Reklama

Czerwona kartka Krychowiaka z Rostowem

redakcja

Autor:redakcja

13 września 2021, 20:20 • 2 min czytania 14 komentarzy

To nie jest wybitny okres w karierze Grzegorza Krychowiaka. Za nim fatalne Euro, wypchnięcie z Lokomotiwu Moskwa i raczej dyskretny początek w Krasnodarze. Ale mimo to Krycha kupił nas na wrześniowym zgrupowaniu kadry. Wszystko dlatego, że rozgrał absolutnie wyśmienite spotkanie z Anglią. Czy to początek renesansu formy Polaka? Mamy taką nadzieję, choć… pierwszy mecz po powrocie do klubu na to nie wskazuje. 

Czerwona kartka Krychowiaka z Rostowem

Zostańmy na razie przy wydarzeniach z 8 września. Mecz z Anglią. Wielki mecz Krychowiaka. Nasze uzasadnienie 9, którą mu wystawiliśmy:

Co. Za. Szef. Jeśli nadal tęsknicie za „tym Krychowiakiem z czasów Sevilli”, to dzisiaj dostaliście od niego ładną pocztówkę. Bezbłędny w destrukcji, łatający każdą najmniejszą dziurę w środku pola. Dzisiaj po prostu tego Phillipsa (znakomite Euro w jego wykonaniu) zdewastował. Ładnie to ujął Janusz Michalik w studiu TVP Sport – Krychowiak dzisiaj grał tak, jakby chciał zadośćuczynić za Euro. Żadnego ślamazarnego człapania, po prostu środkowy pomocnik jak z podręcznika. Bezsprzecznie najlepszy mecz Krychowiaka w kadrze od wielu miesięcy. Dość wymowne było to, że TAKIEGO gola straciliśmy właśnie wtedy, gdy jego na boisku zabrakło.

Grzegorz Krychowiak wracał więc do Krasnodaru w dobrym nastroju. Na spotkanie z Rostowem wyszedł z opaską kapitana na ramieniu – już czwarty raz z rzędu, wcześniej w starciach z Arsenałem Tuła, Lokomotiwem Moskwa i Rubinem Kazań. Jak wypadł? Po sześciu minutach miał już na koncie żółtą kartkę, którą otrzymał po niezbornym wpakowaniu się ciałem w nogi rywala.

Po trzydziestu minutach nie było go już na boisku.

Reklama

Wszystko dlatego, że niezdarnie przyjął sobie piłkę, która odskoczyła mu na kilka metrów, i w konsekwencji nastąpił na stopę 19-letniego Danili Sukomlinowa. Arbiter stał dosłownie metr obok całej sytuacji. W pierwszej chwili Krychowiak próbował protestować, ale zaraz złapał się za głowę, ukrył twarz w dłoniach, zdjął opaskę kapitana i pokornie udał się do szatni. Wiedział, że zawalił, że druga żółta kartka jest zasłużona.

Bye, bye.

Stanowczo wolimy oglądać Krychowiaka w wersji z meczu z Anglią…

Najnowsze

Suche Info

EURO 2024

Świerczewski: Zatrudnienie Santosa było błędem, a zwolnienie Michniewicza pomyłką

Piotr Rzepecki
7
Świerczewski: Zatrudnienie Santosa było błędem, a zwolnienie Michniewicza pomyłką

Komentarze

14 komentarzy

Loading...