Katalońskie media są już niemal pewne – Ronalda Koemana na stanowisku trenera FC Barcelony zastąpi wychowanek i legenda tego klubu, Xavi Hernandez. Trener obecnie pracuje w Katarze, gdzie prowadzi Al Sadd. O tym, że piłkarz wstępnie porozumiał się z nowym klubem poinformował „Sport”.
Całość rozgrywa się błyskawicznie, bo też zapewne nikt nie spodziewał się, że wyniki notowane przez Koemana będą aż tak żenujące. Wydawało się, że być może Holender dotrwa jakoś na stanowisku do momentu znalezienia wolnego następcy. Porażka z Rayo Vallecano przeważyła jednak szalę – trener został zwolniony, a Katalończycy zaczęli gorączkowo poszukiwać nowego trenera.
Faworytem od początku był Xavi, który miałby nawiązać do chlubnych tradycji Pepa Guardioli czy Luisa Enrique, a więc byłych piłkarzy Blaugrany, którzy już na początku swojej przygody z fachem prowadzili z sukcesami Dumę Katalonii. Problemem był jednak kontrakt hiszpańskiego trenera, który związał się z Al Sadd aż do 2024 roku. „Sport” twierdzi, że to jednak nie będzie żadną przeszkodzą – Xavi ma poprowadzić swój obecny klub jeszcze w pożegnalnym meczu na początku listopada, a następnie wrócić do Barcelony. Tutaj w roli trenera miałby zadebiutować tuż po przerwie reprezentacyjnej.
Pozostaje pytanie, czy Barcelona nie powinna postawić jednak na trenera ze ścisłego szkoleniowego topu, zamiast ponownie dawać szansę człowiekowi na dorobku, z doświadczeniem jedynie w lidze katarskiej. Jak jednak informują media, w tym „AS” – decyzja została podjęta, zostało ustalenie szczegółów, zwłaszcza w kwestii wcześniejszego rozwiązania kontraktu Xaviego w Katarze.
Fot.FotoPyK
