Wygrana Legii Warszawa z Florą Tallinn ma słodko-gorzki smak. Słaba gra i kontuzja Bartosza Kapustki to powody do niepokoju dla kibiców mistrza Polski. Jak się okazuje nie tylko dla nich, bo swoimi przemyśleniami po spotkaniu podzielił się Artur Boruc. Bramkarz Legii zamieścił na Instagramie film, w którym ocenia postawę drużyny.
– Szybka puenta na dobranoc albo dzień dobry. Z takim zaangażowaniem i ambicją nie pasujemy do Europy. Chciałbym bardzo tam być, ale musiałoby być dużo lepiej. Wszędzie – powiedział Boruc na nagraniu. Dodał także, że ma nadzieję, że wspomniane zaangażowanie i serce wróci.
Boruc wie o czym mówi, bo od gry w europejskich pucharach jest ekspertem. Polski bramkarz na koncie:
- 22 mecze w Lidze Mistrzów
- 6 meczów w Lidze Europy/Pucharze UEFA
- 15 występów w eliminacjach do europejskich rozgrywek
Najsłynniejsze występy Artura w Europie to rzecz jasna czasy gry w Celtiku. To wtedy toczył zacięte boje z włoskim Milanem. Dziś o tak dużych starciach w Warszawie nawet nie marzą, jednak każdy liczy, że Boruc będzie miał szansę dopisać kolejne spotkania do dwóch pierwszych wymienionych przez nas statystyk i nie zatrzyma się tylko na eliminacjach bądź Lidze Konferencji.
fot. FotoPyK