Reklama

Paraliżujące wrzenie Stade Velodrome

redakcja

Autor:redakcja

24 października 2021, 23:22 • 3 min czytania 2 komentarze

Jeśli wypuszczasz na boisko trójgłowego potwora w postaci tercetu Messi-Neymar-Mbappe, a mecz kończysz bez strzelonego gola, to wiedz, że coś poszło bardzo nie tak. PSG nie może odnaleźć właściwego balansu. Mauricio Pochettino szuka, kombinuje, głowi się, ale drużyna wicemistrza Francji na razie zbyt często dusi się nowym systemie. Tym bardziej, kiedy mecz odbywa się na wrzącym, wrogo nastawionym Stade Velodrome, a rywal, w tym wypadku Olympique Marsylia, nie zamierza tanio sprzedać skóry. 

Paraliżujące wrzenie Stade Velodrome

Olympique Marsylia-PSG. Słabość liderów

Najwięcej o występie ofensywy PSG opowie liczba strat liderów:

Leo Messi – 16 strat,

Neymar – 16 strat,

Kylian Mbappe – 14 strat,

Reklama

Angel Di Maria – 14 strat.

Źle to wyglądało. Sześciu chłopa (czterech obrońców i dwójka defensywnych pomocników) harowało w pocie czoła na całej rozciągłości boiska, a Messi, Neymar i Mbappe (Di Maria był zawieszony gdzieś pomiędzy tym wszystkim) włóczyli nogami na połowie Marsylii bez ambicji jakiegokolwiek udziału w fazie obronnej. I jasne, to żadna nowość, wszyscy wiedzą, że gwiazdy mają swoje prawa, ale naprawdę w przypadku PSG wygląda to trochę karykaturalnie. Tym bardziej, jeśli Messi przyspiesza zaledwie pięć razy na mecz, z czego cztery próby przynoszą fatalne straty, jeśli Neymar wyraźnie znajduje się pod formą i nawet nie chce mu się potruchtać do linii bocznej przy zmianie przy wyniku 0:0, jeśli Mbappe odcięty jest od jakichkolwiek podań i od jakiegokolwiek wsparcia.

Wszystkie konkretniejsze próby były jakieś takie niemrawe. Niefortunne wybicie i samobój Luana Peresa po uderzeniu Neymara? Wcześniej był spalony.

Messi główką w poprzeczkę? Nic specjalnego. Messi z niecelnym strzałem po klepce z Mbappe? Fajnie, fajnie, ale jednak pięćdziesiąt centymetrów od okienka. Rajdy Mbappe? Wyjaśniał je albo Saliba, albo Lopez? Mbappe goniący dośrodkowania? Puste przeloty. PSG brakowało w tym meczu charakteru. Wyglądało na zastraszone wrzeniem pałającego nienawiścią Stade Velodrome. Przykład? W takim niecodziennym anturażu rzut rożny wykonywał Neymar.

Reklama

Olympique Marsylia-PSG. Szanse Milika

Z trybun leciały butelki i zapalniczki, trzeba było robić przerwy w grze, ustawiać specjalne blokady, a i tak niewiele to dawało. Taki Messi nie chciał bawić się w przyjmowanie pocisków, w przedłużenia, zaczął krótko, sam wypracował sobie pozycję strzelecką, ale uderzył zbyt lekko. Tyle z tej historii, bo właściwie to Marsylia była lepsza. Po akcji Kamary, Liroli i Milika, ten ostatni wpakował nawet piłkę do siatki PSG, ale – podobnie jak trochę wcześniej w przypadku Neymara i Peresa – sędzia, po konsultacji z VAR-em, dopatrzył się spalonego.

Trochę wcześniej Arkadiusz Milik mógł strzelić gola po świetnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ale przestrzelił głową. Jak generalnie wypadł reprezentant Polski? Nie miał łatwego życia z Marquinhos i Kimpembe, ale też trzeba przyznać, że ani na sekundę stoperzy PSG nie mogli spuścić go z oka, bo umiejętnie czyhał na swoje pojedyncze sytuacje. Większą rozróbę robili inni. Dwoił się i troił Dimitri Payet. Wielką chrapkę na trafienie miał Cengiz Ünder, który za pusty przebieg może obwiniać tylko własny rozregulowany celownik. Fajną zmianę dał Konrad de la Fuente, który miał na nodze piłkę meczową, ale skiksował i skończyło się na remisie.

Remisie szczęśliwym dla PSG, które ma wielką przewagę punktową nad resztą stawki w Ligue 1, ale nie powinno spoczywać na laurach, bo tu jeszcze bardzo, ale to bardzo daleko do prezentowania się na miarę swojego potencjału.

Olympique Marsylia 0:0 PSG

Czytaj więcej:

F0t. Newspix

Najnowsze

Boks

Kolejny freak czy wielka szansa dla boksu? Kim jest Jake Paul?

Szymon Szczepanik
2
Kolejny freak czy wielka szansa dla boksu? Kim jest Jake Paul?
Piłka nożna

Pożegnanie z Boenischem i Sousą, kapitan Piotr i Glik. Mecze o punkty bez „Lewego”

Szymon Piórek
0
Pożegnanie z Boenischem i Sousą, kapitan Piotr i Glik. Mecze o punkty bez „Lewego”
Ekstraklasa

Od Mourinho do Amorima – tak Portugalia szkoli trenerów. Polska pójdzie w ich ślady?

Szymon Janczyk
4
Od Mourinho do Amorima – tak Portugalia szkoli trenerów. Polska pójdzie w ich ślady?

Komentarze

2 komentarze

Loading...