Michał Nalepa rozwiązał kontrakt z tureckim Giresunsporem, jest wolnym zawodnikiem i szuka klubu. Czy wróci do Polski? Jest na to spora szansa, choć to niejedyny możliwy kierunek jego kolejnego kroku w karierze.
Rozstanie Nalepy z Giresunsporem
Z pozoru wszystko wygląda kolorowo. Czytamy oświadczenie:
Rozstaliśmy się z Michałem Nalepą, który dołączył do naszej rodziny na początku zeszłego sezonu i odegrał ważną rolę w awansie naszego klubu do elity po czterdziestu czterech latach. Dziękujemy mu za za jego wkład w Giresunspor i życzymy mu sukcesów w przyszłym życiu piłkarskim.
Rzeczywistość, jak to już bywa, wygląda zgoła inaczej. Giresunspor miał kilkumiesięczne zaległości finansowe wobec Michała Nalepy i na kilka dni przed startem nowego sezonu ligi tureckiej postanowił nie zgłaszać zawodnika do rozgrywek, choć ten wcześniej – co zostało ujęte nawet we wspomnianym oświadczeniu – był bardzo istotnym elementem zespołu, który wywalczył sobie awans do tureckiej Super Ligi. Dość powiedzieć, że w dwudziestu sześciu meczach tamtejszej 1.Ligi strzelił dwie bramki i zaliczył siedem asyst, co w przypadku środkowego pomocnika, raczej defensywnego niż ofensywnego, należy rozpatrywać jako niezły bilans. Sam piłkarz też rzucał na sprawę inne światło niż klub.
Drodzy kibice Giresunsporu, dziękuję bardzo za wasze wsparcie. Po wywalczeniu awansu, jakiego wspólnie doświadczyliśmy, teraz ja doświadczam nieoczekiwanych wydarzeń. I jestem z tego powodu smutny. Nie mogę powiedzieć więcej. Wspierajcie dalej swoją drużynę.
Czy Nalepa wróci do Ekstraklasy?
Słyszymy, że sprawa między Giresunsporem a Nalepą nie jest jeszcze zamknięta, strony będą się rozliczać i wyjaśniać swoje racje, ale tymczasem, trochę niepostrzeżenie, na rynek wolnych agentów wparował całkiem ciekawy zawodnik. Michał Nalepa opowiadał kiedyś, że poradziłby sobie w Premier League. Trochę to wyśmialiśmy, bo aż tak to dobry nie jest, za wysokie progi na jego nogi, ale to dalej gość, który z miejsca może wskoczyć do składu wielu klubów powiększonej Ekstraklasy.
I tak, właśnie, chyba Ekstraklasy, bo tureckie media podają, że choć miał parę ofert z Turcji, prawdopodobnie sam woli wrócić do Polski.
Fot. Giresunspor