– Barcelona nie może zrzucać na plecy osiemnastolatków całej odpowiedzialności za grę drużyny. Mogą być w zespole, pomagać mu, ale nie powinni być tymi, którzy ten wózek ciągną – mówi Andres Iniesta na temat Barcelony w rozmowie z ESPN.
Iniesta został zapytany o jego refleksje na temat gry Blaugrany. Szeroko omówił wątek zastępowania doświadczonych liderów zespołu zawodnikami młodszymi i tańszymi w utrzymaniu. – To jasne, że Barca znalazła się w trudnym momencie. Ale widać, że wychowankowie nie zawodzą – komentuje były zawodnik katalońskiej drużyny.
W tym sezonie coraz istotniejszą rolę w pierwszej drużyny odgrywa Ansu Fati (rocznik 2002), który wespół z Memphisem Depayem ciągną ofensywę Barcelony. W środku pola regularnie szanse gry dostają Nico oraz Gavi – dziewiętnastolatek i siedemnastolatek.
– Oni wiedzą, że mają zaufanie trenera i trzeba też docenić za to Koemana. Niech młodzi pokazują, co potrafią. Uważam jednak, że 17-18-letni chłopcy nie mogą być rozwiązaniem problemów Barcelony. Oni mogą towarzyszyć drużynie, wspierać ją w rozwoju. Ale nie można na nich zrzucać odpowiedzialności za ciągnięcie tego wózka. Oni będą z czasem centralnymi postaciami w zespole – podkreśla Hiszpan.
Iniesta został też zapytany o to, który z jego starych kolegów z boiska byłby dobrym trenerem. Nie Barcelony, ale tak generalnie – który nadaje się do tej roboty. – Xavi, ale on już jest trenerem. Mascherano ma też profil dobrego trenera. Podobnie Fernando Torres i Xabi Alonso – zdradził mistrz świata.
fot. NewsPix