jest to możliwe.

CASHBACK BEZ KOŃCA – FUKSIARZ ZWRACA DO 50% BEZ OBROTU!

Reklama

Co poza tym? Rewanż za upokorzenie będzie chciało wziąć BVB, Ajax w poprzedniej kolejce zmiażdżył dortmundczyków, ale Niemcom zemsta nie przyjdzie łatwo. Lista kontuzjowanych jest długa z Halaandem na czele. Z chęcią sprawdzimy też, jak Sheriff podejmie Inter, bo w Mediolanie może nie, że napędził Włochom stracha, ale zaznaczył swoją obecność i doprowadził do remisu (ostatecznie stanęło na 1:3). Formalność powinna czekać Real, który ograł Szachtar 5:0 na wyjeździe, więc tym bardziej powinien wygrać u siebie. Natomiast uwaga – rok temu w październiku też tak można było myśleć, a pamiętamy, jak się skończyło – 3:2 dla Ukraińców.

Komplet spotkań:

  • Milan – Porto 18:45
  • Real – Szachtar 18:45
  • Borussia – Ajax 21:00
  • Liverpool – Atletico 21:00
  • Manchester City – Brugia 21:00
  • Lipsk – PSG 21:00
  • Sheriff – Inter 21:00
  • Sporting – Besiktas 21:00

CZYTAJ TAKŻE:

Fot. Newspix

 

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
0
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
13
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Komentarze

3 komentarze

Loading...